Szczotki do silników elektrycznych muszą być wykonane z materiałów przewodzących, bo ich podstawową funkcją jest przekazywanie prądu elektrycznego między nieruchomymi a ruchomymi częściami maszyny. Najczęściej używa się do tego grafitu, czasami z domieszkami miedzi lub innych metali, żeby lepiej dostosować właściwości przewodzenia i ścieralności. To właśnie przewodnictwo jest kluczowe – gdyby szczotka była z materiału izolacyjnego, silnik zwyczajnie nie działałby poprawnie, bo nie miałby zamkniętego obwodu elektrycznego. W praktyce spotyka się różne warianty szczotek – grafitowe, węglowe, miedziano-grafitowe – i każda ma swoje konkretne zastosowanie, zależnie od typu silnika czy warunków pracy. Z mojego doświadczenia, dobre szczotki potrafią znacząco wpłynąć na żywotność i sprawność całego urządzenia. Branża elektryczna bardzo pilnuje, żeby stosować tu wyłącznie atestowane materiały przewodzące, bo od tego zależy bezpieczeństwo i niezawodność pracy. Warto wiedzieć, że dobierając szczotki, trzeba zwracać uwagę nie tylko na przewodnictwo, ale też na odporność na zużycie i kompatybilność z komutatorem. To niby prosta część, a ma ogromne znaczenie praktyczne.
Utarło się czasem myślenie, że szczotki w silnikach mogą być zrobione z byle jakiego materiału, byle były wytrzymałe czy odporne. Niestety to nie tak działa. Materiały izolacyjne, choć dobrze sprawdzają się w innych częściach urządzeń elektrycznych (np. do odseparowania przewodów), absolutnie nie nadają się na szczotki – taka szczotka nie pozwoliłaby na przepływ prądu i silnik nie miałby jak pracować. Trochę podobnie jest z materiałami magnetycznymi – wiele osób myśli, że skoro silnik to pole magnetyczne, to i szczotki powinny być „magnetyczne”. W rzeczywistości to pole magnetyczne generowane jest przez uzwojenia i elementy stojana czy wirnika, a szczotka ma za zadanie wyłącznie przewodzić prąd. Materiały konstrukcyjne natomiast to określenie bardzo ogólne – mogą być wytrzymałe mechanicznie, ale jeśli nie przewodzą prądu, po prostu się nie sprawdzą w tej roli. Często spotykam się z tym, że ktoś chce „ulepszyć” silnik, stosując zamienniki szczotek z twardszego czy trwalszego materiału, kompletnie nie biorąc pod uwagę ich właściwości elektrycznych. Takie podejście to typowy błąd początkujących – tu liczy się przede wszystkim przewodność elektryczna i dopasowanie do komutatora. Standardy branżowe, na przykład zalecenia producentów sprzętu czy normy IEC, jasno określają: szczotki muszą być przewodzące i dobrze dobrane do konkretnej aplikacji, bo tylko wtedy całość pracuje sprawnie i bezpiecznie. W skrócie – bez odpowiedniego przewodnictwa szczotka to tylko kawałek materiału, a nie element systemu elektrycznego.