To jest właśnie klasyczna nakładka prosta – sposób połączenia krokwi w kalenicy, który znajdziesz w wielu projektach dachów stromych, szczególnie w domach jednorodzinnych i mniejszych budynkach gospodarczych. Nakładka prosta polega na tym, że końcówki krokwi są po prostu przycięte pod odpowiednim kątem i stykają się ze sobą płaskimi powierzchniami, zwykle wzmacniane są jednym lub dwoma gwoździami, czasem śrubą. Proste, szybkie do wykonania i – szczerze mówiąc – bardzo uniwersalne. Z mojego doświadczenia wynika, że to rozwiązanie dobrze się sprawdza przy więźbach dachowych o niezbyt dużym rozstawie krokwi, bo wtedy obciążenia są rozkładane równomiernie. Warto pamiętać, że według tradycyjnych wytycznych branżowych takie połączenie musi być dokładnie dopasowane, bez szczelin i luzów, bo w przeciwnym razie może dojść do osłabienia całej konstrukcji kalenicowej. W polskich normach i w wytycznych ITB takie złącza są akceptowane właśnie w warunkach, gdy nie przewiduje się bardzo dużych obciążeń śniegiem. W praktyce nakładka prosta jest często wybierana dlatego, że minimalizuje straty materiałowe i skraca czas pracy na budowie. Moim zdaniem warto znać ten sposób, bo jest naprawdę podstawą w ciesielstwie – przyda się każdemu, kto chce rozumieć, jak działa konstrukcja dachu.
Wielu uczniów na początku nauki ciesielstwa ma problem z rozpoznaniem różnych sposobów łączenia krokwi w kalenicy. Zwidłowanie, choć brzmi fachowo, jest zupełnie inną techniką – polega na specjalnym nacięciu końców krokwi w taki sposób, by zazębiały się ze sobą, co przypomina trochę zamek. Takie rozwiązanie jest bardziej czasochłonne i wymaga wprawy oraz precyzji, a w praktyce stosuje się je najczęściej w starszych konstrukcjach lub tam, gdzie są szczególne wymagania co do wytrzymałości i sztywności połączenia. Dotyk z nakładkami to wariant, gdzie na końcach krokwi dodatkowo mocuje się specjalne listwy, czyli tzw. nakładki, które poprawiają sztywność połączenia oraz zapobiegają przesuwaniu się elementów względem siebie. Jednak na rysunku nie widać żadnych dodatkowych nakładek, całość jest zdecydowanie prostsza. Z kolei dotyk do deski kalenicowej to sposób, w którym krokwie opierają się bezpośrednio o zamocowaną w kalenicy deskę, a nie o siebie nawzajem – stosowany, gdy zależy nam na uproszczonym montażu lub wtedy, gdy kalenica ma być dość szeroka. Niestety, to rozwiązanie jest mniej stabilne przy większych obciążeniach, a do tego wymaga dodatkowych łączników. Częsty błąd, z którym się spotykam, to mylenie prostoty rysunku z prostotą wykonania – nie każdy układ „na styk” oznacza deskę kalenicową, szczególnie jeśli nie widać deski na schemacie. Uważam, że kluczowe jest patrzenie na szczegóły – jeśli nie zauważysz dodatkowych nacięć czy elementów, najprawdopodobniej jest to właśnie nakładka prosta. W standardach branżowych, takich jak wytyczne ITB czy tradycyjne podręczniki do ciesielstwa, wyraźnie podkreśla się rozróżnienie tych metod, bo każda ma swoje plusy i minusy pod względem wytrzymałości oraz zastosowania. Najważniejsza rada: zawsze zwracaj uwagę na detale i pamiętaj, że w praktyce detale decydują o jakości i bezpieczeństwie całej konstrukcji.