Szczypce blacharskie płaskie i kątowe to absolutna podstawa przy wszelkich pracach związanych z demontażem i obróbką blachy płaskiej, a szczególnie tej ocynkowanej. Te narzędzia pozwalają na precyzyjne chwytanie oraz wyginanie blachy w trudno dostępnych miejscach, bez ryzyka jej przypadkowego uszkodzenia czy powstawania niekontrolowanych zagięć. Moim zdaniem to właśnie ich uniwersalność i precyzja sprawiają, że są niezastąpione w pracy dekarza, zwłaszcza przy rozkuwaniu fragmentów pokrycia, gdzie liczy się dokładność i czystość wykonania. W praktyce, przy usuwaniu uszkodzonego kawałka blachy, szczypce płaskie świetnie sprawdzają się do chwytania i łamania prostych krawędzi, natomiast szczypce kątowe ułatwiają manipulację blachą w narożnikach czy przy fałdach. Branżowe normy, takie jak PN-EN 14782, podkreślają znaczenie stosowania odpowiednich narzędzi ręcznych do pracy z blachą, by nie naruszać powłoki ochronnej i nie doprowadzać do szybkiej korozji. Dobrą praktyką jest zawsze wybierać narzędzia, które pozwalają działać lokalnie, bez zbędnych uszkodzeń sąsiadujących elementów dachu. W dodatku, praca szczypcami jest po prostu wygodniejsza niż borykanie się z cięższym sprzętem – mniej pyłu, mniejsze ryzyko uszkodzenia podkonstrukcji, a efekt końcowy czysty i schludny. Z własnego doświadczenia wiem, że te proste narzędzia często ratują sytuację, gdy inne zawodzą.
Wybór narzędzi do demontażu blachy dachowej z pozoru może wydawać się prostą sprawą, jednak w praktyce łatwo się tutaj pomylić, szczególnie jeśli nie ma się do końca wyczucia, jak dana blacha reaguje na różne metody obróbki. Wielu osobom szlifierka kątowa wydaje się uniwersalnym rozwiązaniem, ale niestety cięcie nią blachy ocynkowanej prowadzi do przegrzewania i niszczenia powłoki cynkowej, co w konsekwencji przyspiesza korozję. Dodatkowo, szlifierka generuje sporą ilość iskier oraz opiłków, które mogą uszkodzić sąsiednie fragmenty pokrycia lub izolację. Przecinak z kolei jest narzędziem zbyt mało precyzyjnym do blachy o niewielkiej grubości – raczej sprawdza się przy grubych elementach stalowych, a nie przy cienkiej blasze dachowej. Jeśli chodzi o młotek drewniany i wiertarkę, to są to narzędzia z zupełnie innej bajki; młotek drewniany nie daje odpowiedniego wyczucia i precyzji przy podważaniu czy wyginaniu blachy, a wiertarka może ewentualnie posłużyć do wykonania otworów, ale nie do samego demontażu. Nożyce skokowe i dwuróg blacharski to zestaw idealny do cięcia blachy i wykonywania nowych obróbek, jednak przy demontażu uszkodzonego fragmentu, gdzie zależy nam na odginaniu, podważaniu i delikatnym oddzieleniu kawałków, bywają one za mało precyzyjne, a czasem wręcz za duże i nieporęczne w ciasnych miejscach. Często spotykanym błędem jest przekonanie, że mocniejsze narzędzie załatwi sprawę szybciej – tymczasem tu liczy się subtelność i zdolność do pracy w detalach. Stosowanie nieodpowiednich narzędzi może prowadzić do powstawania uszkodzeń nie tylko demontowanego fragmentu, ale i reszty dachu. Z mojego doświadczenia wynika, że im mniej inwazyjna metoda, tym lepszy efekt końcowy i mniej pracy przy naprawach wtórnych. Fachowe podejście to zawsze dobór narzędzi zgodnie z ich przeznaczeniem i specyfiką materiału – na tym polega profesjonalizm w branży dekarskiej.