Ta odpowiedź jest prawidłowa, bo wynika z dokładnej analizy wymiarów deskowania słupa. Słup ma przekrój kwadratowy o boku 50 cm, a wysokość 200 cm – czyli każda tarcza deskowania musi pokryć bok 50 cm na wysokość 200 cm. Deski mają po 10 cm szerokości, więc żeby pokryć jeden bok słupa, trzeba użyć 5 desek (5 x 10 cm = 50 cm). Deskowanie składa się z czterech ścian, więc łącznie wychodzi 4 x 5 = 20 desek, każda o długości 200 cm. Takie podejście jest zgodne z praktyką na budowie – nie ma sensu dawać więcej desek, bo wtedy byłoby to marnotrawstwo materiału, a mniej to po prostu nie dałoby zamknięcia szalunku. Moim zdaniem warto pamiętać, że w deskowaniu liczy się precyzja, bo inaczej zalany beton może wypłynąć, a cała konstrukcja będzie niestabilna. W realiach budowy często bierze się jeszcze kilka desek na zapas na wypadek uszkodzeń czy potrzeby docięcia, ale do podstawowego obliczenia liczy się dokładnie tyle, ile wychodzi z wymiarów. To typowe zadanie z podstaw konstrukcji budowlanych i często pojawia się na egzaminach. Warto trenować takie liczenie, bo potem na budowie wszystko idzie sprawniej i nie ma niepotrzebnych kosztów. Opierając się na normach i wytycznych, zawsze staramy się ograniczać straty i planować materiał możliwie optymalnie. W deskowaniu słupów to podstawa – dobra organizacja desek, skręcenie ich właściwie i zachowanie ciągłości to gwarancja porządnego efektu końcowego.
W tego typu zadaniu łatwo popełnić błąd, jeśli nie przeanalizuje się dokładnie przekroju słupa i sposobu rozkładania desek. Najczęstszy błąd to mylenie długości z szerokością desek lub liczenie tylko jednej ściany zamiast wszystkich czterech. Często się zdarza, że ktoś podzieli 50 cm przez 10 cm i wyjdzie mu 5, ale potem pomnoży to tylko przez dwa albo nie uwzględni wszystkich stron słupa. Innym typowym potknięciem jest założenie, że deski będą układane nie w pionie, ale poziomo, co czasami ma zastosowanie przy deskowaniu ścian, ale przy słupach praktycznie zawsze deski układa się wzdłuż wysokości. W tej sytuacji liczy się 4 ściany po 5 desek na każdą, każda deska ma długość równą wysokości słupa, czyli 200 cm. Jeżeli ktoś wskaże, że potrzeba 10, 30 albo 40 desek, to prawdopodobnie pomylił się właśnie w tych obliczeniach – może policzył liczbę desek na połowę deskowania, zapomniał o którejś stronie albo próbował 'zastąpić' deskowanie jednej ściany dwoma deskami, nie uwzględniając szerokości. Zdarza się również, że ktoś bierze pod uwagę deskowanie z zakładkami lub na styk, ale nawet wtedy nie ma podstaw do użycia liczby większej niż wynikająca wprost ze wzoru. W praktyce budowlanej zawsze trzeba być precyzyjnym w szacowaniu materiałów, bo każda pomyłka przekłada się na realne koszty, a za dużo materiału to też niepotrzebne komplikacje na placu budowy. Moim zdaniem, takie zadania dobrze uczą logiki technicznej i pokazują, jak ważne jest rozumienie podstawowych zasad deskowania zgodnie z branżowymi standardami i zdrowym rozsądkiem wykonawcy. Warto też zwracać uwagę na praktyczne aspekty, jak sposób montażu, stabilność konstrukcji czy możliwość powtórnego użycia desek, ale to już kolejne kroki wykraczające poza samą kalkulację ilości potrzebnych elementów.