Wyniki egzaminu

Informacje o egzaminie:
  • Zawód: Koszykarz-plecionkarz
  • Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
  • Data rozpoczęcia: 16 grudnia 2025 12:15
  • Data zakończenia: 16 grudnia 2025 12:15

Egzamin niezdany

Wynik: 1/40 punktów (2,5%)

Wymagane minimum: 20 punktów (50%)

Udostępnij swój wynik
Szczegółowe wyniki:
Pytanie 1

Zdobienie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich to

A. usuwanie ze ścianki bocznej kosza na zakupy wystających końców prętów.
B. uzupełnienie kosza galanteryjnego poprzez wyłożenie jego wnętrza podszewką.
C. umieszczenie kosza gospodarczego w szafie wraz ze skrzynią ze spalaną siarką.
D. malowanie kosza na magiel metodą natryskową.
Dobrze wybrana odpowiedź – uzupełnienie kosza galanteryjnego poprzez wyłożenie jego wnętrza podszewką to przykład klasycznego zdobienia w koszykarsko-plecionkarskim rzemiośle. W praktyce ten zabieg nie tylko pełni funkcję estetyczną, ale też użytkową – podszewka chroni zawartość kosza przed uszkodzeniami, daje przyjemniejszy kontakt przy dotyku i podnosi ogólną jakość wyrobu. Moim zdaniem, taka dbałość o detal świetnie pokazuje, jak ważne jest w tej branży połączenie funkcjonalności z atrakcyjnym wyglądem. Standardy branżowe i szkolne wyraźnie wskazują, że wszelkie działania upiększające – jak aplikowanie podszewki, obszycia, koronki czy ozdobnych tasiemek – są uznawane za zdobnictwo. W galanterii plecionkarskiej bardzo często spotyka się właśnie takie rozwiązania, bo klient oczekuje czegoś więcej niż tylko surowej formy. To jest dokładnie ten moment, gdy rzemieślnik może pokazać swoją kreatywność i wyczucie stylu. Szczerze mówiąc, wykończenie wnętrza podszewką to też świetny sposób na ukrycie mniej dekoracyjnych elementów konstrukcji – końcówek prętów, splotów czy ewentualnych nierówności. I choć wydaje się to detalem, właśnie takie wykończenie odróżnia wyroby masowe od tych lepszych, ręcznie robionych.

Pytanie 2

Która wierzba posiada liście wąsko-lancetowate o długości 10-25 cm i pędy o długości nawet do 5 m, pokryte charakterystycznym, srebrzystym mchem?

A. Purpurowa.
B. Migdałowa.
C. Płacząca.
D. Konopianka.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Właśnie na przykładzie wierzby konopianki można świetnie zobaczyć, jak ważna jest prawidłowa identyfikacja gatunków drzew, zwłaszcza gdy pracuje się np. w terenach zieleni miejskiej, przy melioracjach albo w gospodarce leśnej. Konopianka, czyli Salix viminalis, charakteryzuje się naprawdę długimi, wąsko-lancetowatymi liśćmi osiągającymi nawet 25 cm oraz bardzo giętkimi pędami, które mogą dorastać do 5 metrów. Te pędy są jeszcze pokryte takim srebrzystym mchem (to w rzeczywistości kutner, czyli drobne włoski), co od razu rzuca się w oczy – szczególnie jak ktoś widział ją wiosną. Ta cecha jest kluczowa w rozpoznawaniu i stosowaniu tego gatunku np. do produkcji wikliny, bo właśnie elastyczność i długość pędów sprawiają, że konopianka jest podstawowym surowcem w wikliniarstwie. Warto zwrócić uwagę, że ta wierzba jest też wykorzystywana do oczyszczania ścieków w systemach fitoremediacji – jej szybki wzrost i duża masa zielona mają tu ogromne znaczenie. W szkolnictwie branżowym często podkreśla się, że prawidłowy dobór gatunku wierzby może decydować o sukcesie technologicznym np. przy zakładaniu plantacji energetycznych – a konopianka wiedzie tu prym. Moim zdaniem znajomość takich praktycznych detali ułatwia nie tylko zdanie egzaminu, ale też późniejszą sensowną pracę w terenie.

Pytanie 3

Zespół urządzeń nazywanych warzelnią stosuje się podczas nadawania korowalności prętów wiklinowych metodą

A. chemiczną.
B. fizjologiczną.
C. hydrotermiczną.
D. mikrobiologiczną.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Warzelnia to specjalistyczny zespół urządzeń wykorzystywanych w przetwórstwie wikliny, zwłaszcza podczas nadawania korowalności prętom wiklinowym metodą hydrotermiczną. Tak naprawdę, ta metoda opiera się na działaniu gorącej wody, czasami nawet pary wodnej, która zmiękcza korę oraz tkanki przylegające do drewna. Dzięki temu późniejsze oddzielanie kory staje się dużo łatwiejsze, a sama operacja jest bardziej wydajna i mniej pracochłonna. Pracując w branży, często spotykałem się z warzelniami opartymi o stalowe kotły, czasami z systemami automatycznego podgrzewania i recyrkulacji wody. W praktyce, zalanie prętów wiklinowych gorącą wodą przez określony czas (zazwyczaj kilkadziesiąt minut do kilku godzin) pozwala uzyskać idealne warunki do korowania. Metoda hydrotermiczna, w odróżnieniu od mikrobiologicznej czy chemicznej, nie wymaga stosowania dodatkowych środków ani czekania na rozkład biologiczny kory – wszystko przebiega szybko i pod kontrolą operatora. To rozwiązanie jest zgodne z normami branżowymi, bo zapewnia powtarzalność i bezpieczeństwo procesu. Moim zdaniem, warto docenić tę technologię nie tylko za efektywność, ale też za stosunkowo niewielką ingerencję w strukturę drewna, co ma potem wpływ na jakość wyrobów z wikliny. Często spotykam się z opiniami, że to rozwiązanie jest po prostu najbardziej praktyczne w dużych zakładach.

Pytanie 4

Podczas nanoszenia farby na wyrób koszykarsko-plecionkarski metodą natryskową należy stosować

A. wkładki przeciwhałasowe.
B. rękawice antywibracyjne.
C. pasy biodrowe.
D. maskę z filtrem.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Podczas nanoszenia farby metodą natryskową, zwłaszcza w branży koszykarsko-plecionkarskiej, noszenie maski z filtrem to absolutna podstawa ochrony. Praktycznie zawsze, gdy pracujemy z farbami w sprayu, powstaje aerozol, który składa się z drobnych cząstek farby i rozpuszczalników. Te cząstki są na tyle małe, że bez problemu dostają się do dróg oddechowych i płuc. Z mojego doświadczenia osoby, które bagatelizują tę zasadę, bardzo szybko zaczynają narzekać na kaszel, bóle głowy czy nawet podrażnienia skóry. W dobrych zakładach pracy maseczka z odpowiednim filtrem (np. filtrującym pyły i opary organiczne, typ P2, P3 lub A2P3) to standard i nikt tego nie kwestionuje. Oprócz tego maski chronią też przed oparami, które są mniej widoczne, ale mogą być bardzo szkodliwe – czasem nawet bardziej niż same cząstki farby. Przepisy BHP oraz normy PN-EN 140 i PN-EN 14387 jasno wskazują na konieczność stosowania ochrony dróg oddechowych podczas pracy z aerozolami. Moim zdaniem, nawet krótkotrwałe lekceważenie tej zasady może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, zwłaszcza przy regularnym kontakcie z farbami. Pracując w ten sposób, chronisz nie tylko siebie, ale i innych – bo mniejsze ryzyko zatrucia czy reakcji alergicznych to mniej przestojów i większe bezpieczeństwo w warsztacie. To naprawdę nie jest coś, co można zignorować.

Pytanie 5

Wiklina reaguje wyraźnie na warunki atmosferyczne między połową czerwca a sierpnia, ponieważ na ten okres przypada

A. intensywne kwitnienie.
B. maksymalny przyrost masy roślinnej.
C. spoczynek roślin.
D. drewnienie prętów.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
To jest bardzo dobra odpowiedź, bo właśnie w okresie od połowy czerwca do sierpnia wiklina osiąga swój największy przyrost masy roślinnej. W praktyce, to ten czas decyduje o jakości i ilości surowca zbieranego później jesienią. Właśnie wtedy, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych – odpowiedniej ilości opadów, optymalnej temperaturze oraz dostępie do światła – pędy wikliny najintensywniej rosną i gromadzą substancje odżywcze. To ważne z punktu widzenia plantatora czy technika ogrodnika, bo od tej fazy zależy nie tylko wydajność uprawy, ale też elastyczność i długość prętów używanych potem w koszykarstwie czy produkcji mat wiklinowych. Wielu fachowców podkreśla, że monitoring pogody i odpowiednie nawadnianie w tym czasie są kluczowe, żeby nie stracić potencjału wzrostowego. Moim zdaniem, obserwacja przyrostów właśnie w tych miesiącach pozwala także przewidywać jakość wikliny pod kątem jej zastosowań technicznych. Z tego powodu w literaturze branżowej i na kursach dla plantatorów szczególny nacisk kładzie się na dobre zarządzanie uprawą podczas letniego okresu wegetacyjnego.

