Folia polietylenowa to zdecydowanie najpopularniejszy i najpewniejszy materiał stosowany do wykonania izolacji przeciwwilgociowej na betonowej płycie, szczególnie pod podwaliną drewnianą ściany szkieletowej. Jest tania, łatwo dostępna i przede wszystkim skutecznie odcina wilgoć podciąganą z betonu. W praktyce to właśnie folia spełnia wymagania większości norm budowlanych, np. w Warunkach Technicznych czy wytycznych ITB, jest wręcz zalecana przy zetknięciu drewna z betonem lub innymi podłożami mineralnymi. Stosowanie folii zapewnia, że drewno nie nasiąknie wodą z podłoża, co zapobiega gniciu, rozwojowi pleśni, a także przedłuża trwałość całej konstrukcji. Moim zdaniem, jak ktoś chce mieć spokój z wilgocią i nie martwić się o reklamacje, to właśnie ta metoda jest najrozsądniejsza. Zresztą, nawet jeśli podwalina jest impregnowana, dodatkowa bariera z folii to taka podwójna ochrona – i to naprawdę się sprawdza na budowie. Ważne tylko, żeby folię odpowiednio wywinąć i nie uszkodzić podczas montażu. Warto też zaznaczyć, że folia polietylenowa, jeśli jest odpowiedniej grubości (np. 0,2 mm), świetnie znosi obciążenia i nie przerywa się łatwo pod ciężarem ścian. Takie rozwiązanie pasuje zarówno do domów jednorodzinnych, jak i większych obiektów – praktyka pokazuje, że to standardowa, uniwersalna technika budowlana.
Wybierając właściwy materiał do izolacji przeciwwilgociowej pod podwaliny drewnianej ściany szkieletowej, warto dobrze zrozumieć, jakie są faktyczne właściwości różnych rozwiązań spotykanych w branży. Pianka poliuretanowa, choć bywa stosowana do izolacji termicznej i czasem miejscowego uszczelniania szczelin, nie sprawdza się jako główna bariera przeciwwilgociowa pod drewnem – jej struktura może być nieszczelna, a poza tym często nie zapewnia jednolitej i ciągłej warstwy ochronnej od strony betonu. Często spotyka się przekonanie, że pianka „załatwi wszystko”, ale z mojego doświadczenia to czysto teoretyczne podejście, bo w praktyce pianka nie daje wymaganej szczelności i trwałości przy kontakcie z betonem, a już na pewno nie przewyższa folii polietylenowej. Z kolei płyty styropianowe to typowy materiał termoizolacyjny – styropian nie jest szczelną barierą dla pary wodnej i nie został zaprojektowany do zatrzymywania wilgoci podciąganej z podłoża. Położenie go pod podwaliną może nawet zaszkodzić, bo nie spełni on swojej funkcji, a drewno i tak będzie miało kontakt z zawilgoconym betonem. Wełna mineralna natomiast jest świetna do izolacji akustycznych i termicznych, ale w kontakcie z wilgocią po prostu nasiąka wodą jak gąbka i traci swoje właściwości. Stąd wynika jedno z częstszych błędów – mylenie izolacji przeciwwilgociowej z ociepleniem. Zamiast szukać rozwiązań na skróty, lepiej trzymać się sprawdzonych materiałów zgodnych z wytycznymi branżowymi. Stąd folia polietylenowa jest wskazywana w większości poradników, instrukcji i projektów jako jedyna sensowna opcja w tej sytuacji – właśnie przez swoje właściwości mechaniczne i odporność na przenikanie wody.