Odpowiedź wskazująca na piłę jako narzędzie do ręcznego wykonania czopów w drewnianych słupach konstrukcji ryglowo-słupowej jest jak najbardziej trafiona. W praktyce stolarskiej oraz ciesielskiej właśnie piła – najczęściej piła ręczna typu płatnica albo grzbietnica – pozwala na precyzyjne nacięcie linii wyznaczonych wcześniej znacznikiem. Dzięki temu można uzyskać równe, ostre krawędzie czopa, co jest kluczowe dla jakości połączenia. Moim zdaniem, bez solidnego nacięcia piłą trudno byłoby potem prawidłowo dłutować i dopasować czop do gniazda – szczególnie w konstrukcjach ryglowo-słupowych, gdzie precyzja przekłada się na wytrzymałość całego szkieletu. W normach branżowych i dobrych praktykach, takich jak PN-EN 1995-1-1 „Projektowanie konstrukcji drewnianych”, podkreśla się znaczenie poprawnego przygotowania powierzchni łączonych elementów. Dodatkowo, wyraźnie widać, że piła umożliwia wykonywanie zarówno czopów prostych, jak i daszkowych czy jaskółczych ogonów – oczywiście wymaga to odpowiedniej techniki, ale daje sporą elastyczność. Z mojego doświadczenia wynika też, że uczniowie, którzy na początku próbują wyrabiać czopy wyłącznie dłutem, szybko przekonują się, że bez użycia piły efekt jest niechlujny i pełen wyrwań. Dlatego piła, tuż po znaczniku, to po prostu podstawowe wyposażenie każdego rzetelnego cieśli i stolarza.
Wielu początkujących może mieć odruch, by sięgać najpierw po dłuto, siekierę czy nawet ośnik, ale takie podejście często prowadzi do nieporozumień. Dłuto rzeczywiście jest nieodzowne przy wykańczaniu czopów, czyli przy usuwaniu materiału pomiędzy nacięciami piłą oraz wygładzaniu powierzchni, lecz bez wstępnego, precyzyjnego nacięcia piłą trudno uzyskać równe, prostopadłe krawędzie. Praca wyłącznie dłutem wymagałaby sporej wprawy i najczęściej kończyłaby się postrzępionymi krawędziami albo zbyt dużą stratą materiału. Siekiera natomiast przydaje się raczej do obróbki wstępnej, zgrubnego okorowania słupa czy obrabiania dużych przekrojów, ale nie do tak precyzyjnych zadań jak wykonywanie czopów – wysoka precyzja przy siekierze jest praktycznie nieosiągalna. Ośnik, choć często wykorzystywany do wygładzania powierzchni bądź fazowania krawędzi drewna, nie nadaje się do nacinania czy wycinania czopów, bo jego konstrukcja nie pozwala na wykonanie głębokich, prostych cięć zgodnych z wyznaczonymi liniami. Typowym błędem jest myślenie, że samo dłuto albo dowolne ostre narzędzie zastąpi piłę – tymczasem branżowe standardy wyraźnie wskazują konieczność wcześniejszego wykonania cięć narzędziem tnącym, czyli właśnie piłą. Brak tej świadomości prowadzi do niechlujnych, mało wytrzymałych połączeń, które mogą zagrażać stabilności całej konstrukcji. W dobrych praktykach ciesielskich etap cięcia piłą to podstawa – potem dopiero następuje dłutowanie, wykańczanie i ewentualne szlifowanie. Warto więc zawsze pamiętać o kolejności narzędzi i o tym, jakie zadania są im przypisane.