Pytanie 6

Czyszczenie gotowych wyrobów koszykarskich polega na

A. przycinaniu wystających końców prętów tak, aby przycięty koniec przylegał do osnowy konstrukcji nośnej.
B. moczeniu ich w specjalnym naczyniu wypełnionym cieczą chlorową i po wyjęciu przecieraniu suchą bawełnianą tkaniną.
C. usuwaniu wszelkich zabrudzeń lekko zwilżoną gąbką.
D. szlifowaniu papierem ściernym zewnętrznych powierzchni wyrobu.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Przycinanie wystających końców prętów tak, żeby przylegały do osnowy konstrukcji nośnej, to naprawdę ważny etap przy czyszczeniu gotowych wyrobów koszykarskich. Chodzi tu o to, żeby wyrób nie miał ostrych czy nieestetycznych zakończeń. Takie końcówki mogą nie tylko przeszkadzać przy użytkowaniu, ale też po prostu wyglądać nieprofesjonalnie albo być niebezpieczne – czasem, jak się je zostawi, to można się nawet skaleczyć. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących bagatelizuje ten krok, a to on często decyduje, czy wyrób ma naprawdę rzemieślniczy „sznyt”. Dobre praktyki branżowe i zalecenia np. stosowane w manufakturach mówią jasno: każda część wystająca powinna zostać precyzyjnie odcięta i ułożona tak, by nie było luzów i żeby całość była stabilna. W praktyce często używa się do tego cążków, czasem specjalnych nożyc albo nawet drobnych pilników, żeby końcówka nie miała ostrych krawędzi. W efekcie gotowy koszyk jest nie tylko ładny, ale i bezpieczny w dotyku, nie zaczepia materiałów i nie haczy ciała. Takie podejście zwiększa trwałość wyrobu, zmniejsza ryzyko rozplątania czy uszkodzenia i po prostu podnosi jego wartość użytkową. Warto przy tym pamiętać, że to nie tylko kwestia estetyki, ale też bezpieczeństwa i ergonomii.

Pytanie 7

Czas moczenia prętów wiklinowych zależy od

A. grubości prętów.
B. ciśnienia powietrza.
C. wilgotności powietrza.
D. barwy prętów.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Bardzo dobrze, grubość prętów wiklinowych rzeczywiście ma ogromne znaczenie dla czasu ich moczenia. Im grubszy pręt, tym dłużej musi być zanurzony w wodzie, żeby odpowiednio zmiękł i nadawał się do dalszej obróbki. To jest taka zasada, którą wielu praktyków stosuje wręcz intuicyjnie, bo jak się pracuje przy wyplataniu, to od razu czuć, że cienkie pręty szybko wchłaniają wodę i stają się elastyczne, natomiast grube są mocniejsze i potrzebują dużo więcej czasu, żeby nasiąknąć na wskroś. W literaturze branżowej, na przykład w podręcznikach do wikliniarstwa czy wytycznych rzemieślniczych, zawsze podkreśla się, żeby nie spieszyć się z grubszymi prętami, bo niedostatecznie namoczone mogą pękać podczas gięcia. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce mieć dobrze wykonane wyroby z wikliny, to musi właśnie zwracać uwagę na ten parametr – grubość pręta i odpowiednio ją dobrać do czasu moczenia. Czasami, przy bardzo grubych prętach, moczenie potrafi trwać nawet kilka dni, podczas gdy te cieniutkie wystarczy zostawić w wodzie na kilka godzin. To jest jedna z tych rzeczy, które po prostu trzeba wiedzieć, jeśli chce się robić coś porządnie w tej branży. Takie podejście jest zgodne z dobrą praktyką warsztatową, jak i zaleceniami doświadczonych mistrzów rzemiosła.

Pytanie 8

Ile prętów potrzeba na wykonanie spałek kosza o konstrukcji krzyżaka 3×3?

A. 18 szt.
B. 12 szt.
C. 30 szt.
D. 24 szt.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
W przypadku konstrukcji kosza opartych na krzyżaku 3×3, liczba spałek (czyli właśnie tych prętów, które tworzą podstawową siatkę kosza) wynosi dokładnie 24. Wynika to z układu – krzyżak 3×3 oznacza, że na jednej płaszczyźnie mamy po 3 pręty ułożone w jednym kierunku i 3 w drugim, a cała konstrukcja składa się z czterech ścian bocznych oraz podstawy i wieka (razem sześć powierzchni). Przeliczając: 4 ściany × 6 prętów (po 3 pionowe i 3 poziome) = 24. Oczywiście, w praktyce zdarzają się drobne różnice w zależności od projektu, ale 24 pręty to standardowy zestaw dla klasycznego kosza tego typu, co potwierdzają zarówno wytyczne branżowe, jak i moje własne doświadczenia w pracowni. Zwracam uwagę, że zachowanie tej liczby pozwala na równomierny rozkład sił i stabilność całej konstrukcji, a to szczególnie ważne przy pracy z wikliną czy innymi materiałami giętkimi. Warto pamiętać, że w przypadku nietypowych wymiarów lub bardziej złożonych konstrukcji warto przeliczyć ilość prętów indywidualnie, ale dla klasycznego, szkolnego kosza krzyżak 3×3 – 24 pręty to absolutna podstawa. No i, co ciekawe, taki układ jest bardzo praktyczny w nauce podstaw plecionkarstwa – dobrze się na tym ćwiczy równe rozstawienie prętów i zachowanie symetrii.

Pytanie 9

Wykonując wyrób koszykarsko-plecionkarski o wyplocie ażurowym, należy zastosować splot

A. kostkowy.
B. kratowy.
C. krzyżowy.
D. promieniowy.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Odpowiedź kratowy jest tutaj jak najbardziej trafiona i wynika to z charakterystyki wyplotów ażurowych. Splot kratowy to klasyczna technika, którą stosuje się głównie w koszykarsko-plecionkarskich wyrobach, gdzie zależy nam na uzyskaniu struktur otwartych, lekkich, z widocznymi prześwitami. Moim zdaniem, to rozwiązanie jest nie tylko praktyczne, ale również bardzo estetyczne – siatka kratowa daje efekt regularnych oczek, które świetnie sprawdzają się na oparciach, w siedziskach, czasem w koszach na owoce albo w takich bardziej dekoracyjnych elementach wyposażenia. Jeśli ktoś pracuje w branży, to na pewno zauważy, że ten rodzaj splotu często pojawia się w wyrobach rzemieślniczych i artystycznych, bo daje sporo możliwości twórczych – można żonglować szerokością oczek, gęstością, a nawet łączyć różne materiały. Standardy branżowe, zwłaszcza w polskich szkołach rzemiosła koszykarskiego, wyraźnie wskazują, że splot kratowy to podstawa przy tworzeniu ażurowych struktur. Pozwala też skutecznie zredukować ciężar wyrobu i poprawić jego przewiewność, co w przypadku wielu zastosowań jest bardzo pożądane. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli myślisz o wyplocie ażurowym, to kratowy jest takim „must have”, dobrze to wiedzieć na przyszłość.

Pytanie 10

Do formowania i prostowania kijów służą

A. obcęgi.
B. szydła proste.
C. wyginacze.
D. szczypce boczne.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Wyginacze to naprawdę podstawowe narzędzie, jeśli chodzi o formowanie i prostowanie kijów, zwłaszcza w branży stolarskiej czy podczas prac związanych z produkcją elementów giętych z drewna lub metalu. Moim zdaniem nie ma lepszego sposobu na uzyskanie precyzyjnie wygiętych kształtów, szczególnie gdy zależy nam na powtarzalności oraz kontroli nad kątem gięcia. Wyginacze pozwalają na równomierne rozłożenie siły, co minimalizuje ryzyko pęknięć, złamań czy innych uszkodzeń materiału. Spotyka się je w różnych wariantach – ręczne, dźwigniowe, a nawet hydrauliczne w przypadku bardziej zaawansowanych prac. W praktyce wykorzystuje się je zarówno w pracach rzemieślniczych, jak i przemysłowych, na przykład przy produkcji mebli giętych czy elementów konstrukcyjnych do sprzętu sportowego. Dobre standardy pracy mówią jasno, że do gięcia kijów albo prętów należy stosować narzędzia właśnie do tego przeznaczone, bo tylko one gwarantują bezpieczeństwo i dokładność. Z mojego doświadczenia wynika, że używanie wyginaczy to też spora oszczędność czasu i materiałów, bo unikamy większości błędów, które zdarzają się przy stosowaniu nieodpowiednich narzędzi. Trudno, żeby coś innego dawało taką kontrolę nad kształtem i siłą, a przecież to absolutnie kluczowe, jeśli zależy nam na jakości i trwałości gotowego elementu.

