Zgrzewanie to metoda trwałego łączenia elementów metalowych, która polega właśnie na punktowym nadtopieniu miejsc styku dwóch blach przy jednoczesnym ich bardzo silnym docisku. Takie połączenie jest możliwe dzięki zastosowaniu prądu o dużym natężeniu, który przepływa przez miejsce styku i powoduje miejscowe rozgrzanie aż do stanu częściowego upłynnienia materiału. Najczęściej stosuje się zgrzewanie punktowe, szczeliniowe lub garbowe – każdy z tych sposobów znajduje szerokie zastosowanie, zwłaszcza w branży motoryzacyjnej, przy produkcji karoserii albo w przemyśle AGD, gdzie łączy się na przykład blachy stalowe na obudowy pralek czy lodówek. Warto pamiętać, że podczas zgrzewania nie stosuje się dodatkowych materiałów spajających, takich jak elektroda czy topnik – połączenie powstaje wyłącznie na skutek działania temperatury i siły docisku. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze wykonane zgrzewanie daje bardzo trwałe i estetyczne połączenie, które nie wymaga późniejszej obróbki. Najlepiej widoczne to jest w produkcji seryjnej, gdzie automatyzacja procesu pozwala uzyskać dużą powtarzalność i niezawodność złączy. Moim zdaniem warto znać tę metodę, bo jest jedną z podstawowych technologii łączenia blach cienkich, szczególnie tam, gdzie zależy na szybkości i jakości.
Wiele osób myli zgrzewanie ze spawaniem czy lutowaniem, bo wszystkie te procesy służą do łączenia metali, jednak istotnie różnią się mechanizmem działania i zastosowaniem. Spawanie polega na stopieniu krawędzi łączonych elementów – często z dodatkiem materiału spawalniczego, na przykład elektrody albo drutu, dzięki czemu powstaje trwała spoina. Tu jednak cały obszar styku bywa silnie nagrzany, a nie tylko punktowo, i docisk nie jest podstawowym czynnikiem, tylko kontrola łuku lub płomienia i dobór parametrów spawania. Lutowanie twarde oraz lutowanie miękkie bazują na zupełnie innym zjawisku – tu nie dochodzi do stopienia łączonych metali, a jedynie do ich ogrzania do temperatury, w której topi się spoiwo (lut). W lutowaniu twardym ta temperatura jest wyższa (powyżej 450°C), a w lutowaniu miękkim niższa, ale w obu przypadkach to właśnie spoiwo łączy elementy, a nie przetop ich samych. Typowy błąd to założenie, że skoro wszędzie jest gorąco i łączy się metal z metalem, to mechanizm jest taki sam. Otóż nie – podczas zgrzewania kluczowe jest właśnie punktowe nadtopienie i silny docisk, bez użycia dodatkowego spoiwa. Lutowanie stosuje się raczej do precyzyjnych, drobnych połączeń – elektronika, hydraulika – a spawanie do grubych blach czy konstrukcji stalowych. Zgrzewanie z kolei idealnie sprawdza się tam, gdzie trzeba szybko i solidnie połączyć cienkie elementy, często w sposób powtarzalny, na liniach produkcyjnych. Moim zdaniem warto dobrze rozumieć te różnice – to pozwala uniknąć pomyłek przy wyborze odpowiedniej technologii do danego zadania.