Podkład z desek pod pokrycie papą powinien być wykonany szczelnie na styk, bo tylko taka metoda zapewnia odpowiednią stabilność i szczelność całego dachu. Deski montowane na styk tworzą równą, gładką powierzchnię, na której papa dobrze przylega i nie ryzykujemy jej uszkodzenia przez nierówności czy prześwity. Tak się to robi praktycznie zawsze przy dachach remontowanych, gdzie planujemy pokrycie papą. Moim zdaniem to rozwiązanie jest też bardziej odporne na wpływ warunków atmosferycznych – np. przy intensywnych opadach deszcz nie dostanie się pod pokrycie i nie zacznie niszczyć konstrukcji. Z doświadczenia wiem też, że jeśli między deskami są szczeliny, to po kilku latach może dochodzić do przecieków albo nawet miejscowo papa może się zapadać pod naciskiem. Wymogi takie podaje większość instrukcji producentów pap, a także tradycyjne normy budowlane – deski muszą być do siebie dociśnięte, bez szpar. Warto jeszcze dodać, że taka powierzchnia jest wygodna do pracy i nie utrudnia układania kolejnych warstw. Mało tego, to nawet w przypadku ewentualnych napraw łatwiej jest wymienić poszczególne elementy bez konieczności przerabiania całych fragmentów konstrukcji. Tak więc, szczelny montaż na styk to podstawa przy tego typu pokryciach.
Wybierając sposób układania desek pod papę, często można spotkać się z opinią, że powinny być one układane z pewnymi prześwitami, na zakład czy z luzem, żeby „oddychały” albo żeby drewno mogło swobodnie pracować. Jest to jednak błędne podejście w przypadku podkładów pod pokrycie papą. Jeżeli deski są montowane na zakład, uzyskuje się bardzo nierówną powierzchnię, która powoduje fałdowanie i podnoszenie papy, co może prowadzić do szybszego zużycia materiału i powstawania przecieków. Jeśli z kolei między deskami zostawia się prześwity – zarówno te o szerokości 1–2 cm, jak i nawet większe, rzędu 3–4 cm – to papa traci swoje podstawowe oparcie. Może się wtedy zapadać w szczeliny, co prowadzi do powstawania pęknięć i marszczeń, a w skrajnych przypadkach nawet do rozdarcia pokrycia pod ciężarem śniegu lub podczas chodzenia po dachu. Dodatkowo, przez szpary może przedostawać się woda, wilgoć i zimne powietrze, co z czasem prowadzi do niszczenia drewnianej konstrukcji. W praktyce wiele osób myśli, że szczeliny są potrzebne na „pracę” drewna, ale pod papę zawsze deskuje się szczelnie. Takie są wymagania zarówno norm branżowych, jak i instrukcji producentów pap. Prześwity pomiędzy deskami można stosować jedynie w przypadku niektórych pokryć wentylowanych, np. dachówki czy blachodachówki, gdzie rzeczywiście cyrkulacja powietrza jest korzystna. Tutaj jednak, przy papie, jedynym słusznym rozwiązaniem jest szczelny montaż na styk, który gwarantuje trwałość oraz szczelność dachu. Warto o tym pamiętać, bo taki błąd popełniony na etapie deskowania kosztuje potem dużo pracy i pieniędzy przy naprawach.