Pytanie 11

W celu nadania prętom właściwej elastyczności czas moczenia wikliny uzależniony jest od

A. ciśnienia powietrza.
B. udarności drewna.
C. połysku drewna wiklinowego.
D. zwięzłości drewna w pręcie.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Prawidłowo wskazałeś, że to właśnie zwięzłość drewna w pręcie decyduje o odpowiednim czasie moczenia wikliny przed dalszą obróbką. W praktyce oznacza to, że im bardziej zwięzła, czyli gęsta i twarda jest struktura drewna, tym dłużej trzeba je moczyć, by osiągnąć pożądaną elastyczność. Z mojego doświadczenia wynika, że nie każdy gatunek wikliny reaguje tak samo – czasem wystarczy kilkanaście godzin, innym razem potrzeba nawet kilku dni. Rzemieślnicy często polecają próbować wyginać pręt po kilku godzinach moczenia – jeśli nadal jest zbyt sztywny i pęka, to jasny sygnał, że jeszcze potrzebuje „nasiąknąć”. Standardy branżowe sugerują, żeby nie skracać tego procesu, bo potem pręty mogą być kruche, co w praktyce prowadzi do sporej ilości odpadów i strat materiału. Dobre praktyki mówią też o stosowaniu letniej lub ciepłej wody, bo wtedy drewno szybciej chłonie wilgoć. To niby drobiazg, ale naprawdę robi różnicę w jakości wyplatania koszy czy mebli. Właściwe dostosowanie czasu moczenia do zwięzłości drewna to podstawa w pracy każdego koszykarza, a ignorowanie tego etapu skutkuje potem większą ilością uszkodzeń prętów i gorszym wyglądem wyrobów. Warto zapamiętać tę zasadę na przyszłość!

Pytanie 12

Ostatnią czynnością podczas wykonywania kosza na zakupy jest

A. wyplot ściany bocznej.
B. umocowanie spałek w dnie kosza.
C. wykonanie pałąka.
D. wykonanie krzyżaka.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Wykonanie pałąka to faktycznie ostatni etap przy tworzeniu tradycyjnego kosza na zakupy. Ta czynność zamyka cały proces wyplatania – pałąk to nie tylko element funkcjonalny, który pozwala wygodnie przenosić kosz, ale też bardzo ważny detal estetyczny. W praktyce, po zakończeniu wyplatania denka, umocowaniu spałek i wykonaniu ścianek bocznych, konstrukcja jest już sztywna. Dopiero wtedy można prawidłowo zamocować pałąk, dbając o jego solidne osadzenie i stabilność kosza, bo cały ciężar podczas dźwigania będzie opierał się właśnie na tym elemencie. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących plecionkarzy próbuje zamontować pałąk wcześniej, ale to się prawie zawsze kończy niepotrzebnym uszkodzeniem kosza albo skrzywieniem konstrukcji. Zgodnie z dobrymi praktykami rzemieślniczymi i zaleceniami starych mistrzów wyplatania, pałąk powinno się montować na samym końcu, kiedy całość już nabrała finalnego kształtu. Warto też pamiętać, że odpowiednio zamocowany pałąk nie tylko zwiększa trwałość, ale i wpływa na ergonomię – dobrze wyprofilowany uchwyt to naprawdę różnica zauważalna dla użytkownika. W branży uważa się, że bez solidnego pałąka żaden kosz nie przejdzie testu codziennego użytkowania, więc ta końcowa czynność to nie jest tylko formalność – to kluczowy etap dla jakości całego wyrobu.

Pytanie 13

Określ surowiec pochodzenia krajowego stosowany w produkcji koszykarsko-plecionkarskiej.

A. Kije bambusowe.
B. Korzenie jałowcowe.
C. Taśmy rotangowe.
D. Łyko rafiowe.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Korzenie jałowcowe to faktycznie jeden z najbardziej cenionych, a przy tym tradycyjnych surowców pochodzenia krajowego wykorzystywanych w koszykarstwie i plecionkarstwie. W Polsce jałowiec pospolity rośnie dziko na wielu terenach, zwłaszcza na piaszczystych, suchych glebach. Stąd jego dostępność i popularność wśród rzemieślników. Korzenie jałowcowe wyróżniają się dużą elastycznością, a jednocześnie wytrzymałością na zginanie i pękanie, co ma ogromne znaczenie przy wyplataniu wyrobów wymagających skręcania i precyzyjnego układania materiału w różnych kierunkach. Są idealne do wyrobu koszyków, tacek, małych mebli czy ozdobnych elementów, bo łatwo się je formuje, a po wysuszeniu utrzymują nadany kształt. Z mojego doświadczenia wynika, że praca z korzeniami jałowca wymaga wprawy, bo surowiec ten, choć wdzięczny, potrafi się łamać przy nieodpowiednim przygotowaniu. Pamiętaj też, że jałowiec nie tylko dobrze się prezentuje, ale i ma naturalne właściwości antybakteryjne – stąd dawniej chętnie używano go w wyrobach do kontaktu z żywnością. Branżowe praktyki zalecają zbieranie korzeni tylko z legalnych źródeł i odpowiednie sezonowanie ich przed użyciem. To typowo polski surowiec, który znalazł swoje miejsce w historii rzemiosła plecionkarskiego i do dziś jest wysoko ceniony wśród fachowców.

Pytanie 14

Suszenie gotowych wyrobów koszykarskich ma na celu

A. uszlachetnienie powierzchni wyrobu.
B. zmniejszenie ryzyka zapleśnienia.
C. wzmocnienie rysunku drewna.
D. uelastycznienie materiału plecionkarskiego.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Suszenie gotowych wyrobów koszykarskich to absolutna podstawa, jeśli chodzi o zachowanie trwałości i bezpieczeństwa użytkowania tych produktów. Najważniejszym powodem tego procesu jest minimalizacja ryzyka zapleśnienia – czyli rozwoju różnego rodzaju pleśni, grzybów czy bakterii. Nadmiar wilgoci w materiale plecionkarskim, zwłaszcza jeśli chodzi o wiklinę czy inne naturalne surowce, stanowi idealne środowisko do rozwoju mikroorganizmów. Moim zdaniem nie da się zrobić porządnego wyrobu, jeśli zaniedba się etap suszenia. Praktyka pokazuje, że nawet w dobrze wentylowanych pomieszczeniach bez odpowiedniego suszenia wyroby potrafią spleśnieć już po kilku tygodniach. Suszenie pozwala więc nie tylko utrzymać estetykę, ale przede wszystkim sprawia, że koszyki mogą być używane bez obaw przez długi czas. Branżowe dobre praktyki mówią jasno – wilgotność końcowa materiału powinna być jak najniższa, najczęściej poniżej 12-15%, bo wtedy ryzyko rozwoju pleśni praktycznie nie istnieje. Dodatkowo, suszenie przyspiesza stabilizację kształtu gotowego wyrobu, więc później nie ma problemów z odkształceniami czy pękaniem. Z własnego doświadczenia mogę dodać, że prawidłowo wysuszony kosz zachowuje swój wygląd i funkcjonalność przez lata, nawet kiedy jest intensywnie używany.

Pytanie 15

Do grupy materiałów uzupełniających zalicza się:

A. kleje, lakiery i okucia.
B. pręty, kije i korzenie.
C. sklejkę, tkaniny i folię.
D. żyłki, taśmy i tarcicę.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Do grupy materiałów uzupełniających naprawdę zalicza się właśnie sklejkę, tkaniny i folię. Takie materiały stosuje się przede wszystkim jako dodatki wspomagające procesy montażu, wykańczania albo uszczelniania wyrobu. Sklejka na przykład jest bardzo popularna w stolarstwie czy budownictwie, głównie tam, gdzie trzeba uzyskać dużą powierzchnię przy niskiej masie i dobrej wytrzymałości – świetnie nadaje się jako podkład pod inne materiały lub w roli elementów dodatkowych. Tkaniny, szczególnie te techniczne, wykorzystuje się do wzmacniania, zabezpieczania albo nawet jako elementy wykończeniowe (np. podsufitki, maty tłumiące drgania). Z kolei folie mają szerokie zastosowanie przy zabezpieczaniu powierzchni przed wilgocią, kurzem, czasem też w procesie pakowania czy nawet izolowania. Z doświadczenia wiem, że w praktyce zawodowej właśnie te materiały bardzo często trzeba mieć pod ręką, bo pozwalają na szybkie rozwiązanie wielu problemów montażowych i wykończeniowych. W różnych normach branżowych (np. PN-EN 636 dla sklejki czy wytycznych ITB dotyczących tkanin technicznych) podkreśla się rolę tych surowców jako uzupełniających, co też jest zgodne z dobrymi praktykami. Warto dobrze zapamiętać tę grupę, bo bez niej trudno byłoby mówić o profesjonalnym podejściu do wykańczania i zabezpieczania konstrukcji.

