Mikroport to zdecydowanie najbardziej praktyczne narzędzie do rejestracji dźwięku w sposób bezprzewodowy. Działa na zasadzie przesyłania sygnału audio drogą radiową – najczęściej z mikrofonu krawatowego (lavalier) lub nagłownego, który jest podłączony do nadajnika. Taki zestaw daje ogromną swobodę ruchu osobie nagrywanej, bo nie ogranicza jej żaden przewód, co często jest kluczowe przy nagraniach w terenie, na scenie albo podczas nagrań wywiadów czy transmisji na żywo. Z mojego doświadczenia wynika, że mikroporty stosuje się praktycznie w każdej profesjonalnej produkcji telewizyjnej czy eventowej. To już taki standard branżowy – pozwala na zachowanie bardzo czystego dźwięku, nawet gdy osoba przemieszczająca się jest daleko od kamery czy rejestratora. Oczywiście warto zwrócić uwagę na jakość systemów bezprzewodowych: tańsze mikroporty mogą mieć problemy z zasięgiem albo zakłóceniami, tu faktycznie nie warto przesadnie oszczędzać. Dobrą praktyką jest też zawsze sprawdzenie, czy nie ma interferencji z innymi urządzeniami radiowymi w pobliżu – to się niestety czasem zdarza. W każdym razie, jeśli zależy Ci na mobilności i profesjonalnym podejściu do nagrywania dźwięku bez kabla, mikroport jest rozwiązaniem sprawdzonym i szeroko rekomendowanym. Warto też pamiętać, że nie każdy mikrofon pojemnościowy czy mikrofon wbudowany w kamerę oferuje taką elastyczność – to już pewien wyższy poziom organizacji nagrania.
Wiele osób myli się, sądząc, że wystarczy po prostu użyć mikrofonu pojemnościowego lub zamontować mikrofon na kamerze, żeby nagrać dźwięk w terenie bez kabli. Mikrofon pojemnościowy, choć bardzo czuły i szeroko używany w studiu, praktycznie zawsze wymaga przewodowego połączenia z rejestratorem lub mikserem, a do tego jeszcze zasilania fantomowego (phantom power). To nie jest wygodne, jeśli ktoś się przemieszcza albo gdy sytuacja wymaga swobody ruchu – kabel szybko staje się problemem. Mikrofon na kamerze to z kolei rozwiązanie kompromisowe – niby mobilne, ale dźwięk nadal rejestruje się blisko obiektywu, więc jeśli nagrywany obiekt oddali się od kamery, jakość dźwięku dramatycznie spada. Sporo osób się na tym łapie, bo wydaje się, że mikrofon na kamerze będzie ogarniał wszystko, ale w praktyce mikrofony te łapią też dużo szumów otoczenia i nie dają tej swobody, co mikroport. Mikser natomiast jest urządzeniem do łączenia i zarządzania sygnałami audio, a nie do samego nagrywania dźwięku bezprzewodowo – nie rozwiązuje problemu mobilności, bo to raczej centralny punkt systemu audio w studiu lub na koncercie. Najczęstszy błąd myślowy to utożsamianie konkretnych typów mikrofonów z funkcją bezprzewodową – podczas gdy kluczowe jest właśnie to, czy dany system umożliwia przesył sygnału na odległość, bez kabla. W profesjonalnych realiach tylko mikroport zapewnia taką swobodę i jakość dźwięku, jakiej oczekuje się przy prawdziwych nagraniach mobilnych – od telewizji, przez reportaże aż po eventy. Bezprzewodowy system mikroportów to już właściwie branżowy standard, bo zwyczajnie działa i daje maksymalną elastyczność operatorom dźwięku oraz nagrywanym osobom.