Przylutowanie łaty do pojemnika z blachy ocynkowanej to zdecydowanie najbardziej zalecana metoda naprawy przy otworach o średnicy około 1,5 cm. Wynika to z kilku sprawdzonych powodów. Po pierwsze, lutowanie twarde pozwala na uzyskanie szczelnego i trwałego połączenia, które nie tylko zapobiega przeciekaniu, ale też chroni przed dalszą korozją. Moim zdaniem, kiedy mamy do czynienia z materiałem ocynkowanym, kluczowe jest właśnie dobranie takiej metody, która nie naruszy warstwy ochronnej cynku bardziej niż to konieczne. Lutowanie łaty za pomocą lutu cynowego i odpowiedniego topnika (najlepiej kwasu lutowniczego) pozwala zabezpieczyć miejsce naprawy przed rdzewieniem. Warto zwrócić uwagę, że sama łata powinna być również z blachy ocynkowanej, żeby nie tworzyć ogniwa galwanicznego, które przyspieszyłoby korozję. Z praktyki wynika, że dobrze wykonane lutowanie sprawdza się nawet w wiadrach służących do przechowywania wody użytkowej – nic nie cieknie, nie widać śladów naprawy, a całość zachowuje estetykę. Tak robią doświadczeni blacharze i konserwatorzy, bo to rozwiązanie jest zgodne z typowymi wytycznymi branżowymi i nie wymaga specjalistycznych narzędzi poza lutownicą i odpowiednimi materiałami. Zresztą, to podejście jest często spotykane w instrukcjach napraw blacharskich – naprawdę warto zapamiętać!
W przypadku wiader i innych pojemników wykonanych z blachy ocynkowanej zdarzają się różne pomysły na naprawę, ale nie wszystkie prowadzą do trwałego i szczelnego efektu. Najczęściej spotykaną pomyłką jest próba przynitowania łaty – wydaje się to szybkie, lecz w praktyce nity nie zapewniają pełnej szczelności, a każda nieszczelność to potencjalne miejsce korozji. Co więcej, nitowanie wymaga dodatkowego nawiercania otworów, co jeszcze bardziej uszkadza warstwę ocynkowaną i naraża pojemnik na rdzewienie. Zalutowanie samego ubytku cyną zwykle kończy się tym, że lut nie ma na czym się dobrze trzymać na tak dużym otworze – przy dziurze 1,5 cm to już nie jest pęknięcie czy mały odprysk, tylko poważniejszy ubytek materiału. Wtedy lut, zamiast szczelnie zamknąć dziurę, będzie się wykruszał albo puści po krótkim czasie. Przymocowanie łaty zgrzewarką wydaje się solidne, ale w realiach blachy ocynkowanej to zły pomysł – wysoka temperatura zgrzewania niszczy warstwę cynku wokół miejsca naprawy, co bardzo przyspiesza proces korozji i w efekcie pojemnik szybko przestaje nadawać się do użytku. Często podczas zgrzewania pojawia się też deformacja blachy i pogorszenie jej parametrów wytrzymałościowych. Część osób wierzy, że każda z tych metod jest tak samo dobra, bo „ważne, żeby zatkać dziurę”, ale z mojego doświadczenia wynika, że nieumiejętnie przeprowadzona naprawa tylko pogorszy sprawę. Najlepsi fachowcy zawsze zwracają uwagę na szczelność, trwałość oraz ochronę antykorozyjną – i właśnie dlatego lutowanie z łatą jest najlepszym wyborem. Pozostałe metody są po prostu mniej skuteczne i niezgodne z dobrymi praktykami branżowymi.