Pytanie 16

Liście wierzby konopianki są

A. lancetowate tępe przy nasadzie.
B. wąskolancetowate długie.
C. eliptyczne z zagiętym wierzchołkiem.
D. odwrotnie lancetowate krótko zaostrzone.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Liście wierzby konopianki (Salix viminalis) rzeczywiście są wąskolancetowate i długie. To cecha bardzo charakterystyczna tego gatunku, szczególnie jeśli porównasz ją z innymi wierzbami, które miewają liście o zupełnie innym kształcie. W praktyce, kiedy rozpoznajemy wierzbę konopiankę w terenie – na przykład podczas prac związanych z inżynierią środowiska, gospodarką wodną czy nawet przy planowaniu zadrzewień wzdłuż cieków wodnych – właśnie długość i kształt liści są jednymi z pierwszych elementów, na które warto zwrócić uwagę. Te liście często osiągają nawet ponad 20 cm długości, są bardzo wąskie i mają wyraźnie lancetowaty, wręcz przypominający liście konopi siewnych (stąd nazwa) kształt. Z mojego doświadczenia wynika, że taka budowa pozwala wierzbie dobrze znosić wilgotne stanowiska i szybkie przyrosty – liście nie zatrzymują dużo wody na powierzchni, przez co cała roślina lepiej sobie radzi przy dużych wahaniach poziomu wody. Standardy branżowe, np. w dendrologii czy architekturze krajobrazu, podkreślają znaczenie prawidłowej identyfikacji gatunku właśnie przez cechy liści. Inne gatunki wierzb często mają liście eliptyczne lub jajowate, a pomylenie ich z konopianką może skutkować błędnymi decyzjami podczas nasadzeń czy przy planowaniu systemów biotechnicznych na terenach podmokłych. Przy projektowaniu nasadzeń przeciwerozyjnych czy fitoremediacyjnych, prawidłowe rozpoznanie wierzby konopianki daje gwarancję, że roślina spełni swoje zadanie – jest szybkorosnąca, odporna i bardzo dobrze wiąże glebę dzięki systemowi korzeniowemu. Także praktyka pokazuje, że znajomość tej cechy liści naprawdę się przydaje w terenie.

Pytanie 17

Wskaż materiały zdobnicze damskiej torebki wiklinowej.

A. Pręty wiklinowe wykorzystane do wykonania obrębu.
B. Elementy skórzane wykorzystane do wykonania zamknięcia.
C. Kije wiklinowe wykorzystane do wykonania pałąka.
D. Taśmy leszczynowe wykorzystane do wyplotu ściany bocznej.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Elementy skórzane użyte do wykonania zamknięcia torebki wiklinowej to klasyczny przykład zastosowania materiałów zdobniczych w galanterii. Skóra, oprócz funkcji użytkowej (czyli tego, że zamknięcie po prostu działa i zabezpiecza zawartość), wnosi do projektu unikalny aspekt wizualny. Moim zdaniem, to właśnie dzięki takim detalom torebka zyskuje na wartości estetycznej i trochę też prestiżu. Skóra jest materiałem kojarzonym z elegancją, trwałością i, co ważne, daje ogromne możliwości personalizacji – można ją tłoczyć, barwić, ozdabiać przeszyciami. W praktyce często spotyka się zamknięcia skórzane w różnych odcieniach, z ozdobnymi przeszyciami albo z wytłoczonym logo pracowni. Zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi oraz wytycznymi projektowania galanterii, materiały zdobnicze powinny być nie tylko estetycznie dobrane, ale też trwałe i odporne na zużycie – skóra tutaj świetnie się sprawdza, bo z czasem nabiera charakteru, a odpowiednio konserwowana nie traci swoich właściwości. Warto też pamiętać, że w polskiej tradycji rzemieślniczej połączenie wikliny i skóry jest uznawane za bardzo korzystne ze względów technicznych i wizualnych. Podsumowując – wybór elementów skórzanych jako zdobniczych w torebce wiklinowej to nie tylko modny akcent, ale też nawiązanie do wieloletnich doświadczeń branży.

Pytanie 18

Do precyzyjnego wykonania kosza o ścianach prostych należy wykorzystać formę

A. ażurową drewnianą.
B. ażurową metalową.
C. pełną.
D. wieloczęściową.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Forma pełna to zdecydowanie najlepszy wybór, jeśli zależy Ci na precyzyjnym wykonaniu kosza o ścianach prostych. Takie formy są stosowane w praktyce wszędzie tam, gdzie wymagana jest powtarzalność oraz dokładność wymiarowa detali. Z mojego doświadczenia wynika, że forma pełna zapewnia najlepsze podparcie dla materiału, przez co gotowy kosz nie odkształca się i nie ma żadnych niepożądanych zaokrągleń czy fałd. W branży, szczególnie w pracowniach rzemieślniczych i przy produkcji seryjnej, korzysta się z form pełnych, bo pozwalają wyeliminować tzw. błędy montażowe, które często pojawiają się, gdy forma jest zbyt lekka lub nie zapewnia pełnego wsparcia na całej powierzchni ściany. Takie podejście to nie tylko teoria – widziałem niejedną próbę zrobienia prostych koszy przy użyciu form wieloczęściowych czy ażurowych i niestety efekty były dużo słabsze, zwłaszcza przy cienkich, prostych ściankach. Zgodnie z dobrą praktyką rzemieślniczą, jeżeli zależy nam na precyzji, forma pełna jest nie do zastąpienia. Warto też pamiętać, że dzięki niej znacznie łatwiej jest zachować kąty proste i płaskie powierzchnie, co ma spore znaczenie przy dalszym montażu czy lakierowaniu.

Pytanie 19

Do ręcznego korowania wikliny służą

A. kleszcze.
B. zaciski.
C. nożyce.
D. korowarki.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Do ręcznego korowania wikliny najlepiej nadają się kleszcze, co zresztą stosuje się od lat w tradycyjnym rzemiośle wikliniarskim. Kleszcze do korowania mają charakterystyczny kształt i są zaprojektowane tak, żeby dokładnie oddzielać korę od świeżych pędów wikliny, nie uszkadzając przy tym samego drewna. Taki sposób pracy pozwala zachować wytrzymałość i elastyczność prętów, co potem ma ogromne znaczenie przy wyplataniu koszy, mebli czy innych wyrobów. Z mojego doświadczenia wynika, że kleszcze dobrze leżą w dłoni, a operowanie nimi pozwala nawet początkującym uzyskać ładnie oczyszczone pręty bez zbędnych strat materiału. Co ważne, kleszcze można stosować zarówno przy cienkich, jak i grubszych gałązkach – to narzędzie uniwersalne w tej pracy ręcznej. Według dobrych praktyk branżowych, nie powinno się używać ostrych noży ani nożyc, bo łatwo wtedy uszkodzić powierzchnię wikliny, a to obniża jej wartość użytkową. Stosowanie kleszczy gwarantuje równomierne usunięcie kory i minimalizuje ryzyko zranień – zarówno materiału, jak i samego operatora. Warto wiedzieć, że współcześni wikliniarze nadal sięgają po kleszcze, nawet jeśli na rynku są już różne korowarki mechaniczne. Ta technika pozwala też lepiej zrozumieć strukturę rośliny i doskonalić precyzję manualną. Tak więc wybór kleszczy do ręcznego korowania wikliny jest nieprzypadkowy i wynika z najlepszych, sprawdzonych w praktyce metod pracy.

Pytanie 20

Aby wykonać ten uchwyt, należy pozostawić pod górną krawędzią ścianki otwór. Jest to ucho

A. okienkowe.
B. oplecione.
C. pełne.
D. zwyczajne.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Ucho okienkowe to bardzo charakterystyczny rodzaj uchwytu, który wykonuje się poprzez wycięcie otworu tuż pod górną krawędzią ścianki naczynia czy elementu ceramicznego. W praktyce taki układ pozwala na wygodne trzymanie i przenoszenie przedmiotu, bo palce przechodzą przez otwór, a uchwyt jest stabilny i praktyczny. Często można spotkać takie rozwiązania w ceramice użytkowej, na przykład w dzbankach lub tradycyjnych glinianych naczyniach, gdzie ucho okienkowe ułatwia chwytanie, nawet kiedy naczynie jest ciężkie lub gorące. To rozwiązanie jest też wykorzystywane w nowoczesnych opakowaniach plastikowych – typowy przykład to kanistry na wodę lub chemikalia. Moim zdaniem fachowcy cenią sobie takie rozwiązanie, bo spełnia normy ergonomii i bezpieczeństwa, a przy tym jest łatwe do wykonania na różnych etapach produkcji – zarówno ręcznej, jak i przemysłowej. W branży ceramicznej i opakowaniowej przyjęło się, że otwory uchwytowe powinny mieć odpowiednią wielkość i kształt, by nie powodować dyskomfortu podczas przenoszenia. To dokładnie odróżnia ucho okienkowe od innych typów uchwytów, bo tutaj kluczowy jest właśnie ten pozostawiony otwór pod krawędzią.

