Odpowiedź „legary” jest tutaj jak najbardziej trafiona. W praktyce budowlanej drewno, zwłaszcza to z rozbiórki i planowane do ponownego użycia, powinno być składowane właśnie na legarach. Legary to poziome elementy podkładowe, zwykle z drewna, które układa się na stabilnym, suchym podłożu, aby odizolować składowane drewno od bezpośredniego kontaktu z gruntem. Takie rozwiązanie minimalizuje ryzyko zawilgocenia, rozwoju grzybów czy pleśni oraz chroni przed zgnilizną, co jest szczególnie ważne, jeśli drewno ma być ponownie wykorzystane w konstrukcjach budowlanych. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że wiele błędów na budowie bierze się z nieprawidłowego składowania materiałów. Legary zapewniają też odpowiednią wentylację drewna od spodu, co jeszcze bardziej zwiększa jego trwałość i bezpieczeństwo użytkowania. Dobre praktyki branżowe, zalecane przez normy (np. PN-D-94021:2013), mówią jasno, że drewno konstrukcyjne, niezależnie czy nowe, czy z rozbiórki, układamy na legarach w równych odstępach, a najlepiej jeszcze przekładamy przekładkami, żeby powietrze miało swobodny przepływ. Warto zapamiętać, że taki sposób magazynowania drewna to nie tylko tradycja, ale i wymóg techniczny, który znacząco wpływa na jakość i trwałość materiału.
Wielu osobom może się wydawać, że wystarczy położyć drewno z rozbiórki na kobyłkach, leżniach albo nawet bezpośrednio na gruncie – ale w praktyce takie podejście niesie sporo zagrożeń i jest po prostu niezgodne z zasadami prawidłowego składowania drewna. Kobyłki to stanowiska pomocnicze, wykorzystywane raczej krótkotrwale przy cięciu czy obróbce drewna, ale absolutnie nie nadają się do dłuższego przechowywania większej ilości materiału. Leżnie są elementami konstrukcyjnymi, najczęściej używanymi w budowie ścian wieńcowych, a nie podkładkami do składowania materiałów – to taki typowy błąd, że ktoś myli funkcję elementu z jego zastosowaniem w magazynowaniu. Natomiast bezpośrednie składowanie drewna na gruncie to już prosta droga do problemów: wilgoć z ziemi wnika od spodu, drewno bardzo szybko łapie pleśń, a potem nawet najlepsze środki ochrony nie pomogą. Moim zdaniem często wynika to z pośpiechu albo niedostatecznej wiedzy, bo na oko „przecież nic się nie stanie” – a potem materiał nie nadaje się do ponownego montażu. Legary to podstawa – zapewniają izolację od podłoża i przewiew, czego nie da się osiągnąć ani na kobyłkach, ani „na ziemi”. Takie podejście jest zgodne ze sztuką budowlaną oraz wytycznymi norm branżowych. Jeśli więc chodzi o długotrwałe lub nawet średnioterminowe przechowywanie drewna, szczególnie po rozbiórce, warto pamiętać, żeby zawsze używać legarów i nie dać się nabrać na te inne rozwiązania, które zwyczajnie są niepraktyczne i szkodliwe.