Bańkowanie to dość specyficzna i w sumie rzadko spotykana dziś metoda wykorzystywana w różnych pracach serwisowych, głównie przy naprawie kineskopów czy lamp elektronowych. Te elektrody węglowe, jakie widzisz na zdjęciu, są właśnie kluczowym narzędziem w tym procesie. Dzięki nim możliwe jest lokalne podgrzewanie szkła i wywołanie reakcji gazowej, która pozwala na usunięcie powietrza lub innych gazów z wnętrza bańki szklanej – stąd wzięła się nazwa. No i tu ciekawostka: w praktyce stosuje się je głównie w technice próżniowej, a także przy produkcji lub regeneracji lamp elektronowych, kineskopów, czy nawet niektórych specjalistycznych urządzeń laboratoryjnych. Standardy branżowe jasno wskazują, że elektrody węglowe są najlepsze do tego celu ze względu na odporność na bardzo wysokie temperatury i brak reakcji chemicznej z większością materiałów szklanych. Moim zdaniem umiejętność rozpoznawania takich narzędzi to ważna sprawa dla każdego technika zajmującego się elektroniką czy elektroenergetyką, bo choć bańkowanie nie jest już tak powszechne, to jednak w starszych technologiach ciągle spotyka się te metody. Dobrze więc wiedzieć, po co i jak się tego używa – w końcu praktyka to nie tylko nowoczesne rozwiązania, a czasem trzeba wrócić do korzeni techniki.
Wiele osób myli elektrody węglowe z innymi narzędziami wykorzystywanymi w spawalnictwie czy lutowaniu, ale warto uświadomić sobie, że to zupełnie inna półka zastosowań. Spawanie zwykle kojarzy się z elektrodami metalowymi stosowanymi w metodach takich jak MMA czy TIG, gdzie potrzebna jest wysoka temperatura topnienia, ale też przewodnictwo i odporność mechaniczna, których grafitowa końcówka nie zapewnia. Z kolei lutowanie, choć też wymaga podgrzewania, odbywa się najczęściej za pomocą grotu lutowniczego albo specjalnych drutów lutowniczych z topnikiem, a nie przez elektrody węglowe. Podobnie cynowanie – cały proces polega na nanoszeniu warstwy cyny na powierzchnię metalu, często przy pomocy kąpieli cynowej lub klasycznej lutownicy; elektrody węglowe się tu po prostu nie sprawdzają i raczej żadna literatura branżowa tego nie zaleca. Częsty błąd myślowy polega na tym, że skoro coś wygląda jak drut czy pręt, to na pewno ma zastosowanie w spawaniu, lutowaniu lub cynowaniu – tymczasem w technice trzeba patrzeć szerzej, zwłaszcza na właściwości materiału i jego przeznaczenie. Bańkowanie to wyjątkowa operacja, wymagająca precyzyjnego podgrzewania szkła i wywoływania reakcji gazowych, co jest możliwe dzięki właściwościom węgla. Właśnie dlatego elektrody węglowe nie mają zastosowania w typowych operacjach spawalniczych, lutowniczych czy cynowalniczych, a ich rola ogranicza się do wyspecjalizowanych procesów technologicznych, gdzie liczy się odporność na wysoką temperaturę i brak zanieczyszczeń chemicznych w kontakcie ze szkłem.