Kątownik nastawny to narzędzie, które naprawdę robi robotę, gdy trzeba wytrasować linie cięcia pod dowolnym kątem, np. 30°. To właśnie możliwość ustawienia kąta według własnych potrzeb odróżnia go od zwykłego kątownika prostego, który ma jedynie stały kąt 90°. W praktyce, gdy masz do czynienia z krokwiami na więźbie dachowej, szybko docenisz tę elastyczność. Ja zawsze polecam najpierw zaznaczyć na desce linię bazową, potem ustawić kątownik nastawny na wymagany kąt — w tym przypadku 30° — i spokojnie trasować dokładną linię cięcia. To spora przewaga nad innymi narzędziami, bo kątownik nastawny nie tylko oszczędza czas, ale i eliminuje ryzyko błędu. W branży dekarskiej czy ciesielskiej taka precyzja jest bardzo doceniana, szczególnie przy konstrukcjach dachowych, gdzie każdy stopień robi różnicę. Moim zdaniem, dobrze jest wyrobić sobie nawyk korzystania właśnie z tego przyrządu, bo to standard wśród fachowców i pozwala zachować wysoki poziom wykonania. Dodatkowo, kątownik nastawny sprawdza się świetnie przy powtarzalnych cięciach pod tym samym kątem – nie trzeba za każdym razem mierzyć na nowo, wystarczy raz ustawić i działać dalej. Przy większych inwestycjach to naprawdę przyspiesza robotę.
Często spotyka się przekonanie, że do trasowania linii cięcia pod kątem można użyć różnych narzędzi, takich jak cyrkle czy klasyczne kątowniki, jednak w praktyce każde z nich ma swoje ograniczenia. Cyrkiel nastawny i kabłąkowy to narzędzia głównie do rysowania łuków czy okręgów, a nie do wyznaczania prostych pod konkretnym kątem. Ich zastosowanie może prowadzić do niedokładności, zwłaszcza gdy zależy nam na stałym, konkretnym kącie – 30°, 45° czy innym. Z mojego doświadczenia wynika, że próby użycia cyrkla do takich prac kończą się na rysowaniu linii pomocniczych, które i tak trzeba potem poprawiać odpowiednim kątownikiem. Kątownik prosty z kolei daje tylko jeden, sztywny kąt 90°, przez co jest bardzo uniwersalny, ale zupełnie nieprzydatny, gdy trzeba odmierzyć inny kąt. To typowy błąd – myśleć, że każdy kątownik nadaje się do wszystkiego. Tymczasem dobre praktyki ciesielskie i dekarskie, poparte wieloletnią tradycją branżową, jasno wskazują, że do trasowania dowolnych kątów stosuje się kątownik nastawny. Takie rozwiązanie gwarantuje nie tylko precyzję, ale i powtarzalność, co jest nie do przecenienia w pracy na budowie. Wybierając niewłaściwe narzędzie, można łatwo popełnić błąd, który potem wymaga poprawek lub – co gorsza – prowadzi do marnotrawstwa materiału. Dlatego moim zdaniem, warto zawsze sięgać po narzędzia dopasowane do zadania, kierując się standardami branżowymi, a nie tylko ogólną znajomością przyrządów pomiarowych.