Rozpoczynanie rozbiórki deskowania stropu płaskiego od usunięcia klinów to naprawdę najbezpieczniejsza i najbardziej logiczna kolejność. Kliny są elementami, które pozwalają na delikatne opuszczanie deskowania bez nagłego luzowania całej konstrukcji. Praktyka pokazuje, że zastosowanie klinów pod podporami umożliwia kontrolowane i równomierne zdejmowanie obciążeń ze stropu, co zapobiega uszkodzeniom świeżego betonu. W branży budowlanej przyjmuje się właśnie taką kolejność rozbiórki, bo minimalizuje ona ryzyko powstania rys lub pęknięć w młodym betonie. Jeśli kliny zostały prawidłowo zamontowane na etapie deskowania, wystarczy je lekko poluzować i powoli wyjmować, co stopniowo zmniejsza docisk bez gwałtownych ruchów. Z mojego doświadczenia wynika, że ten etap często jest bagatelizowany przez początkujących, a to właśnie tutaj najłatwiej popełnić błąd, który może zrujnować efekt pracy całego zespołu. Ogólnie rzecz biorąc, normy oraz dobre praktyki, np. zalecenia Polskiego Komitetu Normalizacyjnego i instrukcje ITB, potwierdzają, iż kliny powinny być usuwane w pierwszej kolejności, zanim ktokolwiek zacznie demontować inne elementy deskowania. Takie podejście daje swobodę dalszych prac oraz gwarantuje, że wszystkie siły zostaną rozłożone równomiernie.
Temat rozbiórki deskowania stropu jest jednym z tych zagadnień, które często budzą zamieszanie, szczególnie u mniej doświadczonych osób. Bardzo częstym błędem jest przekonanie, że rozbiórkę najlepiej zacząć od elementów widocznych na pierwszy rzut oka, takich jak deski, rygle czy nawet podciągi. Jednak takie podejście może prowadzić do poważnych zagrożeń konstrukcyjnych. Przykładowo, zdejmowanie desek na początku skutkuje tym, że konstrukcja traci swój nośny charakter zbyt wcześnie, co grozi uszkodzeniem świeżo betonowanego stropu. Demontaż rygli czy podciągów to jeszcze większe ryzyko, bo to one utrzymują całą strukturę deskowania w jedności i zapewniają jej stabilność podczas betonowania i dojrzewania betonu. Kontrolowane opuszczanie deskowania zaczynamy od klinów, ponieważ są one elementami regulującymi wysokość i napięcie całego układu. Jeżeli pominie się ten krok i od razu zacznie rozbierać inne części, można nieświadomie doprowadzić do gwałtownego opadnięcia deskowania lub nawet częściowego zawalenia, co w praktyce może prowadzić do popękania lub zniszczenia dolnej powierzchni stropu. Moim zdaniem, błędne wyobrażenie co do kolejności działań wynika z braku praktyki na budowie oraz nieuwzględnienia procesów technologicznych opisanych w instrukcjach branżowych. Warto pamiętać, że cały sens stosowania klinów polega właśnie na tym, by poprzez ich stopniowe wyjmowanie odciążać deskowanie w sposób bezpieczny i przewidywalny. Właśnie dlatego usuwanie innych elementów przed klinami jest sprzeczne z logiką technologiczną i zasadami bezpieczeństwa powszechnie przyjętymi w polskim budownictwie.