Koszty ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków zdecydowanie powinny być uwzględnione w budżecie produkcji filmu fabularnego. To jest absolutny standard we wszystkich profesjonalnych planach filmowych, niezależnie od skali projektu. Gdy w grę wchodzi praca z ekipą, aktorami, scenografią, a nawet często kaskaderami czy zwierzętami, ryzyko wystąpienia wypadków jest realne. Tego typu ubezpieczenie nie tylko chroni producenta przed skutkami finansowymi ewentualnych nieszczęść, ale też jest często wymagane przez instytucje finansujące czy wypożyczalnie sprzętu. Z mojego doświadczenia, brak tej pozycji w budżecie może spowodować poważne problemy – zarówno organizacyjne, jak i prawne, bo w razie wypadku to producent odpowiada za bezpieczeństwo ludzi na planie. Praktyka pokazuje, że dobre ubezpieczenie obejmuje wszystkich członków ekipy oraz obsadę – od reżysera po statystów. Warto podkreślić, że takie wydatki kwalifikowane są wprost do kosztów produkcji, podobnie jak wynajem planu czy sprzętu zdjęciowego. W wielu podręcznikach branżowych (np. w wytycznych PISF czy Polskiego Stowarzyszenia Producentów Filmowych) wymienia się te ubezpieczenia jako niezbędny element każdej kalkulacji produkcyjnej. W sumie, oszczędzanie na tym to kiepski pomysł – bezpieczeństwo i zgodność ze standardami są ważniejsze niż pozorne oszczędności.
Często spotykam się z przekonaniem, że do kosztów produkcji filmu fabularnego można zaliczyć praktycznie wszelkie wydatki „okołofilmowe”, ale to nie jest do końca prawda. Zakupy kaset Betacam, choć mogą wydawać się logiczne w kontekście produkcji wideo, odnoszą się głównie do technologii wykorzystywanych w telewizyjnych lub reporterskich rejestracjach – w fabule używa się najczęściej innych nośników, obecnie głównie cyfrowych, a sam zakup kaset to raczej koszt eksploatacyjny w telewizjach, nie na planie filmu fabularnego. Honoraria sekretarza redakcji z kolei to wydatek typowy dla działalności redakcyjnej, prasy czy czasopism, a nie dla klasycznej produkcji filmowej. Ten zawód nie występuje standardowo na liście stanowisk w ekipie filmowej – raczej spotyka się kierownika produkcji, asystentów reżysera, producenta wykonawczego czy kierownika planu. Koszty wynajmu kamer reporterskich to także wydatki zupełnie nieadekwatne do filmu fabularnego – tam używa się kamer filmowych lub profesjonalnych kamer cyfrowych, często własnych lub wynajętych, ale nie reporterskich, które mają inną konstrukcję i przeznaczenie. Typowe pomyłki wynikają głównie z utożsamiania produkcji filmowej z telewizyjną lub newsową – a to zupełnie inny świat, inne standardy sprzętowe, organizacyjne i finansowe. W praktyce każdy budżet filmowy, który ma być zaakceptowany przez profesjonalnych partnerów, powinien być precyzyjnie skonstruowany na bazie katalogu kosztów produkcji fabularnej, zgodnie z branżowymi wytycznymi. Takie detale jak zakup nietypowego sprzętu czy opłacanie funkcji nieobecnych w strukturze ekipy filmowej są uznawane za klasyczne błędy myślowe, wynikające z braku rozeznania w specyfice branży filmowej. Dobrze jest nauczyć się odróżniać rzeczywiste potrzeby produkcyjne filmu fabularnego od innych form działalności audiowizualnej.