Odpowiedź 18,0 godziny jest dokładnie taka, jak wynika z instrukcji impregnacji powierzchniowej drewna. Krokiew o przekroju 6×12 cm zalicza się do grupy bali o grubości do 10 cm (bo szerokość 6 cm i wysokość 12 cm, więc w tej klasyfikacji liczy się ta mniejsza wartość, czyli 6 cm – wciąż poniżej 10 cm). To bardzo ważne, żeby dobrze rozumieć jak dobierać czas impregnacji do przekroju drewna, bo od tego zależy faktyczna skuteczność ochrony przed grzybami, owadami czy innymi czynnikami biologicznymi. Branżowe dobre praktyki wymagają, żeby nie skracać tego czasu "na oko" – w rzeczywistości drewno nie może być przesycone środkiem powierzchniowo w zbyt krótkim czasie, bo impregnat zwyczajnie nie zdąży wniknąć na odpowiednią głębokość. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu wykonawców w pośpiechu próbuje skracać proces, a potem są problemy z żywotnością elementów konstrukcyjnych. Warto też wiedzieć, że czas impregnacji mocno zależy od temperatury roztworu i wilgotności samego drewna – jeśli jest chłodniej albo drewno bardziej suche, zdarza się, że trzeba czas nieco wydłużyć. Ale przy temperaturze 20°C i dla drewna sosnowego nie struganego – tak jak podaje instrukcja – te 18 godzin to absolutne minimum, żeby mieć pewność, że drewno jest prawidłowo zabezpieczone.
Niepoprawny wybór odpowiedzi najczęściej wynika z błędnej interpretacji tabeli lub pomylenia kategorii przekrojów drewna. Krokiew o przekroju 6×12 cm nie jest deską ani łatą, bo jej najmniejszy wymiar znacząco przekracza 2,5 cm czy 5 cm – a właśnie od tego zależy, do której grupy należy ją zakwalifikować. W praktyce niektóre osoby zakładają, że skoro 6 cm to mniej niż 10 cm, to może pasować do kategorii łaty, ale łaty mają ograniczenie tylko do 5 cm grubości. W innych przypadkach pojawia się mylne przeświadczenie, że czas impregnacji dla drewna okrągłego o grubości 10-12 cm należy stosować też do krokwi – co jest nieprawidłowe, bo ten czas – aż 36 godzin – dotyczy bardzo masywnych, pełnych wałków, gdzie przenikanie impregnatu jest znacznie utrudnione ze względu na kształt i strukturę drewna. Z kolei zbyt krótki czas, jak 1,5 godziny, zupełnie nie zabezpieczy elementu o takiej grubości – to czas przeznaczony tylko dla cienkich desek, które szybciej chłoną impregnat. Niestety skracanie czasu nasycania jest jednym z najczęstszych błędów popełnianych na budowie, co potem skutkuje mniejszą trwałością i gorszą odpornością na czynniki biologiczne. Warto podkreślić, że instrukcje techniczne powstały na podstawie wielu badań laboratoryjnych i praktycznych obserwacji. Jeśli nie trzymamy się zaleceń producenta czy norm branżowych, narażamy drewno na zbyt płytkie wniknięcie środka i szybkie pojawienie się pleśni lub szkodników. Moim zdaniem, kluczowe jest tu rozumienie, że do każdego typu wyrobu drewnianego przypisany jest konkretny czas impregnacji i nie wolno tego upraszczać, nawet jeśli tempo prac jest kluczowe. Dobra praktyka zawsze nakazuje odwołać się do tabeli i „nie kombinować”, bo to się po prostu opłaca w dłuższej perspektywie – zarówno finansowo, jak i jeśli chodzi o bezpieczeństwo konstrukcji.