Ustawienie ramek deskowania przy stopie fundamentowej schodkowej to taka niby drobnostka, a jednak mega duże znaczenie ma tu kolejność. Najpierw ustawia się większą ramkę, czyli tę, która wyznacza większy obrys, i dopiero po jej zabetonowaniu montuje się mniejszą. Dlaczego tak się robi? Dzięki temu zachowujemy odpowiednią szczelność i stabilność deskowania, a beton się nie rozleje w niekontrolowany sposób. Gdyby najpierw zamontować mniejszą ramkę, to przy zalewaniu mogłoby dojść do podmywania lub przemieszczenia konstrukcji deskowania, co później oznacza nierówności, a bywa, że nawet pękanie fundamentu. Branżowe zalecenia, np. normy PN-B-06250 czy podręczniki do technologii robót żelbetowych, jasno to opisują – zawsze zaczynamy od większego etapu i kontynuujemy na coraz mniejszych, żeby każda kolejna część miała solidne oparcie. Moim zdaniem najlepsze jest to, że taki sposób prac pozwala zachować pełną kontrolę nad procesem, a przy tym oszczędza się na materiałach i czasie, bo nie trzeba potem poprawiać niedoróbek. Często na budowach spotyka się ludzi, którzy próbują robić to na skróty, ale potem pojawiają się właśnie te wszystkie problemy z osiadaniem fundamentu. Trzeba pamiętać, że porządne deskowanie to podstawa solidnej roboty. W praktyce, jeśli dobrze rozplanujesz kolejność i nie będziesz się spieszyć z montażem kolejnych ramek, wszystko pójdzie sprawnie i efekt końcowy będzie zgodny z projektem.
Temat deskowania fundamentów schodkowych potrafi wprowadzić zamieszanie, zwłaszcza gdy patrzy się na różne podejścia praktyków. Część osób zakłada, że wystarczy ustawić jednocześnie obie ramki – mniejszą na większej albo mniejszą wewnątrz większej i można lać beton. Szczerze mówiąc, to na pierwszy rzut oka może się wydawać logiczne, bo przecież deskowanie powinno być kompletne przed rozpoczęciem betonowania. Jednak w praktyce takie rozwiązania prowadzą do kłopotów, bo deskowanie złożone naraz z kilku ramek nie daje odpowiedniej stabilizacji. Przy wylewce fundamentu schodkowego kluczowa jest stopniowa realizacja – najpierw większa ramka, potem mniejsza. Jeśli ustawi się od razu obie, beton wypełni przestrzenie nierównomiernie, mogą się pojawić pustki, a nawet odkształcenia deskowania przez napór mieszanki. Zdarza się też, że ktoś próbuje najpierw zabetonować mniejszą ramkę, a dopiero potem większą – z mojego doświadczenia takie podejście kończy się koniecznością poprawienia krawędzi i łączeń, bo nie ma wtedy dobrego oparcia dla drugiego etapu. To wszystko często wynika z chęci przyspieszenia robót albo niewłaściwego zrozumienia zasad statyki deskowania. Kluczową kwestią jest tu bezpieczeństwo i zgodność z technologią – jeśli prace wykonuje się etapami od największego do najmniejszego deskowania (czyli najpierw większa ramka, potem po jej zabetonowaniu mniejsza), całość jest stabilna i pozwala uzyskać prawidłowy kształt stopy schodkowej. Takie podejście zapobiega niekontrolowanym przemieszczeniom, przeciekom betonu oraz późniejszym naprawom. Warto pamiętać, że normy i dobre praktyki branżowe preferują rozwiązania, które minimalizują ryzyko błędów wykonawczych, a jednoczesne deskowanie kilku poziomów albo zamiana kolejności wylewania zupełnie się z tym kłóci.