Deska przybita pośrodku górnych krawędzi zastawek w deskowaniu schodów policzkowych pełni bardzo ważną funkcję usztywniającą. Chodzi o to, że zastawki, czyli te elementy boczne wyznaczające kształt biegu schodów, poddawane są podczas betonowania sporym siłom – zarówno od ciężaru mieszanki betonowej, jak i od różnych przypadkowych uderzeń na budowie. Jeżeli nie zabezpieczymy ich odpowiednio, to mogą się wygiąć do środka lub na zewnątrz, przez co schody wyjdą po prostu krzywe albo nierówne. Branżowe standardy, na przykład normy PN-B-06200, wskazują, że deskowanie powinno być sztywne i stabilne w całym okresie betonowania i dojrzewania betonu. Z mojego doświadczenia wynika, że taka deska, czasem zwana wzmocnieniem poprzecznym, to naprawdę proste, ale bardzo skuteczne zabezpieczenie – zwłaszcza przy dłuższych biegach, gdzie ryzyko ugięcia zastawek jest dużo większe. Gdy się tego nie zrobi, potem wszystko trzeba poprawiać, czasem nawet ciężko to uratować. W praktyce na budowie najczęściej widać, że każda ekipa, która zna się na rzeczy, automatycznie stosuje takie rozwiązania, bo to po prostu daje gwarancję równości i estetyki schodów. Dodatkowo, taka deska pozwala zachować stały rozstaw zastawek, co jest bardzo istotne, gdy zależy nam na precyzyjnym wykonaniu konstrukcji.
W deskowaniu schodów policzkowych każdy element ma swoje konkretne zadanie i niestety łatwo o pomyłkę, zwłaszcza jeśli nie do końca mamy doświadczenie z praktyką budowlaną. Na przykład stwierdzenie, że deska przybita pośrodku górnych krawędzi zastawek miałaby zapobiegać przesuwaniu się stemplowania, wynika z niezrozumienia, jak działa konstrukcja deskowania – stemplowanie, czyli podpory pionowe, stabilizuje całą konstrukcję od spodu, a nie boczne ścianki (zastawki). Deska na górze zastawek nie wpływa na położenie ani wytrzymałość stempli, bo te elementy są ze sobą konstrukcyjnie niezależne. Kolejna sprawa: zabezpieczenie przed wylewaniem się mieszanki betonowej – tutaj kluczowe są szczeliny między deskami oraz odpowiednio dobrane formy, a nie poprzeczna deska na górze, bo taka deska nie ma kontaktu z powierzchnią, gdzie mogłoby dojść do wycieku. Równie nietrafione jest przekonanie, że deska ta miałaby zabezpieczać przed wysuwaniem się prętów zbrojeniowych – za to odpowiadają odpowiednie zakotwienia, haki i wiązania zbrojenia, zgodnie ze sztuką budowlaną i projektową. Takie pomyłki wynikają z mylenia funkcji poszczególnych elementów konstrukcji. Cała idea tej poprzecznej deski opiera się na zapewnieniu sztywności i utrzymaniu geometrii deskowania, a nie na oddziaływaniu na zbrojenie czy podpory. W praktyce, jeśli ktoś pomyli te role, może wykonać zupełnie niepotrzebne prace albo, co gorsza, pominąć kluczowy etap i narazić całą konstrukcję na błędy wykonawcze. Moim zdaniem warto zawsze wracać do rysunku technicznego i norm branżowych – to pozwala uniknąć takich nieporozumień.