Da Vinci Resolve to zdecydowanie najczęściej wybierane narzędzie do profesjonalnej korekcji barwnej materiału filmowego. W branży postprodukcji jest to już taki standard, że jak słyszysz „kolorysta”, to praktycznie od razu myślisz o Da Vinci. Jego możliwości w zakresie color gradingu są naprawdę rozbudowane – od precyzyjnego sterowania balansu bieli, przez zaawansowane krzywe, aż po pracę z ogromnymi przestrzeniami barwnymi, np. Rec.709 czy DCI-P3. Co najważniejsze, Da Vinci pozwala na pracę z materiałem w wysokiej rozdzielczości i zapewnia pełną kontrolę nad każdym etapem korekcji – od podstawowej kalibracji barwy po wyszukane efekty gradingowe, które nadają obrazowi konkretny styl lub klimat. Sam miałem okazję pracować na kilku różnych programach, ale moim zdaniem żaden nie daje takich możliwości pod względem finezji korekcji i podglądu efektów w czasie rzeczywistym. Nawet w telewizji czy produkcjach reklamowych, często spotyka się wymóg korzystania z Da Vinci, bo po prostu gwarantuje powtarzalność efektów i zgodność z międzynarodowymi standardami branżowymi. Dodatkowym atutem jest fakt, że Da Vinci Resolve oferuje też funkcje montażowe, dźwiękowe i VFX, ale to właśnie color grading jest tu flagową funkcjonalnością. W praktyce, jeżeli chcesz wejść w świat profesjonalnej korekcji barwnej, nauczenie się Da Vinci to właściwie podstawa – nawet jeśli później korzystasz tylko z jego darmowej wersji, bo ta też daje ogromne możliwości.
Z mojego doświadczenia wynika, że często myli się pojęcia związane z programami do postprodukcji filmowej. Wiele osób słyszało o FinalCut czy After Effects i automatycznie zakłada, że one też są odpowiednie do color gradingu. Tymczasem oba te programy służą trochę innym celom. FinalCut Studio to głównie narzędzie do montażu nieliniowego, bardzo dobre dla montaży, ale bardzo ograniczone jeśli chodzi o szczegółową korekcję barw. After Effects natomiast to program do motion designu i efektów wizualnych, oczywiście można tam poprawić barwy, ale nie ma tak zaawansowanych narzędzi gradingowych jak Da Vinci. AVID Media PRO (a dokładnie AVID Media Composer) jest wprawdzie uznanym programem montażowym stosowanym w dużych produkcjach, zwłaszcza w telewizji i filmie, ale jego funkcje dotyczące color gradingu są znacznie uboższe, bardziej pomocnicze i nie oferują takiej precyzji jak Da Vinci. Typowy błąd myślowy polega na tym, że utożsamia się markę lub nazwę znanego programu z każdą czynnością postprodukcyjną, zapominając o specjalizacji narzędzi. W praktyce, profesjonalne środowiska wymagają stosowania rozwiązań dedykowanych pod konkretne zadania – montaż to jedno, efekty specjalne to drugie, a color grading to już zupełnie osobna specjalizacja. Dobrym porównaniem jest tu narzędziownia – młotek i śrubokręt też są do majsterkowania, ale nie zastąpią precyzyjnej wkrętarki tam, gdzie liczy się dokładność. Da Vinci Resolve to właśnie taka specjalistyczna „wkrętarka” w świecie korekcji barwnej: daje dostęp do narzędzi klasy broadcast i filmowej, przestrzeni barwnych, LUTów, maskowania, pracy z RAW i pełnej kontroli nad każdym detalem obrazu. Ostatecznie, wybór innego programu zamiast Da Vinci skutkuje często brakiem możliwości realizacji profesjonalnych, zgodnych ze standardami efektów gradingowych, co w poważnych produkcjach jest nie do zaakceptowania.