W deskowaniach systemowych wielkowymiarowych ścian stosowanie zamków łączących to już standard na każdej budowie, która chce zachować szybkie tempo i solidność montażu. Zamki te są specjalnie zaprojektowane jako elementy stalowe – najczęściej śrubowe lub klinowe, które łączą ze sobą sąsiadujące tarcze deskowania w jednej płaszczyźnie. Daje to stabilność całej powierzchni deskowania, a jednocześnie zapewnia szczelność na połączeniach oraz pozwala na przenoszenie sił poziomych i pionowych podczas betonowania. Co ciekawe, duże firmy produkujące deskowania, jak PERI, Doka, czy ULMA, mają swoje własne opatentowane rozwiązania zamków, które gwarantują szybki montaż i demontaż – i osobiście uważam, że bez takiego systemu nie da się dziś sprawnie pracować na większych inwestycjach. W praktyce zamki łączące minimalizują też ryzyko wypaczenia deskowania pod naporem mieszanki betonowej, bo rozkładają ją na całą płaszczyznę elementów. Z mojego doświadczenia wynika, że brak tych zamków lub zastępowanie ich czymś innym zawsze kończyło się problemami – szpary, wycieki mleczka cementowego, a nawet przesunięcia tarcz. Podsumowując: zamki łączące to nie tylko wygoda, ale przede wszystkim bezpieczeństwo konstrukcji oraz zgodność z wytycznymi technologicznymi i przepisami BHP.
Wybierając inne rozwiązania niż zamki łączące jako elementy spinające tarcze deskowania wielkowymiarowego, można łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że wystarczy byle czym je „złapać” i wszystko będzie grało. Ściągi spinające, choć bardzo ważne w utrzymaniu rozstawu deskowania i przenoszeniu sił rozporowych podczas betonowania, pełnią zupełnie inną funkcję – ich zadaniem nie jest łączenie tarcz na styk w jednej płaszczyźnie, tylko stabilizacja całej konstrukcji na głębokości ściany. Rozpórki drewniane? No, często widzę, że ktoś próbuje nimi ratować sytuację, ale to raczej rozwiązanie doraźne, a nie systemowe, bo drewno pracuje, ugina się i nie gwarantuje takiej sztywności jak stalowy zamek fabryczny. Zresztą, żadna szanująca się firma deskowaniowa nie zaleca rozpórek jako głównego łącznika tarcz – to trochę jakby próbować śrubę zastąpić kawałkiem drutu. Jeśli chodzi o elementy kompensujące, to one mają zupełnie inne zadanie – stosuje się je do niwelowania różnic długości czy szerokości pomiędzy standardowymi tarczami, a nie do ich łączenia na styk. Moim zdaniem, często te błędne odpowiedzi wynikają z mylenia pojęć lub braku praktyki na budowie – wydaje się, że skoro coś spina deskowanie albo w ogóle je stabilizuje, to już pasuje do każdego połączenia. Tymczasem w nowoczesnych systemach deskowań każda część ma ściśle określoną funkcję, zgodnie z aprobatami technicznymi i instrukcjami producenta. Stosowanie nieodpowiednich elementów zwiększa ryzyko awarii, przecieków lub nawet katastrofy budowlanej, dlatego tak ważne jest rozumienie i właściwe stosowanie zamków łączących na bokach sąsiadujących tarcz.