To jest klasyczna konstrukcja wieńcowa, czasem spotykana też pod nazwą zrębowa. Typowe dla tej technologii są poziome bale, zwane tu płazami, układane warstwowo i łączone na narożach przez specjalne wycięcia – tak zwane zamki czy wieńce. To rozwiązanie ma długoletnią tradycję w budownictwie drewnianym na terenach Polski, a także Europy Środkowo-Wschodniej. Dobrze widać na rysunku, jak bale zazębiają się w narożach, co zapewnia stabilność ścian i bardzo dobrą izolacyjność termiczną. Praktyczne jest to, że taka ściana, dzięki masie drewna, „oddycha”, a jednocześnie zachowuje wysoką trwałość przy odpowiedniej konserwacji. Z mojego doświadczenia wynika, że domy wieńcowe świetnie sprawdzają się np. jako domy letniskowe lub góralskie, gdzie warunki pogodowe bywają surowe. Warto zwrócić uwagę na szczegóły – na przykład sfazowania płazów czy rozwiązania w okolicach otworów okiennych, które mają kluczowe znaczenie przy minimalizowaniu strat ciepła i poprawnej pracy drewna przy zmianach wilgotności. Takie konstrukcje podlegają obecnie rygorystycznym normom dotyczącym energooszczędności, ale ich podstawowa zasada – czyli układanie bali jeden na drugim i łączenie ich w narożach – się nie zmienia od setek lat. To jest naprawdę solidna technologia, której nie da się pomylić z innymi.
Często pojawia się mylenie konstrukcji wieńcowych ze szkieletowymi lub słupowo-ryglowymi, co wynika głównie z tego, że wszystkie bazują na drewnie. Jednak technicznie różnice są fundamentalne i mają realny wpływ na sposób wykonania i późniejszego użytkowania budynku. W konstrukcji słupowo-ryglowej, jak sama nazwa wskazuje, dominują pionowe słupy i poziome rygle, tworzące szkielet, który następnie wypełnia się materiałem izolacyjnym lub ścianami. W systemach szkieletowych z bali chodzi o to, że bale stanowią elementy pionowe lub poziome szkieletu, a nie są one układane warstwowo z zazębianiem na narożach. Z kolei szkieletowe z płyt to już zupełnie inna bajka – tu główny ciężar konstrukcji spoczywa na słupkach i ryglach, a całość zamyka się płytami drewnopochodnymi, takimi jak OSB czy MFP. Typowym błędem jest uznawanie każdej konstrukcji z drewna za 'szkieletową', co nie jest zgodne z branżową klasyfikacją. Wieńcowe-zrębowe buduje się zupełnie inaczej – tu każdy kolejny płaz jest równie ważny jak poprzedni, a narożne połączenia to prawdziwa sztuka stolarska, co ma niebagatelne znaczenie dla szczelności i wytrzymałości budynku. Dobrze jest też pamiętać, że polskie normy PN-B dotyczące budownictwa drewnianego wyraźnie rozróżniają te technologie pod względem statyki, izolacyjności i ochrony przed biologicznym zniszczeniem drewna. To właśnie podejście zrębowe/ wieńcowe najbardziej kojarzy się z tradycyjnymi chałupami czy domami góralskimi, podczas gdy inne wymienione opcje to już raczej rozwiązania współczesne lub adaptacje zachodnie. Dlatego rozpoznawanie tych niuansów jest podstawą w branży budowlanej i warto się ich nauczyć, by nie popełniać typowych błędów projektowych czy wykonawczych.