Kolejność montażu deskowania schodów płytowych, czyli najpierw stemple, potem rygle, następnie tarcze denne, deski boczne i na końcu zastawki, wynika bezpośrednio z zasad bezpieczeństwa oraz logicznej kolejności prac montażowych na budowie. Stemple to podstawa – bez nich cała konstrukcja deskowania nie miałaby żadnej stabilności. Ich zadaniem jest przenoszenie obciążeń i podpieranie całości. Dopiero gdy stemple są ustawione, montuje się na nich rygle, które tworzą ruszt podtrzymujący kolejne elementy. Następnie układa się tarcze denne, bo one wyznaczają powierzchnię pod przyszłe schody i muszą być mocno podparte. Deski boczne, z mojego doświadczenia, najlepiej montować po dennych, bo łatwiej wtedy kontrolować szczelność deskowania i kształt schodów. Na końcu zastawki, bo one zabezpieczają stopnie i nadają im odpowiedni kształt. W praktyce taka kolejność pozwala zachować porządek pracy i minimalizuje ryzyko błędów czy wypadków. Tak się robi w każdej szanującej się ekipie budowlanej, a nawet w podręcznikach do technologii robót żelbetowych znajdziesz potwierdzenie, że najpierw idzie wszystko, co podtrzymuje ciężar, a dopiero potem elementy kształtujące. Warto wiedzieć, że poprawne ustawienie deskowania od razu przekłada się na dokładność i trwałość schodów betonowych – jak coś przestawisz na początku, potem już ciężko to poprawić. Zdecydowanie lepiej poświęcić chwilę i dobrze rozplanować montaż niż potem poprawiać błędy.
Częstym problemem przy układaniu deskowania schodów płytowych jest pomylenie kolejności montażu poszczególnych elementów, co w praktyce może prowadzić nawet do zagrożenia bezpieczeństwa lub uszkodzenia całości konstrukcji. Wiele osób zaczyna od montowania tarcz dennych albo desek bocznych, licząc na to, że potem dołoży się resztę – to typowy błąd, bo bez solidnego podparcia żadna powierzchnia robocza nie wytrzyma późniejszych obciążeń. Rygiel z kolei nie spełni swojej roli, jeśli nie zostanie oparty na wcześniej ustawionych stemplach. Przypadki, gdzie próbuje się najpierw ustawić zastawki czy deski boczne, wynikają najczęściej z chęci przyspieszenia pracy, jednak prowadzi to zwykle do niestabilności konstrukcji i konieczności licznych poprawek. Zastawka jest elementem, który zamyka całość i służy do ukształtowania schodów, więc montowanie jej na początku nie ma żadnego sensu technicznego. W praktyce, gdy zaczniemy od niewłaściwego elementu, pojawiają się trudności z dopasowaniem, a całość jest nieprecyzyjna i niestabilna. Praca zgodnie z branżowymi standardami i zdrowym rozsądkiem zawsze zaczyna się od elementów nośnych, czyli stempli i rygli, bo one gwarantują sztywność i bezpieczeństwo robót. Dopiero na takim ruszcie można prawidłowo ułożyć tarcze denne, a następnie deski boczne i zastawki. Zignorowanie tej kolejności to nie tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim bezpieczeństwa i trwałości wykonanych schodów. Takie błędy niestety często widuje się na budowach, zwłaszcza tam, gdzie pracownicy nie mają jeszcze odpowiedniego doświadczenia i próbują iść na skróty.