Aby dokładnie określić rezystancję jednej żyły przewodu, warto rozpocząć od pomiaru między punktami 1 i 2, a następnie podzielić wynik na pół. Dlaczego tak to się robi? Otóż, w typowych przewodach wielożyłowych, przewody są ze sobą skręcone i mają zbliżone parametry. Mierząc rezystancję między końcami całego przewodu, tak naprawdę mierzysz dwie rezystancje połączone szeregowo. Dlatego wynik trzeba podzielić przez dwa, by uzyskać rezystancję jednej żyły. To podejście jest standardem w wielu przypadkach, szczególnie w telekomunikacji i przy testach kabli. Praktyka ta pozwala na szybkie wykrycie ewentualnych niezgodności w charakterystyce przewodów, które mogą wpływać na przepływ sygnałów. Warto pamiętać, że takie pomiary najlepiej wykonywać przy użyciu multimetru o odpowiedniej dokładności, zgodnie z normami PN-EN 61557. Warto wiedzieć, że zawsze pracując z przewodami należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa, w tym upewnić się, że przewody są odłączone od zasilania.
Zastanówmy się, dlaczego inne odpowiedzi mogą wprowadzać w błąd. Rozważając pomiar między punktem 1 a E, pomiar ten mógłby obejmować nie tylko rezystancję samego przewodu, ale także jakiekolwiek inne elementy uziemienia, które mogą wpływać na wynik. W praktyce, uziemienie jest często wykorzystywane do ochrony i eliminacji niepożądanych zakłóceń, ale nie jest odpowiednie do precyzyjnego pomiaru rezystancji pojedynczej żyły. Kolejna propozycja, aby podzielić wynik przez 2 tylko w przypadku E, ignoruje graniczną zasadę spójności pomiarów – wynik pomiaru między punktem a uziemieniem może być bardzo zmienny. Pomiar między punktami 1 i 2 bez dzielenia przez 2 również jest błędny. Daje wynik dla całkowitej długości dwóch przewodów, a nie jednej żyły. Typowym błędem myślowym jest tutaj założenie, że wszelkie pomiary są równe i że nie trzeba ich korygować. W praktyce, zrozumienie struktury przewodu i zasad jego działania pozwala uniknąć takich nieporozumień, co jest kluczowe w diagnostyce i konserwacji systemów elektrycznych.