Wybrałeś poprawnie – na rysunku cyfrą 1 oznaczono poszycie stropu drewnianego. To właśnie te poziome, najczęściej drewniane deski lub płyty (np. OSB albo deski sosnowe), które układa się bezpośrednio na belkach stropowych. W praktyce takie rozwiązanie jest niezwykle popularne w budownictwie jednorodzinnym, zwłaszcza w konstrukcjach szkieletowych i tradycyjnych domach z drewna. Poszycie stropu drewnianego pełni kilka ważnych funkcji: stabilizuje rozstaw belek, zwiększa sztywność całego stropu, stanowi podłoże pod warstwy wykończeniowe (np. podłogi, wełnę mineralną, płyty gipsowe). Moim zdaniem, warto pamiętać, że poprawnie wykonane poszycie to nie tylko kwestia wytrzymałości, ale także akustyki i komfortu użytkowania pomieszczeń nad i pod stropem. Zgodnie z polskimi normami i wytycznymi np. ITB, dobrze dobrane poszycie musi uwzględniać zarówno grubość materiału, jak i rozstaw belek – to wpływa na nośność i trwałość konstrukcji. Często spotykam się z tym, że inwestorzy oszczędzają na tej warstwie, a później pojawiają się skrzypienia i zbyt duże ugięcia – dlatego lepiej od razu zrobić to porządnie. Poszycie to także bariera dla pyłu, a czasem i warstwa wspierająca izolację akustyczną. Tego typu rozwiązania są też zgodne z zasadami zrównoważonego budownictwa, gdzie drewno wykorzystuje się jako surowiec odnawialny.
Na rysunku przedstawiono klasyczny układ stropu drewnianego z widocznymi belkami i poszyciem ułożonym na nich. Wybierając inne odpowiedzi, łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że elementy poziome mogą być deskowaniem żelbetu lub poszyciem dachu. Jednak deskowanie płyty spocznikowej czy deskowanie stropu żelbetowego to zupełnie inny temat – tam wykonywane są tymczasowe szalunki, których celem jest uformowanie docelowego kształtu betonu, a nie stanowią one trwałego elementu konstrukcji i przeważnie po związaniu betonu są rozbierane. Z kolei poszycie dachu żelbetowego to już zupełnie inne zastosowanie, bo dachy żelbetowe nie wymagają klasycznego poszycia z desek, jak ma to miejsce na stropach drewnianych. Często można się spotkać z błędnym założeniem, że każda pozioma warstwa na belkach to deskowanie – to błąd, bo deskowanie to pojęcie związane raczej z wykonywaniem szalunków pod żelbet, które są tylko tymczasowe i podlegają demontażowi po stwardnieniu betonu. W budynkach szkieletowych i tych z tradycyjnym stropem drewnianym poszycie jest nieusuwalną, integralną częścią stropu – to na nim opierają się kolejne warstwy podłogi. W praktyce w takich konstrukcjach stosuje się materiały, które dobrze współpracują z drewnem i zapewniają odpowiednią nośność oraz trwałość, a ich rolą nigdy nie jest formowanie betonu, tylko stworzenie stabilnej, użytkowej powierzchni. Moim zdaniem, rozróżnienie tych pojęć już na etapie nauki pozwala uniknąć wielu błędów na budowie i w późniejszej praktyce zawodowej. Warto zawsze dokładnie analizować, czy dany element jest tymczasowym szalunkiem, czy stałym komponentem konstrukcji – to klucz do poprawnego rozumienia technologii budowy stropów i dachów.