Wybrałeś bardzo dobrze, bo rzeczywiście, odpowiedź 1,2663 m³ jest poprawna i wynika z rzetelnego podejścia do obliczeń materiałowych przy deskowaniu ściany oporowej. Najpierw, trzeba policzyć objętość ściany: 6,00 m x 2,50 m x 1,20 m, co daje nam 18,00 m³. Następnie korzystamy z normy zużycia drewna, która wynosi 0,067 m³ drewna na 1 m³ ściany. To daje nam już 1,206 m³ drewna potrzebnego na deskowanie (18,00 m³ x 0,067 m³/m³ = 1,206 m³). Ale wiadomo, że w praktyce zawsze są jakieś straty – coś się złamie, coś trzeba dociąć, coś się źle przetnie – dlatego doliczamy te 5% na straty. Całość to wtedy 1,206 m³ x 1,05 = 1,2663 m³. Takie podejście to klasyka dobrej organizacji robót budowlanych – oszacowanie z rezerwą minimalizuje przestoje i nieprzewidziane koszty. Z mojego doświadczenia, planowanie zakupów materiałowych z zapasem to podstawa, bo potem nie trzeba latać po sklepach w trakcie roboty. To też pokazuje, jak ważne jest korzystanie z norm branżowych – one nie są tylko do nauki, ale realnie pomagają w codziennej pracy. W praktyce, takie wyliczenia wykonuje się przy prawie każdej inwestycji, bo zaoszczędza to czas i nerwy na budowie. Warto też wiedzieć, że wielu inżynierów i majstrów korzysta z podobnych wzorów na co dzień, bo to po prostu się sprawdza.
W tego typu zadaniach najczęstszym powodem błędów jest pominięcie jednego z kluczowych etapów obliczeń lub nieprawidłowe zastosowanie normy zużycia drewna. Często spotyka się sytuację, gdzie ktoś policzy jedynie objętość ściany, ale już nie uwzględni normy deskowania albo zapomni o doliczeniu strat materiałowych. Bywa też, że myli się jednostki lub przelicza normę w odwrotną stronę. W praktyce deskowanie wymaga nie tylko odpowiedniej ilości drewna przewidzianej wg normy, ale też zawsze powinno się doliczać zapas na nieprzewidziane straty – to jest standard w każdej ekipie budowlanej. Gdy ktoś pomija 5% na straty, tak jak to czasami się zdarza w pośpiechu, to potem na budowie zwyczajnie brakuje materiału do dokończenia pracy. Z drugiej strony, przyjęcie tylko samej objętości deskowania bez uwzględnienia specyficznej normy 0,067 m³/m³ ściany powoduje mocne zaniżenie ilości drewna. Mylenie norm deskowania z normami np. na szalunki stropów czy innych elementów to też dość częsty problem. W ogóle moim zdaniem, jeśli ktoś nie doliczy sobie odpowiedniego zapasu, to potem ma pod górkę, bo trzeba kombinować, łatać deskowanie jakimiś resztkami, a jakość roboty na tym traci. Trzymając się standardów i korzystając z oficjalnych norm zużycia materiałów, zawsze wychodzi się na tym lepiej – to nie tylko oszczędność czasu, ale i pieniędzy. Ostatecznie, prawidłowy wynik powinien uwzględnić zarówno normę zużycia drewna, jak i te dodatkowe 5% na straty. Warto to zapamiętać, bo w branży budowlanej taka precyzja po prostu się opłaca, a zbyt optymistyczne podejście kończy się przestojami i dodatkowymi wydatkami.