Pytanie 21

Podczas wyplotu koszy o kształtach wypukłych, w których górny otwór ma wymiar mniejszy od podstawy, należy zastosować formę

A. ażurową metalową.
B. pełną.
C. wieloczęściową.
D. ażurową drewnianą.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Wybranie formy wieloczęściowej przy wyplocie koszy o kształtach wypukłych i z górnym otworem mniejszym od podstawy to zdecydowanie zgodne z tym, co praktyka podpowiada. Chodzi tu głównie o możliwość bezproblemowego wyjęcia gotowego kosza z formy, bez ryzyka jego uszkodzenia czy zniekształcenia. Przy zamkniętej bryle, gdzie otwór jest mniejszy od podstawy, klasyczna forma pełna czy nawet ażurowa staje się pułapką – nie da się jej po prostu wyciągnąć, bo kosz się blokuje. Wieloczęściowa forma pozwala rozmontować ją na segmenty, które można wyjąć pojedynczo, omijając wąskie gardło otworu. To na co wielu początkujących nie zwraca uwagi, to fakt, że wieloczęściowe formy często są projektowane z myślą o konkretnych kształtach, a ich spasowanie wymaga precyzji. Stosuje się je w profesjonalnych warsztatach i wszędzie tam, gdzie ważna jest powtarzalność wyplatania nietypowych brył. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej poświęcić więcej czasu na przygotowanie takiej formy, niż potem ratować się przy wyjmowaniu kosza. Standardy rzemiosła (szczególnie w koszykarstwie tradycyjnym, choćby tym promowanym przez polskie cechy) jasno wskazują na tę technikę przy kształtach utrudniających demontaż. Dobrze też pamiętać, że wieloczęściowe formy można adaptować do różnych projektów, więc to inwestycja na dłużej.

Pytanie 22

Jednostki ładunkowe wyrobów koszykarsko-plecionkarskich powinny być magazynowane

A. w kartonach.
B. w workach.
C. w skrzyniach.
D. na regałach.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Magazynowanie jednostek ładunkowych wyrobów koszykarsko-plecionkarskich na regałach to rozwiązanie, które sprawdza się w praktyce w większości zakładów produkcyjnych i magazynów, nawet tych mniejszych. Wynika to głównie z specyfiki tych wyrobów – są zazwyczaj lekkie, ale o nieregularnych kształtach i mogą się łatwo deformować lub uszkodzić pod wpływem nacisku innych przedmiotów. Regały magazynowe pozwalają na przechowywanie ich w sposób uporządkowany, zapewniając łatwy dostęp, dobrą widoczność i ograniczając ryzyko odkształceń czy zgnieceń. To bardzo ważne, szczególnie gdy wyroby trafiają bezpośrednio do klienta końcowego i muszą zachować walory estetyczne. W branży przyjęło się, że regały – najlepiej półkowe lub siatkowe – umożliwiają bezpieczne i higieniczne składowanie takich towarów. Moim zdaniem, właśnie regały pomagają także utrzymać porządek w magazynie i szybko odnaleźć dany produkt. To rozwiązanie zgodne ze standardami magazynowania stosowanymi w przemyśle wyrobów plecionkarskich i koszykarskich, gdzie liczy się nie tylko bezpieczeństwo, ale i ergonomia pracy. Podobnie zaleca się w różnych publikacjach branżowych czy wytycznych BHP, żeby nie piętrować zbyt wysoko wyrobów, a regały idealnie to umożliwiają. Dodatkowo, przechowywanie na regałach ułatwia inwentaryzację i minimalizuje ryzyko uszkodzeń mechanicznych. Jeśli ktoś był kiedyś w profesjonalnym magazynie takich produktów, od razu zauważy te regały – to po prostu działa.

Pytanie 23

Do wyplotu koszy o ścianach prostych i skośnych, wymagających precyzyjnego wykonania stosuje się formę

A. pełną.
B. ażurową metalową.
C. wieloczęściową.
D. ażurową drewnianą.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Forma pełna to zdecydowanie najlepszy wybór, jeśli chodzi o wyplatanie koszy o ścianach prostych i skośnych, gdzie liczy się precyzja wykonania. Taka forma pozwala uzyskać bardzo wyraźne, równe linie oraz powtarzalny kształt kosza, co jest ważne szczególnie w produkcji na zamówienie czy przy seryjnej pracy. W praktyce, pełna forma zapewnia stabilizację całej konstrukcji podczas wyplatania – nie przesuwa się, nie odkształca, a materiał lepiej przylega do ścian formy. To olbrzymie ułatwienie, bo nawet drobny błąd na etapie kształtowania ścian przekłada się potem na estetykę i wytrzymałość gotowego wyrobu. Co ciekawe, sporo doświadczonych rzemieślników wciąż sięga właśnie po pełne formy przy realizacji trudniejszych projektów, nawet jeśli do prostych, dekoracyjnych koszy używają czasem innych rodzajów form. Z mojej perspektywy, to też kwestia ergonomii pracy – forma pełna pozwala spokojnie prowadzić sploty bez ryzyka, że całość się rozjedzie, szczególnie przy skośnych ścianach, gdzie łatwo o błąd. W literaturze branżowej i na kursach często podkreśla się też, że taka forma pozwala utrzymać właściwe kąty i wymiary, co jest zgodne z zasadami precyzyjnego rzemiosła. Moim zdaniem, jak ktoś chce robić kosze na naprawdę dobrym poziomie, to pełna forma jest obowiązkowa – gwarantuje najlepszy efekt końcowy i oszczędza masę nerwów przy pracy.

Pytanie 24

Najszybszą i skuteczną metodą zwalczania owadów na plantacji jest

A. ręczne zbieranie larw.
B. wypuszczanie drobiu na jej teren.
C. opryskiwanie środkami chemicznymi.
D. rozkładanie przynęty i zbieranie szkodników.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Opryskiwanie środkami chemicznymi faktycznie jest najszybszą i najskuteczniejszą metodą zwalczania owadów na plantacji. To podejście jest szeroko stosowane w nowoczesnym rolnictwie, bo zapewnia błyskawiczne działanie na dużą skalę. Praktyka pokazuje, że dobrze dobrane insektycydy pozwalają zredukować populację szkodników praktycznie z dnia na dzień, co ma ogromne znaczenie przy nagłych, masowych nalotach. Jasne, środki chemiczne należy stosować zgodnie z instrukcją i zaleceniami producenta – nie wolno zapominać o aspektach bezpieczeństwa ludzi, zwierząt i środowiska. Jednak gdy zagrożenie dla upraw jest realne i szybkie działanie to być albo nie być plantacji, chemia daje przewagę nie do pobicia. Z mojego doświadczenia wynika, że właściwe użycie oprysku, z zachowaniem karencji i właściwym doborem środka, nie tylko minimalizuje straty, ale też często ogranicza liczbę zabiegów w sezonie. Warto dodać, że profesjonalne firmy rolnicze inwestują w sprzęt do precyzyjnego oprysku, by maksymalnie wykorzystać potencjał tej metody i ograniczyć zużycie substancji aktywnych. Moim zdaniem bez oprysków, przy dużej presji szkodników, nie da się zadbać o plon w skali towarowej. Oczywiście, ważne jest łączenie tej metody z innymi elementami integrowanej ochrony roślin, ale to właśnie opryski są „pierwszą linią frontu” w sytuacjach kryzysowych.

Pytanie 25

Przedstawiona na rysunku forma jest stosowana podczas wyplotu kosza o ścianach

Ilustracja do pytania
A. wklęsłych.
B. skośnych.
C. wypukłych.
D. prostych.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Odpowiedź wskazująca na wypukłe ściany jest w pełni trafiona, bo właśnie taka forma – czyli specjalny szablon o wypukłym profilu – jest używana przy wyplocie koszy, które mają lekko zaokrąglone, „brzuszkowate” ściany. W praktyce, jeśli chcemy uzyskać efekt wypukłości na ściankach kosza, nie wystarczy jedynie wprawa ręki – kluczowa jest tu dobrze dopasowana forma, na której buduje się całość konstrukcji. Takie formy są szeroko stosowane w pracowniach rzemieślniczych i na kursach wikliniarskich, bo pozwalają zachować powtarzalność kształtu, co jest moim zdaniem niezwykle ważne przy seryjnej produkcji czy zamówieniach dla klientów. Wypukłość ścianek nie tylko poprawia wytrzymałość kosza, zwłaszcza w części środkowej, ale również znacząco wpływa na estetykę wyrobu – kosze wypukłe od wieków są cenione choćby na jarmarkach czy w tradycyjnym wyposażeniu domów. W branżowych podręcznikach i instrukcjach wyraźnie podkreśla się, że korzystanie z odpowiedniej formy to absolutna podstawa, gdy chcemy uzyskać taki właśnie efekt. No i jeszcze taka ciekawostka z mojego doświadczenia – na formie wypukłej dużo łatwiej równomiernie rozłożyć siły podczas zaplatania, dzięki czemu plecionka nie jest narażona na niepotrzebne odkształcenia czy pęknięcia. Bez dobrze dobranej formy wypukłości, osiągnięcie równego, estetycznego brzuszka na koszu praktycznie graniczy z cudem.

