Wybrałeś preparaty solne i to faktycznie najlepszy wybór na sezonowanie drewna pod wiatą. Chodzi tu o środki impregnujące na bazie soli, czyli tzw. solanki lub preparaty solowe (np. boraks, sole miedzi, chromu, cynku). Takie produkty są bardzo wydajne i można je nanosić metodą zanurzeniową lub natryskową, czasem nawet pędzlem, więc logistycznie to mało skomplikowane przy większych ilościach drewna. Z mojego doświadczenia, to rozwiązanie jest szczególnie popularne w tartakach i warsztatach stolarskich, gdzie rotacja materiału jest spora i nie opłaca się inwestować w drogie impregnaty olejowe czy rozpuszczalnikowe. Warto dodać, że preparaty solne są względnie tanie i niepalne, co też się liczy w kontekście składowania pod wiatą. Dobrą praktyką jest zabezpieczanie drewna jeszcze przed montażem, właśnie po to, żeby uniknąć rozwoju grzybów czy pleśni w trakcie sezonowania – na tym etapie solne środki sprawdzają się zdecydowanie najlepiej. Branżowe normy, jak PN-EN 351 czy wytyczne ITB, zalecają użycie środków solnych do zabezpieczania czasowego i sezonowania drewna konstrukcyjnego. Wiadomo, nie są odporne na wymywanie, więc raczej nie stosuje się ich na zewnątrz bez zabezpieczenia, ale pod wiatą, gdzie deszcz nie leje się bezpośrednio, to zupełnie wystarczy. Także praktyka pokazuje, że solne impregnaty to najrozsądniejszy wybór do takich zadań.
Wybierając preparaty olejowe, alkoholowe czy rozpuszczalnikowe do zabezpieczania drewna składowanego pod wiatą na czas sezonowania, można łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że skoro mają one lepsze właściwości ochronne, to będą najlepsze w każdej sytuacji. Nic bardziej mylnego. Preparaty olejowe, chociaż bardzo skuteczne w ochronie przed wodą i szkodnikami, są znacznie droższe i trudniejsze w aplikacji, zwłaszcza przy dużych partiach drewna, które mają być tylko tymczasowo zabezpieczone. Poza tym środki te nadają się raczej do zabezpieczania finalnych elementów, szczególnie tych wystawionych na bezpośrednie działanie warunków atmosferycznych, niż do krótkoterminowego składowania pod zadaszeniem. Alkoholowe impregnaty są rzadko używane w budownictwie – ich główną wadą jest wysoka lotność i koszty, a do tego mogą szybko wysychać i nie tworzyć odpowiedniej warstwy ochronnej na sezonowanym drewnie. Rozpuszczalnikowe środki, choć efektywne, są bardzo drogie, mają intensywny zapach i są mniej bezpieczne w użytkowaniu – wymagają dobrej wentylacji i ostrożności, co na składowisku pod wiatą raczej mija się z celem. Spotkałem się z sytuacjami, gdzie inwestorzy przepłacali za „lepsze” impregnaty nie rozumiejąc, że sezonowanie to tylko etap przejściowy, po którym i tak stosuje się końcowe zabezpieczenie. Dlatego standardy branżowe jasno wskazują na preparaty solne jako optymalny wybór w takich warunkach – są tanie, proste w użyciu i wystarczające do czasowej ochrony drewna pod wiatą, zgodnie z dobrą praktyką i polskimi normami.