Świetnie, właśnie o taki tok rozumowania chodziło! Po pierwsze, trzeba było dobrze odczytać cennik – powierzchnia deskowania wynosi 130 m², więc korzystamy z wiersza „130÷159”. Wynajem na 32 dni wymaga podzielenia kosztu na dwa etapy: przez pierwsze 30 dni cena wynosi 0,85 zł za m² na dobę. Policzmy: 130 m² × 30 dni × 0,85 zł/m²/dzień = 3315,00 zł – i to właśnie pojawia się w cenniku jako wartość za wynajem na 30 dni. Teraz te dodatkowe 2 dni: dla tego zakresu powierzchni cena za każdy dzień powyżej 30 dni to 0,90 zł/m²/doba. Zatem: 2 dni × 130 m² × 0,90 zł = 234,00 zł. Sumujemy oba etapy, czyli 3315,00 zł + 234,00 zł = 3549,00 zł brutto. Tak właśnie powinna wyglądać poprawna kalkulacja – krok po kroku, zgodnie z praktyką na budowie. W codziennej pracy kosztorysanta czy kierownika budowy takie szczegóły są kluczowe, szczególnie przy większych inwestycjach, gdzie każda doba wynajmu i każdy metr kwadratowy robią różnicę. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo często pomija się właśnie te „nadprogramowe” dni, a wtedy łatwo o niedoszacowanie kosztów. Warto zawsze dokładnie analizować zakres w tabeli cennika i sprawdzać, czy nie przekraczamy granicznych progów – bo zmiana stawki, nawet o 0,05 zł, przy dużych metrażach daje spore kwoty. Ta metoda pozwala uniknąć nieporozumień i niepotrzebnych kosztów, a w praktyce budowlanej takie umiejętności liczenia to podstawa. Często na egzaminach zawodowych czy podczas negocjacji z podwykonawcami właśnie takie detaliczne pytania robią różnicę między profesjonalistą a amatorem.
W zadaniu tym łatwo popełnić błąd, jeśli nie zwróci się uwagi na specyfikę naliczania stawek za wynajem deskowania powyżej 30 dni. Najbardziej oczywista pułapka to założenie, że cały okres 32 dni wycenia się według jednej stawki, na przykład tej podstawowej z przedziału powierzchni, co prowadzi do zaniżenia lub zawyżenia należności. Część osób wybiera po prostu wartość za 30 dni z cennika i traktuje ją jako ostateczną – stąd wybór 3315,00 zł, ale to nie uwzględnia dwóch dodatkowych dni, które mają wyższą stawkę jednostkową. Z kolei odpowiedź 2700,00 zł to wartość za 30 dni dla powierzchni z innego zakresu (100–129 m²), która nie pasuje do danych zadania – być może wynika to z przeoczenia właściwego przedziału powierzchni. Odpowiedź 4061,00 zł sugeruje, że ktoś pomnożył całość przez najwyższą stawkę z cennika lub zastosował błędny przedział cenowy (np. dla powierzchni „10÷99” albo „160 i więcej”), co nie ma zastosowania przy 130 m². Bardzo typowym błędem jest nieuwzględnienie różnych stawek obowiązujących w zależności od długości najmu – to praktyczny detal, który w rzeczywistości bardzo wpływa na ostateczne rozliczenia z wypożyczalnią sprzętu budowlanego. Moim zdaniem takie zadania dobrze pokazują, jak ważne jest dokładne czytanie cenników i rozumienie zasad ich naliczania. W praktyce budowlanej każdy dzień ponad ustalony okres może być liczony z inną stawką, bo to standard branżowy i chroni interesy zarówno wynajmującego, jak i najemcy. Warto zawsze najpierw sprawdzić, do jakiego progu się kwalifikujemy i czy przekroczenie określonej liczby dni nie podnosi kosztu jednostkowego – drobne różnice w cenniku mogą się kumulować i zrobić sporą różnicę w kosztorysie całej inwestycji. Takie zadania uczą uważności i systematyczności, których moim zdaniem nie da się przecenić w budowlance.