Pytanie 26

Symbolem Ags 120/I określa się

A. kije wiklinowe gotowane, I klasy, 120 cm długości.
B. pręty wiklinowe amerykanka gotowana, sortowana, I klasy, 120 cm długości.
C. kije wiklinowe gotowane klasy A, 120 cm długości części odziomkowej.
D. pręty wiklinowe amerykanka gotowana, klasy A, 120 cm długości.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Symbol „Ags 120/I” stosowany jest w branży wikliniarskiej do bardzo precyzyjnego oznaczania materiału. Litery „Ag” oznaczają amerykankę gotowaną – czyli odmianę wikliny, która przeszła proces gotowania, dzięki czemu jej kora staje się ciemniejsza, a drewno bardziej elastyczne i odporne na czynniki zewnętrzne. Znak „s” w środku to skrót od 'sortowana', co jest ważne, bo tylko pręty starannie wybrane pod względem średnicy i jakości mogą być klasyfikowane do wyższych klas i są dopuszczalne do wymagających zastosowań. Cyfra „120” określa długość prętów w centymetrach – to standardowy wymiar używany np. przy produkcji koszy czy mebli wiklinowych, gdzie liczy się powtarzalność i ułatwia to planowanie pracy. Litera „I” na końcu to klasa jakości – w tym przypadku pierwsza, czyli najwyższa, co oznacza brak uszkodzeń, równomierność barwy i optymalną prostotę prętów. W realiach warsztatowych taki materiał wybiera się do wyplotów wymagających wytrzymałości i estetyki (np. luksusowe kosze, wyroby ekspozycyjne). Moim zdaniem, rozumienie tych symboli to podstawa, jeśli chcesz działać profesjonalnie – nie tylko szybciej dobierzesz właściwy surowiec, ale i zyskasz zaufanie odbiorców, którzy cenią powtarzalną jakość. Warto zwrócić uwagę, że standardy takie jak ten pomagają też utrzymać porządek w magazynie czy przy inwentaryzacji – minimalizują ryzyko pomyłek. Dla wielu wikliniarzy właśnie te symbole są alfabetem codzienności.

Pytanie 27

Najbardziej skutecznym sposobem zwalczania owadów na plantacji wikliny jest

A. stosowanie środków chemicznych.
B. ich ręczne zbieranie.
C. wpuszczanie drobiu.
D. ścinanie uszkodzonych pędów.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Stosowanie środków chemicznych to obecnie najskuteczniejsza i najszybciej działająca metoda zwalczania owadów w uprawach wikliny, zwłaszcza na większych plantacjach. Preparaty insektycydowe są dostosowane do różnych gatunków szkodników, a przy odpowiednim doborze i terminowym zastosowaniu pozwalają skutecznie ograniczyć ich populację, jednocześnie minimalizując straty w plonie. W praktyce rolniczej używa się głównie środków systemicznych lub kontaktowych, które penetrują tkanki rośliny albo działają bezpośrednio na owady. Ważne jest, żeby przed zastosowaniem sprawdzić aktualny rejestr środków ochrony roślin oraz postępować zgodnie z instrukcjami producenta – to podstawa bezpieczeństwa dla ludzi i środowiska. Z mojego doświadczenia wynika, że szybka reakcja i precyzyjne wykonanie oprysków potrafi uratować plantację w sytuacjach masowego pojawu szkodników, czego nie da się osiągnąć metodami mechanicznymi czy biologicznymi na dużą skalę. Tak naprawdę większość profesjonalnych gospodarstw korzysta właśnie z chemii, bo jest to po prostu opłacalne i pewne, o ile rozsądnie się do tego podejdzie. Nie zmienia to faktu, że warto monitorować plantację i nie stosować środków na zapas – profilaktyka i integrowana ochrona roślin są tu kluczowe. W przypadku plantacji towarowych trudno wyobrazić sobie inną metodę, która da podobnie dobre efekty.

Pytanie 28

Na jakiej wysokości od podstawy uformowanej wiązki wikliny sortowanej niekorowanej wiąże się drugie wiązadło?

A. 1/5
B. 1/4
C. 2/3
D. 5/6

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Druga opaska w tradycyjnym wiązaniu wikliny sortowanej niekorowanej powinna znaleźć się dokładnie na wysokości 2/3 od podstawy uformowanej wiązki. To nie jest przypadkowa wartość – wynika ona z wieloletniej praktyki i standardów branżowych, które mają na celu zapewnienie odpowiedniej stabilności i sztywności całej wiązki. Gdy wiązadło znajduje się na tej wysokości, wiklina jest najpewniej zabezpieczona, nie przemieszcza się podczas transportu ani magazynowania. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ktoś zwiąże drugą opaskę niżej albo wyżej, to cała wiązka może się nieładnie rozjeżdżać albo nawet wypadać poszczególne pręty. W praktyce – kiedy układa się takie wiązki w stosy w magazynie albo na placu, ten rozstaw opasek bardzo pomaga w równomiernym ucisku i łatwym liczeniu warstw. Warto też pamiętać, że taki układ zabezpieczeń ułatwia późniejsze rozcinanie i porcjowanie wikliny według potrzeb klienta. Standardy branżowe, takie jak PN-81/D-94001, jasno wskazują na zachowanie proporcji przy wiązaniu, a nieprzestrzeganie tej zasady to już wręcz błąd technologiczny. Moim zdaniem, dobrze dobrane miejsce wiązania to podstawa nie tylko dla jakości, ale i dla wygody dalszej pracy na każdej większej plantacji.

Pytanie 29

Ile przedziałów długości prętów wiklinowych stosuje się podczas sortowania?

A. 10 przedziałów.
B. 14 przedziałów.
C. 12 przedziałów.
D. 8 przedziałów.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
W sortowaniu prętów wiklinowych naprawdę ważna jest precyzja. Stąd właśnie ta liczba – 10 przedziałów długości. To nie jest przypadek, tak przyjęło się zgodnie z normami branżowymi i wynika to z praktycznych potrzeb rzemiosła. Po pierwsze, takie rozdrobnienie sortu umożliwia bardzo dokładne dopasowanie materiału do późniejszych zastosowań w wyrobach plecionkarskich. Każdy produkt (np. kosz, meble ogrodowe, maty) wymaga określonej długości prętów, więc rozdział na 10 przedziałów pozwala rzemieślnikom szybko sięgnąć po właściwy surowiec. Moim zdaniem, to też ogromna wygoda w magazynowaniu i planowaniu produkcji – łatwiej zachować porządek, mieć pod kontrolą zapasy i eliminować straty. Widziałem w kilku warsztatach, że odstępstwo od tej praktyki powoduje chaos, pręty się plączą, trudno później coś dobrać do konkretnego zamówienia. Dodatkowo, te 10 przedziałów jest zgodne z zaleceniami Polskiej Normy, a nawet niektórzy eksperci z branży mówią, że to taki kompromis: wystarczy szczegółowe, ale nieprzesadnie skomplikowane sortowanie. Co ciekawe, w niektórych krajach próbują stosować inne, własne normy, ale u nas to 10 przedziałów długości jest już standardem od lat i raczej nikt nie kombinuje, żeby to zmieniać. W praktyce pozwala to też optymalnie wykorzystać materiał, bo nie trzeba przycinać prętów na siłę, tylko wybiera się taki, jaki jest akurat potrzebny. W sumie, jak się zastanowić, to aż dziw, jak bardzo taka drobna rzecz wpływa na wydajność całego procesu.

Pytanie 30

Wiklinę należy wycinać

A. najpóźniej pod koniec czerwca.
B. gdy pędy osiągną maksymalną wysokość 100 cm.
C. podczas kwitnienia pąków.
D. po całkowitym opadnięciu i zdrewnieniu pędów.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Wiklinę najlepiej wycinać po całkowitym opadnięciu liści i zdrewnieniu pędów. To taki etap, kiedy roślina zakończyła już swój cykl wegetacyjny i soki przestają intensywnie krążyć w pędach. W praktyce oznacza to najczęściej późną jesień lub początek zimy – mniej więcej od listopada do lutego, zanim ruszy ponownie wegetacja. Takie cięcie pozwala zapobiec niepotrzebnej utracie soków, bo pędy są już „uśpione” i lepiej się przechowują. Z mojego doświadczenia wynika, że wycinanie wikliny w tym okresie daje materiał o lepszej jakości – pędy są elastyczne, mocniejsze i mniej podatne na pękanie podczas dalszego przetwarzania. Branżowe standardy, chociażby te ustalone przez doświadczonych plecionkarzy czy rolników uprawiających wiklinę, jasno wskazują, że to właśnie zdrewnienie i opadnięcie liści wyznaczają najlepszy termin. Warto też zwrócić uwagę na to, że późne cięcie minimalizuje ryzyko rozwoju chorób grzybowych, bo rany po cięciu szybciej się zabliźniają w niższych temperaturach. Moim zdaniem zawsze lepiej się trzymać tych zasad – wtedy materiał do wyrobu koszy czy mebli wiklinowych będzie naprawdę pierwszorzędny. No i nie ma co się spieszyć – zbyt wczesny zbiór często kończy się stratami.

