Lewkonia to kwiat, który rzeczywiście najlepiej zachowuje świeżość i żywotność, jeśli nie pozbawimy go korzeni. W praktyce ogrodniczej, a szczególnie w kwiaciarstwie, często popełnia się błąd, odcinając łodygi zbyt nisko lub całkowicie oddzielając roślinę od części podziemnej. Jednak wiele odmian lewkonii, zwłaszcza tych przeznaczonych na kwiat cięty, dużo lepiej radzi sobie, gdy pozostawimy nienaruszone korzenie, bo wtedy tkanki nie tracą tak szybko wody i nie dochodzi do gwałtownego więdnięcia. Z mojego doświadczenia wynika, że lewkonie po ścięciu z korzeniami potrafią stać w wazonie nawet dwa razy dłużej niż te bez korzeni! Chociaż wydaje się to niewygodne, to w praktyce, szczególnie przy kompozycjach okolicznościowych czy wystawach florystycznych, ten drobiazg robi wielką różnicę. Takie podejście jest zgodne z zaleceniami wielu podręczników florystycznych i praktyków z branży. Warto pamiętać, że lewkonia ma dosyć delikatne pędy, łatwo wysycha i po utracie części podziemnej traci naturalny system transportu wody. Dlatego jeśli zależy nam na przedłużeniu świeżości tych kwiatów, nie warto się spieszyć z odcinaniem korzeni – trochę więcej pracy, ale efekt jest naprawdę zauważalny i doceniany przez klientów czy nauczycieli praktycznej florystyki.
Zagadnienie przedłużania żywotności kwiatów ciętych, takich jak lewkonia, często prowadzi do różnych nieporozumień. Wiele osób uważa, że najważniejsze jest odpowiednie przycięcie pędów blisko podstawy lub użycie odżywek do wody, bo takie metody rzeczywiście pomagają w przypadku większości popularnych kwiatów. Jednak lewkonia jest tutaj pewnym wyjątkiem. Jej tkanki bardzo szybko tracą wodę po oddzieleniu od systemu korzeniowego. Przycinanie pędów nisko przy podstawie, chociaż poprawia chłonność łodygi, nie rozwiązuje problemu szybkiego więdnięcia, bo roślina nie ma już dostępu do naturalnych kanałów przewodzących wodę z gleby. Podobnie, stosowanie wody z odżywką działa świetnie dla wielu gatunków, ale u lewkonii efekt jest dużo słabszy. Nawet jeśli dolna część łodygi zostanie przycięta i wstawiona do wazonu z wodą o temperaturze pokojowej, to i tak nie powstrzyma to szybkiego więdnięcia, jeśli korzenie zostały usunięte. Warto mieć świadomość, że typowym błędem jest traktowanie wszystkich kwiatów ciętych według tego samego schematu. W branży florystycznej coraz częściej podkreśla się, żeby przy lewkonii nie rezygnować z korzeni, szczególnie jeśli zależy nam na długo utrzymujących się kompozycjach. Utrata korzeni powoduje zaburzenia gospodarki wodnej i transportu substancji odżywczych. Moim zdaniem takie uproszczenia wynikają z niewiedzy o specyfice biologicznej tego gatunku – warto więc nauczyć się rozpoznawać wyjątki i stosować je w praktyce, zamiast powielać uniwersalne, ale nie zawsze skuteczne rozwiązania.