Wybrałeś rysunek 3 i to jest właśnie odeskowanie poziome wykonane na nakładkę. Odeskowanie na nakładkę polega na układaniu desek poziomo, przy czym każda kolejna deska zachodzi na poprzednią z niewielkim zakładem, tworząc charakterystyczny uskok. Taki sposób montażu zapewnia lepszą szczelność, a przy okazji pozwala na swobodną pracę drewna, co ma duże znaczenie w przypadku ścian szkieletowych narażonych na zmienne warunki atmosferyczne. Moim zdaniem, to rozwiązanie jest szczególnie praktyczne przy budowie konstrukcji szkieletowych, bo chroni izolację przed wnikaniem wody i zapewnia większą trwałość ścian. W praktyce często widuje się takie deskowanie w domach szkieletowych, szczególnie tam, gdzie liczy się szczelność i ochrona przed wiatrem czy deszczem. Niezależnie od tego, czy budujesz mały domek, czy większy obiekt, takie rozwiązanie jest po prostu rozsądne i zgodne z zasadami sztuki budowlanej. Warto dodać, że zgodnie z wytycznymi norm budowlanych deski na nakładkę powinny mieć odpowiednią szerokość i grubość, a zakład wynosić minimum kilka centymetrów. To niby drobiazg, ale potem przy eksploatacji naprawdę robi różnicę. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze zrobione deskowanie na nakładkę wytrzymuje nawet spore obciążenia wiatrem i długo zachowuje estetyczny wygląd. No i łatwo wymienić uszkodzoną deskę bez rozbierania całej ściany.
Odeskowanie poziome na nakładkę bywa często mylone z deskowaniem na pióro i wpust czy z układaniem desek na styk lub z przesunięciem. Kluczowa różnica polega na sposobie łączenia i zachodzenia na siebie desek. W przypadku odeskowania na pióro i wpust deski są łączone specjalnym wyprofilowaniem, które zapewnia szczelność, ale nie tworzy charakterystycznego uskoku, jaki daje nakładka. Z kolei deskowanie na styk polega po prostu na czołowym przyleganiu desek do siebie, co często prowadzi do powstawania szczelin i pogorszenia izolacyjności przegrody. Stosowanie takiego rozwiązania może sprawić, że ściana będzie bardziej narażona na przewiewy i przecieki wilgoci – w dłuższej perspektywie prowadzi to do degradacji konstrukcji, zwłaszcza jeśli nie zadba się o odpowiednią ochronę. Deskowanie z przesunięciem, często spotykane w starszych konstrukcjach, też nie gwarantuje tak dobrej szczelności jak klasyczna nakładka. Moim zdaniem często spotykanym błędem jest przekonanie, że każda pozioma okładzina z desek zabezpiecza równie dobrze jak nakładka – tak po prostu nie jest. Praktyka i wymagania norm, np. PN-EN 1995-1-1, jasno wskazują, że tylko deskowanie wykonane na nakładkę zapewnia trwałość, odpowiednią szczelność i estetykę, szczególnie w ścianach zewnętrznych szkieletowych. Brak nakładki to też większa pracochłonność przy ewentualnej naprawie, bo uszkodzenia szybciej przechodzą na całą powierzchnię. Warto się zawsze zastanowić, jakie rozwiązanie wybrać – nie tylko pod kątem technicznym, ale też praktycznego użytkowania i długoletniej eksploatacji obiektu. Wybierając niewłaściwe rozwiązanie, można narazić się na dodatkowe koszty związane z remontami oraz na obniżenie komfortu użytkowania budynku.