Pytanie 31

Przedstawioną na rysunku formę stosuje się do wyplotu koszy o ścianach

Ilustracja do pytania
A. wypukłych.
B. skośnych.
C. wklęsłych.
D. prostych.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Forma przedstawiona na rysunku jest typowa dla koszy o ścianach wklęsłych, czyli takich, gdzie ściany nie biegną prosto ani nie rozchodzą się na zewnątrz, lecz delikatnie zwężają się do środka, tworząc charakterystyczny kształt klepsydry. Stosuje się taką formę głównie po to, aby zapewnić odpowiednią stabilność konstrukcji i równomierne napięcie materiału w trakcie wyplatania. W praktyce, kosze z wklęsłymi ścianami świetnie sprawdzają się jako pojemniki na bieliznę, kosze gospodarcze czy nawet dekoracyjne elementy wnętrz, bo są bardzo funkcjonalne i wygodne w użytkowaniu – nic tak łatwo z nich nie wypada, a całość wygląda zgrabnie i estetycznie. Moim zdaniem, takie rozwiązanie jest wręcz klasykiem w tradycyjnym rzemiośle koszykarskim, bo łączy praktyczność z ciekawym wyglądem. Warto zauważyć, że stosowanie formy do wyplatania ścian wklęsłych pozwala zachować powtarzalność wymiarów i wysoką jakość wyrobu, co jest ważne np. przy większych zamówieniach. Standardy branżowe wyraźnie wskazują, żeby przy kształtach trudniejszych, jak wklęsłe, korzystać z odpowiedniej formy – bez niej trudno byłoby uzyskać taki efekt precyzyjnie, szczególnie jeśli zależy nam na trwałości i estetyce gotowego kosza. Z mojego doświadczenia wynika, że praca z formą do wklęsłych ścian to podstawa, jeżeli chce się osiągnąć profesjonalny efekt i nie tracić czasu na poprawki.

Pytanie 32

Na podstawie danych zamieszczonych w tabeli określ, ile sadzonek przypada na 1 ha, przy zastosowaniu więźby 50×35 cm

Ilość sadzonek przypadająca na 1 ha przy różnej więźbie
Odstępy między rzędami (w cm)Odstępy między sadzonkami w rzędzie (w cm)
25303540
30133 300111 10095 20083 300
40100 00083 30071 40062 500
5080 00066 70057 10050 000
6066 70055 50047 60041 600
7057 20047 60040 80035 700
A. 83 300 szt.
B. 71 400 szt.
C. 57 100 szt.
D. 66 700 szt.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Prawidłowo, wybrana odpowiedź 57 100 szt. wynika bezpośrednio z analizy tabeli, która pokazuje liczbę sadzonek przypadających na 1 hektar przy określonej więźbie sadzenia. Dla więźby 50×35 cm, czyli odstęp 50 cm między rzędami i 35 cm między sadzonkami w rzędzie, w kolumnie „35” oraz wierszu „50” znajdziemy dokładnie tę wartość. Taka precyzyjna kalkulacja rozmieszczenia sadzonek jest bardzo ważna w praktyce, bo pozwala dokładnie zaplanować ilość sadzonek do zamówienia i optymalnie wykorzystać powierzchnię pola. Często w praktyce rolniczej stosuje się takie tabele albo przeliczniki, żeby uniknąć strat wynikających z nadmiernego zagęszczenia lub zbyt luźnego sadzenia, co bezpośrednio przekłada się na plon. Warto pamiętać, że dobór więźby sadzenia wpływa nie tylko na ilość roślin, ale też na ich dostęp do światła, wody i składników pokarmowych. Moim zdaniem, takie ćwiczenia z czytania tabel i szybkie przeliczanie są bardzo przydatne – na przykład w szkółkach czy przy zakładaniu plantacji, gdzie planowanie logistyki jest kluczowe. W codziennej pracy technika rolnika czy ogrodnika takie rzeczy robi się praktycznie odruchowo, więc warto to przećwiczyć i dobrze zrozumieć. Często spotyka się sytuacje, gdzie przez niedopatrzenie zamawia się za dużo lub za mało materiału szkółkarskiego, a wystarczyłoby po prostu rzut oka na dobrą tabelę. To taka podstawowa, ale mega praktyczna umiejętność – i naprawdę doceniana przez pracodawców.

Pytanie 33

Do brzegowania połupanych prętów służy

A. taśmownik.
B. szpikulec.
C. rozłupnik.
D. sekator.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Taśmownik to faktycznie narzędzie, które służy do brzegowania połupanych prętów, zwłaszcza drewnianych. W praktyce jego zadaniem jest wygładzenie oraz zabezpieczenie krawędzi prętów po operacji łupania. Dzięki temu pręt nie ma ostrych, postrzępionych krawędzi, co zwiększa bezpieczeństwo użytkowania i estetykę wyrobu. W branży stolarskiej, a także podczas pracy w lasach czy w tartakach, taśmownik jest bardzo popularny, bo pozwala szybko zaokrąglić czy sfazować brzeg. Takie brzegowanie nie tylko poprawia wygląd, ale też minimalizuje ryzyko rozszczepienia podczas dalszej obróbki – to zresztą zgodne z dobrymi praktykami, żeby już na wczesnym etapie zadbać o wytrzymałość materiału. W mojej opinii często lekceważone jest brzegowanie, a to właśnie dzięki taśmownikowi można uzyskać znacznie lepszą jakość finalnych prętów. To narzędzie jest nawet wymieniane w niektórych branżowych normach dotyczących przygotowania elementów drewnianych do dalszego montażu, np. w produkcji ogrodzeń czy konstrukcji lekkich. Szczerze, moim zdaniem, użycie taśmownika to nie tylko kwestia wygody, ale wręcz wymóg, jeśli chcesz, żeby Twoja praca była profesjonalna i bezpieczna.

Pytanie 34

Klasyfikując wyroby koszykarsko-plecionkarskie według systemu tradycyjnego, koszyczek na święconkę zalicza się do

A. koszy zielonych.
B. koszy bitych.
C. koszy ozdobnych.
D. galanterii koszykarskiej.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Koszyczek na święconkę to klasyczny przykład galanterii koszykarskiej według tradycyjnej klasyfikacji wyrobów plecionkarskich. Ta kategoria obejmuje niewielkie, często bogato zdobione formy użytkowe, które służą głównie celom dekoracyjnym lub okolicznościowym. Galanteria koszykarska różni się od dużych koszy użytkowych nie tylko rozmiarem, ale też funkcją – tu nacisk kładzie się raczej na estetykę, precyzję splotu i detale wykończenia niż na pojemność czy wytrzymałość. Koszyczki na święconkę, wykonywane zwykle z wikliny, czasem z dodatkiem innych materiałów (np. drewna, słomy, ozdobnych tasiemek), są typowym przykładem – mają delikatną konstrukcję, często plecie się je z cienkich witków, a ich przeznaczenie to przede wszystkim uroczystości (np. Wielkanoc). Z mojego doświadczenia widać, że przy wyborze materiałów oraz technik splotu do galanterii koszykarskiej stawia się na precyzję i efekt wizualny, nie na masową produkcję. Dobrą praktyką w branży jest, by takie wyroby wyróżniały się nie tylko solidnością, ale także indywidualnym charakterem, co na rynku rękodzieła ma ogromne znaczenie. Koszyczki na święcenie – jak i inne elementy galanterii – często stają się pamiątkami rodzinnymi, więc ich wykonanie wymaga większego zaangażowania i dbałości o detale niż przy typowych produktach użytkowych. Takie wyroby prezentują najpełniej kunszt plecionkarza i stanowią ważny element polskiego dziedzictwa rękodzielniczego.

Pytanie 35

Moczarkowanie jest to nadawanie korowalności prętom wiklinowym metodą

A. chemiczną.
B. mikrobiologiczną.
C. fizjologiczną.
D. hydrotermiczną.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Moczarkowanie to proces nadawania korowalności prętom wiklinowym metodą fizjologiczną, czyli polegającą na wykorzystaniu naturalnych procesów zachodzących w roślinie. Chodzi o to, że świeżo ścięte pręty wikliny zanurza się w wodzie (najczęściej w specjalnie przygotowanych moczarkach), gdzie przez pewien czas zachodzą intensywne procesy oddychania i aktywności enzymatycznej w tkankach. Dzięki temu kora wikliny po pewnym czasie „puszcza” i staje się łatwa do oddzielenia od drewna, czyli właśnie zyskuje korowalność. W praktyce to bardzo wygodne, bo pozwala szybko i bez dużego wysiłku uzyskać czysty, elastyczny materiał do plecionkarstwa. W dużych zakładach, jak i w warsztatach rzemieślniczych, moczarkowanie stosuje się wczesną wiosną, kiedy pręty mają jeszcze dużo soków. Z mojego doświadczenia wynika, że kluczem do skutecznego moczarkowania jest nie tylko odpowiednia temperatura wody, ale też czas – zbyt krótko i kora nie zejdzie, zbyt długo – pręty mogą zacząć gnić. Zgodnie z praktyką branżową, moczarkowanie trwa zwykle od kilku dni do nawet kilku tygodni, w zależności od odmiany wikliny i warunków. Takie przygotowanie prętów pozwala uzyskać materiał wysokiej jakości, zgodny ze standardami stosowanymi w produkcji koszy, mebli czy elementów dekoracyjnych.

