Deskowanie ław fundamentowych to bardzo ważny etap robót żelbetowych, bo od jego stabilności zależy jakość i bezpieczeństwo całej konstrukcji. W przypadku deskowania z desek o grubości 25 mm, sama masa betonu i siły działające podczas wylewania są naprawdę duże. Z mojego doświadczenia i zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi, deskowanie musi być wzmocnione zarówno rozporami, jak i zastrzałami. Rozpory zapobiegają rozsunięciu się ścianek deskowania pod naporem mieszanki betonowej, a zastrzały usztywniają całą konstrukcję, chroniąc przed przesunięciem i odkształceniem podczas prac. Takie rozwiązanie poleca się w każdym podręczniku do technologii betonu oraz w instrukcjach producentów systemów szalunkowych. Praktycznie każda budowa stosuje to jako standard, bo zwykłe wbicie desek w ziemię albo samo wiązanie drutem nie daje gwarancji sztywności i bezpieczeństwa. Zresztą, jeżeli deskowanie się rozsunie lub przesunie, to fundament wyjdzie krzywy i cała praca pójdzie na marne. Warto pamiętać, że prawidłowo zamocowane rozpory i zastrzały ułatwiają zachowanie wymiarów oraz znacznie przyspieszają późniejszy demontaż deskowania. Moim zdaniem, to takie ABC budownictwa i bez tego nie da się dobrze wykonać ław fundamentowych.
Wybór niewłaściwej metody zabezpieczenia deskowania może prowadzić do poważnych problemów na budowie, zarówno w kwestii bezpieczeństwa, jak i jakości wykonania fundamentów. Często pojawia się przekonanie, że wystarczy po prostu wbić tarcze deskowania do gruntu – niestety, to za mało. W praktyce grunt bardzo rzadko zapewnia odpowiednią stabilność, szczególnie jeśli teren jest wilgotny lub niejednorodny. Deskowanie wbite w ziemię może się łatwo przesunąć lub nawet przewrócić podczas betonowania. Drutowanie desek to kolejna pułapka – połączenie tarcz drutem nie daje praktycznie żadnej sztywności, przecież mieszanka betonowa wywiera duży nacisk na deskowanie i drut się podda lub przetnie drewno. Usztywnienie samymi zastrzałami też jest mylące, bo bez rozporów ściany deskowania mogą się rozsunąć na boki pod wpływem betonu. Bardzo często widuję na budowie, jak ktoś próbuje pójść na skróty i potem musi poprawiać robotę, bo coś się przesunęło. Prawidłowe zabezpieczenie zawsze wymaga jednoczesnego zastosowania zastrzałów i rozporów, co wynika nie tylko z doświadczenia budowlanego, ale i z formalnych wymagań norm, np. PN-EN 1992-1-1 oraz wytycznych dotyczących deskowań. To takie minimum przy pracy z betonem, żeby uniknąć pęknięć, deformacji i żeby potem nie tłumaczyć się przed kierownikiem budowy czy inspektorem. Próbując uprościć ten etap, można narazić fundamenty na poważne szkody, a to już są realne straty czasowe i finansowe. Warto więc znać i stosować te zasady od samego początku.