Wybierając odpowiedź dotyczącą wielkości pomalowanej powierzchni, trafiłeś w sedno praktyki budowlanej, szczególnie jeśli chodzi o zabezpieczenia antykorozyjne dachów. Moim zdaniem, tego typu pytania bardzo często pojawiają się podczas szkoleń BHP i na kursach dekarskich, bo łatwo tu popełnić błąd. Tak naprawdę, niezależnie od tego, czy malujemy 10 m² czy 100 m² dachu, sama wielkość powierzchni nie wpływa na ocenę jakości zabezpieczenia antykorozyjnego. Kluczowe są takie parametry jak struktura powłoki, stopień przylegania do podłoża, brak pęcherzy czy zacieków – to właśnie one świadczą o prawidłowości wykonania zabezpieczenia. Branżowe normy, na przykład PN-EN ISO 12944, bardzo wyraźnie wskazują, że liczą się właściwości powłoki: ciągłość, szczelność, odporność na czynniki zewnętrzne i dokładność aplikacji. Z mojego doświadczenia wynika, że niektórzy próbują podciągnąć „duży metraż” jako atut, ale w rzeczywistości może być wręcz odwrotnie – im większa powierzchnia, tym więcej możliwości do popełnienia błędów. Ważne, żeby nadzorować każdy fragment dachu pod kątem jakości samego zabezpieczenia, a nie ilości metrów kwadratowych. Lepiej zrobić mniej, ale dobrze technicznie, niż dużo i byle jak.
W praktyce dekarskiej i ogólnobudowlanej często można się spotkać z przekonaniem, że takie cechy jak występowanie zacieków, pęcherzy czy przyleganie farby do podłoża są mniej istotne dla oceny jakości zabezpieczenia antykorozyjnego niż kwestie bardziej “widoczne” czy mierzalne, jak wielkość pomalowanej powierzchni. To dość powszechny błąd myślowy, wynikający z mylenia zakresu prac z ich jakością. W rzeczywistości ocena skuteczności ochrony antykorozyjnej opiera się przede wszystkim na analizie takich parametrów jak jednorodność powłoki, brak wad powierzchniowych (np. pęcherze, zacieki, łuszczenie), a także bardzo mocne przyleganie warstwy malarskiej do podłoża. Normy branżowe, chociażby PN-EN ISO 4628, opisują dokładnie, że wszelkie nieprawidłowości w powłoce, jak pęcherze czy zacieki, to poważne wady technologiczne, które mogą prowadzić do szybszego rozwoju korozji pod farbą. Z kolei przyleganie powłoki jest kluczowe, bo nawet najlepsza farba nie spełni swojej roli, jeśli nie będzie dobrze związana z podłożem – to widać zwłaszcza na starych dachach, gdzie złe przygotowanie powierzchni skutkuje odchodzeniem warstwy ochronnej. Wielkość pomalowanej połaci nigdy nie jest kryterium jakości ochrony antykorozyjnej – liczy się raczej sposób wykonania i kontrola jakości w każdym detalu. Moim zdaniem, warto uświadomić sobie, że ocena jakości to nie matematyka powierzchni, tylko szczegółowa inspekcja parametrów technicznych powłoki. W codziennej pracy takie rozróżnienie pozwala skuteczniej wykrywać i usuwać błędy już na etapie odbioru robót.