Pytanie 36

Wiklinę iwę nazywa się również

A. wiciową.
B. piaskówką.
C. kozią.
D. wawrzynkolistną.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Wiklina iwa, fachowo znana jako Salix caprea, w środowisku fachowców i praktyków bardzo często występuje pod nazwą „wierzba kozia” albo po prostu „kozia”. To nie jest przypadek – jej charakterystyczną cechą są duże, miękko owłosione kotki, które pojawiają się już wczesną wiosną i kojarzą się z sierścią kozy. Moim zdaniem to bardzo wdzięczna roślina, zwłaszcza jeśli chodzi o zastosowania praktyczne. Oprócz tego, że jest elementem krajobrazu wiejskiego i miejskiego, często wykorzystywana jest w plecionkarstwie, do wyplatania koszy, ogrodzeń czy nawet w budownictwie ekologicznym (np. faszynowanie brzegów rzek). Branża ogrodnicza również docenia tę odmianę wikliny za jej odporność na trudne warunki glebowe – świetnie sprawdza się tam, gdzie inne wierzby mają z tym problem. Warto też zauważyć, że wierzba kozia jest jednym z najważniejszych źródeł pożytku dla pszczół wczesną wiosną, więc jej obecność w krajobrazie ma znacznie szerszy kontekst, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Jest po prostu bardzo uniwersalna i nie bez powodu jej popularność utrzymuje się od pokoleń.

Pytanie 37

"Garbacz" służy do

A. łupania prętów wiklinowych.
B. przecinania drutu i gwoździ.
C. obcinania końców prętów wystających na ściankach.
D. taśmowania i strugania połupanych prętów wiklinowych.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Garbacz to bardzo charakterystyczne narzędzie używane głównie podczas wykańczania wyrobów z wikliny, na przykład koszy czy różnych plecionek. Jego najważniejszą funkcją jest precyzyjne obcinanie końcówek prętów wiklinowych, które wystają poza ścianki gotowego wyrobu. Tylko dobrze przycięte końcówki zapewniają estetyczny wygląd i bezpieczeństwo użytkowania kosza – nikomu nie będzie się zahaczało ubranie czy palce, co jest dość istotne. W praktyce widziałem, że fachowcy zawsze sięgają po garbacz właśnie na etapie końcowym, bo wtedy najlepiej widać, które końcówki trzeba usunąć, żeby było równo i ładnie. Według dobrych praktyk, cięcia wykonuje się tak, by nie uszkodzić splotu ani nie nadwyrężyć innych prętów, dlatego ostrze garbacza musi być dobrze naostrzone i odpowiednio ustawione. Moim zdaniem, bez tego narzędzia trudno byłoby osiągnąć pożądany efekt końcowy – szczególnie gdy chodzi o wyroby przeznaczone do sprzedaży lub ekspozycji. Branżowe standardy kładą nacisk na używanie specjalistycznych narzędzi do konkretnych czynności i właśnie garbacz jest tu najlepszym przykładem takiego dedykowanego rozwiązania. Dodatkowo, warto wiedzieć, że niektórzy rzemieślnicy używają różnych wersji garbacza w zależności od grubości prętów czy typu wyrobu, więc uniwersalność tego narzędzia jest naprawdę spora.

Pytanie 38

Która z wymienionych wierzb uprawiana jest głównie na gorsze wyroby zielone i na utrwalanie lotnych piasków?

A. Konopianka.
B. Amerykanka.
C. Wawrzynkowa.
D. Ulbricha.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Wierzba wawrzynkowa to zdecydowanie trafny wybór, jeśli mówimy o rekultywacji terenów piaszczystych i produkcji zielonki niższej kategorii. Ta odmiana wyróżnia się dużą odpornością na niekorzystne warunki siedliskowe, świetnie radzi sobie na glebach ubogich, lekkich, często przesuszających się, czyli dokładnie tam, gdzie inne wierzby się poddają. W branży gospodarki leśnej i rolnej często poleca się ją na stabilizację lotnych piasków, bo jej system korzeniowy wiąże podłoże, zmniejszając erozję wiatrową. Widziałem już niejedno założenie plantacji wawrzynkowej przy nowych inwestycjach drogowych czy na terenach poeksploatacyjnych – efekt naprawdę solidny, bo roślina szybko się przyjmuje i pokrywa podłoże zwartą darnią. Oczywiście, jej masa zielona nie jest najwyższej jakości, ale to nie przeszkadza, gdy celem jest produkcja biomasy do celów paszowych niższego rzędu albo po prostu ochrona gleby. W praktyce leśnicy czy gospodarze rolni, którzy mieli do czynienia z rekultywacją gleb lekkich, regularnie wybierają właśnie tę odmianę, bo jest ekonomicznie opłacalna i niezawodna. Dobre praktyki mówią też o sadzeniu wawrzynkowej w formie pasów ochronnych czy na granicach pól, żeby zabezpieczyć je przed nawiewaniem piasku. Tak więc, korzystając z wiedzy praktyków, wybór tej wierzbiny zawsze się obroni, zwłaszcza jeśli priorytetem jest ochrona środowiska i utrzymanie produkcji na terenach trudnych.

Pytanie 39

Czas moczenia wikliny w celu nadania prętom właściwej elastyczności jest zależny od

A. połysku drewna.
B. długości prętów.
C. ciśnienia powietrza.
D. udarności drewna.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Czas moczenia wikliny faktycznie zależy od długości prętów – i to jest podstawa, o której często się zapomina podczas pracy przy wyplataniu. Dłuższe pręty wiklinowe potrzebują więcej czasu, żeby dokładnie nasiąknęły wodą na całej swojej długości, bo elastyczność musi być równomierna w każdym miejscu. Gdyby moczyć je zbyt krótko, końcówki mogłyby być suche i łamliwe – a wtedy cała robota na marne, bo podczas wyplatania mogą pękać. Branża wikliniarska od lat stosuje zasadę, że im dłuższy pręt, tym więcej czasu w wodzie – czasem nawet do kilkunastu godzin. To się opiera na praktyce i normach rzemieślniczych, które wypracowano przez pokolenia. Dodatkowo, długość prętów wpływa także na sposób układania ich w kadzi czy beczce, więc dobrze znać tę zależność nie tylko dla elastyczności, ale i dla samej organizacji pracy. Moim zdaniem, warto też pamiętać, że oprócz długości, czasem bierze się pod uwagę grubość, ale długość to jest kluczowy czynnik. Sam spotkałem się z sytuacją, że ktoś próbował moczyć bardzo długie pręty krótko i potem nie dało się z nich nic sensownego zrobić – taka strata materiału. Wiedza o tym to podstawa profesjonalnego podejścia do wikliny.

Pytanie 40

Przy silnym zakwaszeniu gleby

A. zmniejsza się dla roślin przyswajalność niektórych makroelementów np. fosforu i potasu.
B. często rejestruje się brak łatwo dostępnych dla roślin mikroelementów, takich jak boru i miedzi.
C. zwiększa się rozwój systemu korzeniowego młodych sadzonek na pierwszorocznej plantacji wikliny.
D. następuje w niej ubytek strukturotwórczego wapnia.

Brak odpowiedzi na to pytanie.

Wyjaśnienie poprawnej odpowiedzi:
Odpowiedź jest trafna, bo w przypadku silnego zakwaszenia gleby naprawdę dochodzi do ubytku strukturotwórczego wapnia. To ważne zjawisko, często trochę niedoceniane przez początkujących praktyków. Wapń pełni w glebie kilka ról, ale jedna z najważniejszych to właśnie tworzenie i utrzymywanie dobrej struktury gruzełkowatej. Kiedy gleba jest zakwaszona, wapń jest łatwo wymywany przez wodę opadową, szczególnie na lekkich glebach czy terenach o dużej ilości opadów. Efektem tego jest pogorszenie się struktury gleby, bo brakuje „kleju”, który scala drobne cząstki w większe gruzełki. Z mojej praktyki wynika, że w takich warunkach ziemia robi się zbyt zbita, mało przewiewna i korzenie roślin mają problem z rozwojem. W branżowych normach, jak choćby zaleceniach IUNG, podkreśla się konieczność regularnego wapnowania gleb kwaśnych właśnie po to, żeby uzupełnić ubytki wapnia i poprawić właściwości fizyczne oraz chemiczne podłoża. Dobrze zarządzana zawartość wapnia to podstawa wysokich plonów i zdrowych roślin, szczególnie na plantacjach wieloletnich takich jak wiklina. Trzeba też pamiętać – przy niskim pH nie tylko wapń znika, ale i przyswajalność wielu składników pokarmowych spada, więc to taka reakcja łańcuchowa. Według mnie, ignorowanie tej kwestii szybko odbije się na kondycji upraw i portfelu plantatora.