Montaż filmowy to absolutny fundament przy tworzeniu zwiastunów z materiału roboczego. Bez tego nie da się złożyć spójnej całości, która zainteresuje widza i pokaże esencję filmu w skondensowanej formie. W praktyce proces montażu polega na selekcji najlepszych ujęć, odpowiednim ich zestawieniu, uzupełnieniu o efekty przejść, czasem prostą korekcję barwną czy dodanie tymczasowej ścieżki dźwiękowej. W sumie bardzo dużo zależy od kreatywności montażysty – musi on nie tylko technicznie połączyć sceny, ale także umiejętnie zbudować napięcie i opowiedzieć historię w skali mikro. Standardy branżowe, zarówno w studiach polskich, jak i zagranicznych, jednoznacznie wskazują, że montaż zwiastuna, nawet jeśli korzysta się jeszcze z materiału roboczego, jest osobnym zadaniem wykonywanym przez doświadczonego montażystę. Nierzadko taka praca wymaga bardzo ścisłej współpracy z reżyserem czy producentem, którzy wskazują najważniejsze motywy i sceny do wykorzystania. Co ciekawe, zwiastun montuje się często dużo wcześniej niż finalny film, więc dobry montażysta musi radzić sobie z chaosem materiału i umieć „wyciągnąć” to, co najlepsze. Moim zdaniem to świetny przykład na to, jak kluczowa jest rola montażu w promocji każdego filmu.
W branży filmowej przygotowanie zwiastuna zawsze rozpoczyna się od montażu istniejącego materiału, nawet jeśli nie jest jeszcze ostatecznie wykończony. Wybór dokrętek filmowych jako rozwiązania wskazuje na mylne rozumienie procesu – dokrętki to dodatkowe zdjęcia realizowane już po zakończeniu głównego etapu produkcji, mające na celu uzupełnienie brakujących scen lub poprawienie niedociągnięć, ale same z siebie nie tworzą zwiastuna. Zdarza się, że producent decyduje się na takie dokrętki, jeśli po montażu roboczym czegoś brakuje, jednak nie jest to typowy etap przy produkcji materiału promocyjnego, zwłaszcza na poziomie zwiastuna. Z kolei sala synchronizacyjna to miejsce, gdzie dokonuje się precyzyjnego zsynchronizowania ścieżki dźwiękowej z obrazem, ale takie studio jest niezbędne dopiero na dużo późniejszym etapie, gdy mamy już gotowy materiał do finalnej postprodukcji i udźwiękowienia. W przypadku zwiastuna z materiału roboczego, nie korzysta się z zaawansowanych zabiegów synchronizacyjnych – liczy się raczej kreatywny montaż obrazu i dźwięku, często jeszcze prowizorycznego. Wykopiowanie z kopii wzorcowej sugeruje, że zwiastun tworzy się dopiero po powstaniu finalnej, zatwierdzonej wersji filmu, co w praktyce niemal nigdy nie ma miejsca. Przemysł filmowy działa tak, że zwiastuny promujące film powstają na długo przed ukończeniem kopii wzorcowej, co zresztą jest istotne z punktu widzenia marketingu i zainteresowania potencjalnych widzów. Praktyka pokazuje, że największym nieporozumieniem jest właśnie mylenie etapów produkcji i promocji. Montaż to pierwszy i kluczowy krok do stworzenia zwiastuna, bez względu na to, na jakim etapie jest reszta filmu. Branżowe dobre praktyki każą zaczynać właśnie od montażu, a cała reszta usług i narzędzi jest tylko dodatkiem na dalszych etapach pracy.