Odpowiedź numer 4 jest właściwa, ponieważ to narzędzie to klasyczne dłuto stolarskie, zwane również dłutem ciesielskim. Jego płaska i szeroka krawędź tnąca oraz mocna, ergonomiczna rękojeść idealnie nadają się do precyzyjnego wybierania małych gniazd w elementach drewnianych, takich jak np. wpusty pod czopy, zamki czy różnego rodzaju gniazda pod okucia. Moim zdaniem, praktyka pokazuje, że tylko przy użyciu dobrze naostrzonego dłuta o odpowiedniej szerokości jesteśmy w stanie uzyskać dokładne i czyste kształty, bez niepotrzebnych wyszczerbień czy naderwań włókien drewna. W branży stolarskiej dłuta tego typu to absolutna podstawa, szczególnie przy pracach montażowych i wykończeniowych. Ważne jest, żeby podczas pracy zachować odpowiedni kąt prowadzenia dłuta oraz korzystać z młotka stolarskiego, jeśli gniazda są głębsze. Często mówi się, że dobre dłuto to przedłużenie ręki stolarza – coś w tym jest. Warto też pamiętać, że dłutem możemy nie tylko wybierać materiał, ale też korygować kształt i dopasowywać elementy do siebie. Jeśli chodzi o standardy, to większość instrukcji branżowych (np. normy PN czy wytyczne BHP) wyraźnie zaleca używanie dłut właśnie o takim profilu do podobnych zadań. Mimo że na rynku są inne narzędzia, moim zdaniem nic nie zastąpi klasycznego dłuta do takich precyzyjnych prac.
Często spotykam się z sytuacją, gdzie wybierając narzędzie do pracy w drewnie, ktoś kieruje się bardziej wyglądem niż funkcją – i stąd właśnie biorą się pomyłki przy wyborze odpowiedniego dłuta do gniazd. Narzędzia pokazane na pierwszych trzech ilustracjach mają zupełnie inne przeznaczenie niż precyzyjne wybieranie małych gniazd w drewnie. Pierwszy rysunek przedstawia raczej łom lub wyważak, używany głównie do podważania lub rozdzielania elementów, a nie do obróbki stolarskiej. Jego konstrukcja nie pozwala na kontrolowaną i precyzyjną pracę w drewnie, co jest kluczowe przy wykonywaniu gniazd. Drugie i trzecie narzędzie to różne typy przebijaków czy punktaków, które służą głównie do zaznaczania punktów pod wiercenie lub wbijania gwoździ – używanie ich do wybierania gniazd bardzo szybko doprowadziłoby do uszkodzenia zarówno drewna, jak i narzędzia, nie mówiąc już o braku kontroli nad głębokością i kształtem wykonanego otworu. Niestety, to typowy błąd myślowy – patrzeć tylko na ostro zakończony kształt i zakładać, że będzie on pasował do każdej pracy w drewnie. W praktyce, wybieranie gniazd wymaga narzędzia o szerokiej, płaskiej krawędzi tnącej, którą możemy kontrolować zarówno pod względem głębokości cięcia, jak i kierunku pracy. Z mojego doświadczenia wynika, że próby używania narzędzi niezgodnie z przeznaczeniem kończą się nie tylko uszkodzeniem materiału, ale często też niebezpieczeństwem dla samego wykonawcy – i tego właśnie należy unikać. Standardy branżowe jasno wskazują, że do takich precyzyjnych prac służą wyłącznie dłuta stolarskie, które mają odpowiedni profil i są przystosowane do pracy zarówno ręcznej, jak i z użyciem młotka. Warto na to zwracać uwagę, bo dobór nieodpowiedniego narzędzia potrafi całkowicie zepsuć efekt końcowy, a drewno trudno naprawić, gdy już zostanie uszkodzone.