Obliczenie ilości wody do rozpuszczenia preparatu ogniochronnego opiera się na zrozumieniu, czym jest procentowy roztwór wodny. W tym przypadku mamy 30% roztwór, co oznacza, że na każde 100 kg gotowego roztworu, 30 kg to preparat, a 70 kg to woda. Tak więc, jeśli mamy 30 kg preparatu, to, żeby uzyskać 30% stężenie, musimy rozpuścić go w 70 kg wody, czyli, upraszczając, w 70 litrach (przyjmując, że 1 litr wody waży praktycznie 1 kg). Jest to bardzo często spotykana sytuacja przy przygotowywaniu środków chemicznych do zabezpieczeń przeciwogniowych, gdzie ważne jest precyzyjne dobranie proporcji. W praktyce – i na budowie, i w warsztacie – takie obliczenia są podstawą, żeby skutecznie zabezpieczyć drewno zgodnie z instrukcją producenta oraz wymaganiami norm (np. PN-EN 13501-1 czy wytycznymi ITB). Gdy zrobisz mocniejszy roztwór niż zalecany, możesz nie uzyskać pożądanych efektów lub wręcz uszkodzić drewno poprzez nadmiar soli czy niepożądane reakcje. Zbyt słaby roztwór zaś to ryzyko, że materiał nie osiągnie wymaganego poziomu ochrony. Moim zdaniem dobre opanowanie tego typu obliczeń to podstawa w pracy z preparatami chemicznymi, nie tylko w branży drzewnej. Warto jeszcze pamiętać, że wielu producentów wymaga bardzo konkretnego stężenia, bo tylko wtedy deklarowane parametry ogniowe są spełnione – i to później wychodzi na wszelkich kontrolach. Tak więc – 70 litrów wody do 30 kg preparatu to prawidłowe, zgodne z branżową praktyką i normami podejście.
Wiele osób przy takich zadaniach myli samą definicję procentowego stężenia roztworu z proporcją rozcieńczenia. Czasem wydaje się, że skoro mamy 30 kg preparatu i mowa o 30%, to wystarczy dodać tyle samo wody, by mieć gotowy roztwór – ale to nie działa tak prosto. Rozumowanie, że potrzeba 30 litrów wody, bierze się z mylenia udziału masy składników z objętością rozpuszczalnika. Tymczasem 30% to procent masy preparatu w końcowym roztworze, a nie stosunek jeden do jednego do wody. Z kolei odpowiedzi typu 100 czy nawet 900 litrów wynikają z różnych nieporozumień – niektórzy przeliczają procenty nie na cały roztwór, tylko wyłącznie na ilość wody, albo biorą pod uwagę niepotrzebnie objętość całkowitą, zapominając o udziale masy preparatu. W praktyce budowlanej zdarza się, że ktoś nie doczyta dokładnie instrukcji producenta i robi zbyt rozcieńczony lub zbyt stężony preparat, co potem skutkuje nieprawidłowym zabezpieczeniem drewna. Z mojego doświadczenia najczęstszym błędem jest nieuwzględnianie, że te 30% to odniesienie do masy całości roztworu – nie do ilości samej wody! Takie podstawowe nieporozumienia mogą prowadzić nawet do reklamacji lub konieczności powtórnego zabezpieczania elementów konstrukcyjnych, jeśli kontrola wykryje nieprawidłowe stężenie środka. Zawsze warto pamiętać o tej zasadzie: najpierw obliczamy, jaką masę ma mieć cały roztwór, a potem odejmujemy masę preparatu – i to właśnie będzie ilość wody, którą należy dodać. Przy tego typu zadaniach polecam zawsze rozpisać sobie równanie i nie opierać się na "na oko" – praktyka pokazuje, że takie szczegóły mają ogromne znaczenie w branży zabezpieczeń ogniowych i w ogóle w chemii budowlanej.