Połączenie przedstawione na rysunku to klasyczne połączenie spawane nakładkowe. Tutaj dwie blachy zachodzą na siebie w pewnej części swojej powierzchni, a następnie są zespawane najczęściej spoiną pachwinową wzdłuż krawędzi. Takie rozwiązanie jest bardzo popularne w przemyśle, szczególnie tam, gdzie nie ma możliwości wykonania połączenia doczołowego lub gdy zależy nam na szybkim i ekonomicznym wykonaniu łączenia. Moim zdaniem największą zaletą spoiny nakładkowej jest jej uniwersalność – stosuje się ją zarówno w konstrukcjach stalowych, jak i w naprawach elementów karoserii samochodowych czy w produkcji kontenerów. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo ważne jest prawidłowe przygotowanie krawędzi oraz zachowanie odpowiedniej długości zakładki, bo jeśli będzie ona za krótka, wytrzymałość połączenia mocno spada. Zalecenia branżowe, np. normy PN-EN ISO 5817, sugerują nawet minimalne długości nakładki, by zapewnić bezpieczeństwo. W praktyce takie spoiny dobrze przenoszą obciążenia poprzeczne, ale gorzej radzą sobie z rozciąganiem w osi połączenia – warto o tym pamiętać przy projektowaniu. W skrócie, nakładka to prosty, szybki i sprawdzony sposób na trwałe połączenie dwóch elementów metalowych.
Na przedstawionym rysunku nie mamy do czynienia ani z połączeniem zakładkowym, ani z doczołowym czy przylgowym, co łatwo pomylić na pierwszy rzut oka, zwłaszcza jeśli schematyczne rysunki nie są jeszcze w pełni opanowane. Połączenie zakładkowe, choć brzmi podobnie do nakładkowego, odnosi się głównie do metody łączenia np. drewna czy blach za pomocą zakładania jednej na drugą, ale bez wykonywania spoiny w miejscu nachodzenia – częściej stosuje się tam nitowanie lub śruby, a nie spawanie. Połączenie doczołowe natomiast polega na tym, że dwa elementy są ustawione czołowo – ich krawędzie stykają się bezpośrednio i są łączone spoiną czołową, co daje jednolitą płaszczyznę łączenia, często wykorzystywaną w rurociągach czy konstrukcjach stalowych, gdzie zależy nam na minimalnym przekroju spoiny. Przylgowe z kolei to typ połączenia, gdzie jedna z części posiada tzw. przylgę, czyli specjalnie wyprofilowany próg lub wpust, i druga część jest do niej dopasowana – taki rodzaj łączenia spotyka się najczęściej w stolarstwie, stolarkach okiennych lub przy produkcji drzwi drewnianych. Typowym błędem jest utożsamianie spoiny nakładkowej ze zwykłym zakładaniem elementów, co prowadzi do nieporozumień przy czytaniu dokumentacji technicznej. Rysunek pokazuje wyraźnie, że mamy tutaj elementy zachodzące na siebie i połączone spoiną pachwinową, co jest charakterystyczne dla połączenia nakładkowego w spawalnictwie zgodnie z wytycznymi norm branżowych, np. PN-EN ISO 2553. Tak więc rozróżnienie tych pojęć jest kluczowe dla poprawnej identyfikacji rodzaju połączenia i późniejszego doboru technologii spawania.