Oznaczenie tarcicy iglastej zielonym punktem na czole faktycznie odpowiada klasie II według polskich norm i zwyczajów branżowych, szczególnie tych opisanych w PN-D-96002. Sposób znakowania tarcicy to taki trochę stary, ale wciąż praktyczny patent – pozwala szybko zidentyfikować klasę drewna na budowie czy w tartaku, bez konieczności rozkładania każdej deski i szukania papierów. Zielony punkt jest rozpoznawalny, a klasa II to materiał całkiem przyzwoity, stosowany np. w konstrukcjach dachowych, łatach czy kontrłatach, gdzie nie jest wymagana najwyższa wytrzymałość czy idealny wygląd. W praktyce często spotyka się takie deski w hurtowniach i na składach, bo mają jeszcze dobre właściwości mechaniczne, ale pozwalają na drobne wady – jak sęki czy niewielkie przebarwienia. Osobiście uważam, że znajomość tych oznaczeń to absolutna podstawa dla każdego, kto myśli o pracy z drewnem konstrukcyjnym. Pomaga to szybko ocenić, czy dana partia nadaje się do konkretnego zastosowania, a nie każdy inwestor czy majster chce czytać certyfikaty jakości. Warto pamiętać, że inne kolory (np. niebieski, czerwony) oznaczają inne klasy, więc nie ma co tych oznaczeń lekceważyć. Tarcica klasy II jest kompromisem między ceną a jakością – taka złota średnia, której sporo osób szuka w praktycznych realizacjach, zwłaszcza gdy budżet ma znaczenie. Takie oznaczenia są zgodne z zaleceniami branżowymi i według mnie to fajna tradycja, którą dobrze znać, bo ułatwia komunikację na budowie.
W branży drzewnej identyfikacja klasy tarcicy na podstawie znakowania kolorami ma długą historię, a pomyłki w tym zakresie mogą prowadzić do poważnych konsekwencji w projektach budowlanych. Odpowiedzi sugerujące, że jeden zielony punkt oznacza pierwszą, trzecią lub nawet czwartą klasę, odzwierciedlają typowe nieporozumienia wynikające z mylenia barw lub liczby znaków z faktycznym systemem klasyfikacji. Często można spotkać się z poglądem, że zielony to najwyższa jakość, bo kolor kojarzy się pozytywnie, albo że im wyższa liczba (np. III lub IV), tym lepiej, co nie ma pokrycia w normach PN-D-96002 oraz praktyce tartacznej. W rzeczywistości klasa I zazwyczaj oznaczana jest czerwonym lub niebieskim znakiem, a zielony punkt to właśnie klasa II. Z kolei klasa III to często oznaczenie żółtym punktem, a IV – czarnym lub brak oznaczenia dla odpadów. Warto wiedzieć, że błędne rozpoznanie klasy może skutkować użyciem niewłaściwego materiału w konstrukcjach nośnych, co zagraża bezpieczeństwu całego obiektu. Typowy błąd myślowy polega tu na stosowaniu logiki kolorów ruchu drogowego lub indywidualnych skojarzeń zamiast opierania się na branżowych wytycznych. W praktyce na budowie klasa drewna musi odpowiadać wymaganym parametrom wytrzymałościowym i estetycznym, a nie przypuszczeniom co do koloru oznaczenia. Właściwe rozpoznanie tej symboliki pozwala nie tylko uniknąć strat materiałowych, ale i zapewnić zgodność z dokumentacją techniczną projektu. Moim zdaniem każdy, kto pracuje z drewnem konstrukcyjnym, powinien znać te kody na pamięć, bo to naprawdę oszczędza czas i nerwy przy odbiorach. Krótko mówiąc: zielony punkt – tylko klasa II, nie ma tu pola do interpretacji, a każda inna odpowiedź wynika z niedoprecyzowania lub braku doświadczenia z praktyką tartaczną.