Dobrze wyłapałeś, że kluczową sprawą są tutaj pęknięcia poprzeczne we wrębie. Według tej tabeli i ogólnie przyjętych standardów stolarskich pęknięcia poprzeczne w drewnianej ościeżnicy są całkowicie niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy występują w obszarze wrębu czy mocowania. To wynika z faktu, że takie pęknięcia bardzo mocno osłabiają konstrukcję—wrąb musi przenosić obciążenia i dbać o szczelność drzwi, a każde poprzeczne pęknięcie to potencjalne miejsce powstawania dalszych uszkodzeń. Często w praktyce takie wady dyskwalifikują cały element z montażu lub zmuszają do jego naprawy, co nigdy nie jest korzystne. Współczesne normy jakości, np. PN-88/B-10085, czy zalecenia producentów, podkreślają, że pęknięcia podłużne są akceptowane, ale tylko w określonych granicach (szerokość, długość i liczba na metr). Natomiast poprzeczne są zabronione, bo mogą prowadzić do rozwarstwienia materiału podczas użytkowania. W sumie, jak się spojrzy na praktykę montażu drzwi, to nawet jeśli podłużne rysy czasem się pojawią, to poprzeczne zawsze są powodem do reklamacji. Moim zdaniem, właśnie na to powinni zwracać uwagę początkujący fachowcy—nie wszystko, co powierzchownie wygląda podobnie, jest tak samo groźne.
W tej sytuacji bardzo łatwo ulec pozorom i skupić się wyłącznie na liczbie lub długości pęknięć podłużnych, co prowadzi do błędnych wniosków. Powszechnym błędem jest mylenie dopuszczalnych wad podłużnych z poważniejszymi, jak pęknięcia poprzeczne. Zgodnie z przedstawioną tabelą, pęknięcia podłużne są dopuszczalne w obszarze mocowania nawet do trzech sztuk na metr długości boku, przy czym każda z nich nie może przekraczać 0,5 mm szerokości i 100 mm długości. Nawet jeśli na 2-metrowym elemencie występują dwa pęknięcia podłużne po 8 cm, to i tak mieści się to w granicach normy, bo nie przekracza liczby ani długości określonej w wymaganiach. W przypadku jednego pęknięcia o długości 6 cm w obszarze mocowania również nie przekracza to limitów, więc taka wada jest akceptowalna. Podobnie, podłużne pęknięcia we wrębie o długości 5 cm nie stanowią problemu, o ile nie przekraczają jednej sztuki na metr i mieszczą się w limitach długości oraz szerokości. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy pojawiają się pęknięcia poprzeczne, zwłaszcza we wrębie – są one całkowicie niedopuszczalne według tabeli, bo osłabiają całą ościeżnicę pod kątem mechanicznym i szczelności. Niestety, często w praktyce błędnie uznaje się, że "każde pęknięcie" to problem, nie rozróżniając ich rodzaju – a to właśnie kierunek pęknięcia decyduje o tym, czy element nadaje się do użytku. Moim zdaniem, właśnie tego typu różnice najczęściej są przyczyną pomyłek podczas kontroli jakości w warsztacie czy na budowie. Warto więc dokładnie czytać wymagania i rozumieć, jakie wady są realnym zagrożeniem dla użytkowania całej konstrukcji.