Właściwie rozpoznano etap naprawy jako przygotowanie do prostowania przedniej prawej części pojazdu. Na podstawie zamocowania łańcucha oraz ustawienia ramienia naprawczego można wywnioskować, że siły naprawcze będą skierowane właśnie w tę stronę nadwozia. W praktyce warsztatowej, takie przygotowanie polega na precyzyjnym zaczepieniu punktów konstrukcyjnych samochodu, aby uniknąć dodatkowych uszkodzeń i zapewnić właściwe rozłożenie sił podczas prostowania. Moim zdaniem jednym z kluczowych aspektów jest tutaj stosowanie specjalistycznych stanowisk naprawczych – takich jak rama naprawcza z siłownikami hydraulicznymi – które umożliwiają dokładną korektę geometrii. Fachowa naprawa zgodna z wytycznymi producentów pojazdów oraz normami branżowymi, np. PN-EN ISO 9001, wymaga, by prostowanie zawsze było poprzedzone odpowiednią diagnostyką uszkodzeń i wyznaczeniem baz odniesienia. W codziennej pracy dużą wagę przykłada się także do bezpieczeństwa, bo nieprawidłowe zamocowanie lub źle skierowana siła prostująca może wywołać wtórne uszkodzenia. Z mojego doświadczenia wynika, że sukces takiej naprawy zależy nie tylko od sprzętu, ale także od znajomości technologii naprawczej oraz odczytywania dokumentacji technicznej pojazdu. Szczególnie w nowoczesnych nadwoziach, gdzie strefy zgniotu i układy bezpieczeństwa są bardziej złożone, precyzja w przygotowaniu do prostowania konkretnej części – w tym przypadku prawej strony przodu – to absolutny standard i podstawa skutecznej naprawy.
Temat diagnostyki i naprawy nadwozia potrafi być nieoczywisty, zwłaszcza gdy trzeba rozpoznać, która część pojazdu jest przygotowywana do prostowania. W przypadku zaprezentowanej sytuacji można łatwo się pomylić, bo zarówno belka zawieszenia przedniego, jak i przegroda czołowa nadwozia wydają się logicznymi kandydatami do naprawy po kolizji czołowej. Jednak te elementy wymagają zupełnie innego podejścia. Belka zawieszenia jest elementem głównie podwoziowym i do jej prostowania wykorzystuje się inne techniki, często bez użycia tak rozbudowanego stanowiska z siłownikiem hydraulicznym zamocowanym do górnych partii konstrukcji. Przegroda czołowa natomiast leży centralnie w osi pojazdu i jej naprawa zwykle wiąże się z mocowaniem sił do środkowej części konstrukcji, a nie z boku. Niestety, często spotykanym błędem jest utożsamianie strony pojazdu na podstawie własnej perspektywy, a nie według przyjętej w branży zasady, gdzie prawa i lewa strona określana jest patrząc z pozycji kierowcy. Można też się zasugerować, że skoro uszkodzenie jest z przodu, to dotyczy całej przedniej części, ale tu liczy się precyzja – w technologii napraw karoserii wyróżnia się konkretne sekcje. Z mojego doświadczenia wynika, że tego typu pomyłki biorą się z pośpiechu lub braku przyzwyczajenia do analizy rysunków technicznych i zdjęć dokumentujących uszkodzenia. Przy takich pracach jak prostowanie ramy czy podłużnic zawsze należy dokładnie określić, z którą stroną mamy do czynienia i w którą stronę kierowana jest siła naprawcza. Dlatego tak ważne jest, żeby nie uogólniać i nie skracać interpretacji – każdy etap naprawy wymaga precyzyjnego zdiagnozowania zakresu prac zgodnie z dokumentacją techniczną pojazdu i dobrymi praktykami warsztatowymi.