Laurowiśnia wschodnia to naprawdę trafny wybór do tworzenia adwentowych girland techniką wiązania, głównie dzięki swojemu zwartemu pokrojowi i trwałym, skórzastym liściom. Jej liście zachowują świeżość przez długi czas, co jest kluczowe w takich dekoracjach – nie więdną i nie opadają zbyt szybko, nawet w ogrzewanych pomieszczeniach. Bardzo często jest wykorzystywana właśnie w branży florystycznej i dekoratorskiej, bo pozwala na budowanie zwartej, elastycznej podstawy, do której można dołączyć inne elementy, np. szyszki czy owoce. Moim zdaniem ciężko znaleźć drugi tak uniwersalny, zimozielony krzew liściasty, który jednocześnie dobrze się prezentuje i nie sprawia kłopotów podczas pracy. Dobrą praktyką jest także stosowanie liści laurowiśni jako dodatku do girland z iglaków – z mojego doświadczenia efekt wizualny jest wtedy naprawdę ciekawy i oryginalny. Warto też pamiętać, że zgodnie z wytycznymi wielu europejskich kursów florystycznych, do girland poleca się właśnie zimozielone gatunki liściaste o elastycznych gałązkach i trwałych liściach, a laurowiśnia spełnia te wymagania praktycznie idealnie.
Wiele osób zakłada, że do tworzenia adwentowych girland najlepsze będą typowe iglaki, takie jak jodła lub modrzew, albo egzotycznie wyglądające drzewa, jak miłorząb. Jednak w praktyce, przy technice wiązania, kluczowa jest nie tylko trwałość, ale też elastyczność gałązek i struktura liści. Jodła jednobarwna, choć bardzo popularna w stroikach i wieńcach bożonarodzeniowych, jest drzewem iglastym, a jej gałęzie są dość sztywne i łatwo się łamią podczas mocnego wiązania – poza tym, jej igły szybko opadają w suchych warunkach, co zdecydowanie nie jest pożądane przy girlandzie mającej wytrzymać cały okres adwentu. Modrzew europejski, mimo ciekawego wyglądu, na zimę gubi igły – stąd nie jest traktowany jako roślina zimozielona, a jego pędy po prostu nie nadają się na trwałe dekoracje. Z kolei miłorząb dwuklapowy to przykład bardzo ciekawego drzewa liściastego, ale niestety nie jest zimozielony – jego liście żółkną i opadają jesienią, kompletnie nie sprawdzając się w girlandach wymagających zachowania świeżego wyglądu przez kilka tygodni. Typowym błędem jest utożsamianie trwałości z dekoracyjnością, zamiast uwzględniania długowieczności liści i ich właściwości użytkowych. W praktyce, zgodnie z branżowymi standardami florystycznymi, do takich zastosowań wybiera się rośliny zimozielone liściaste, takie jak laurowiśnia, bo gwarantują one zarówno estetykę, jak i praktyczność przy wykonywaniu dekoracji metodą wiązania.