Prawidłowa odpowiedź to 104,00 zł, bo uwzględnia ona całościowy koszt wszystkich materiałów, dodatków i robocizny, co jest zgodne z praktyką zawodową w florystyce. Aby to dobrze policzyć, trzeba najpierw zsumować wydatki na materiały: 75,00 zł za materiał roślinny, 2,50 zł za wstążkę i 2,50 zł za inne dodatki. Wychodzi razem 80,00 zł. Następnie, zgodnie ze standardami wyceny usług florystycznych, dolicza się robociznę, czyli koszt pracy florysty. W tym zadaniu stanowi ona 30% od sumy materiałów, więc liczymy 80,00 zł x 30% = 24,00 zł. Na końcu sumujemy wszystko: 80,00 zł + 24,00 zł, co daje dokładnie 104,00 zł. Moim zdaniem właśnie taki sposób kalkulacji pokazuje profesjonalne podejście do wyceny usług – nie wystarczy zsumować tylko surowców, bo praca też kosztuje i musi być realnie uwzględniona. Z mojego doświadczenia to bardzo ważna umiejętność, bo często klienci podważają koszt robocizny, a w branży florystycznej według dobrych praktyk wszystko musi być przejrzyste. Co ciekawe, niektórzy początkujący pomijają robociznę albo liczą ją od innej kwoty, co potem prowadzi do strat. Dobrze jest zapamiętać taki schemat postępowania na przyszłość, bo pomaga nie tylko w egzaminach, ale i w codziennej pracy, kiedy przygotowujesz wycenę na zamówienie ślubne czy okolicznościowe.
Rozwiązując takie zadania, łatwo ulec złudzeniu, że wystarczy dodać tylko koszty materiałów, nie uwzględniając w ogóle robocizny lub źle interpretując, od jakiej wartości należy liczyć procent pracy własnej. Takie podejście jest jednak niezgodne z rzeczywistością branży florystycznej, gdzie wycena jest zawsze kompleksowa. Kosztorys musi obejmować wszystkie wydatki: materiały, dodatki oraz wynagrodzenie za pracę własną, bo to właśnie profesjonalizm i rzetelność rozliczeń budują zaufanie klientów. Sugerowanie, że koszt całościowy to tylko 75,00 zł lub 80,00 zł, wynika z pominięcia robocizny, co jest bardzo częstym błędem – szczególnie u osób rozpoczynających pracę w zawodzie. Z drugiej strony, odpowiedzi typu 24,00 zł to już zupełnie nieporozumienie, bo ta kwota oznacza tylko wartość samej robocizny, nie uwzględniając zużycia materiałów. Z mojego punktu widzenia to poważny błąd w logice kalkulacji. W praktyce dobrych zakładów florystycznych zawsze stosuje się zasadę sumowania wszystkich realnych kosztów, a dopiero od tej sumy wylicza się procentowy udział kosztów pracy. Warto pamiętać, że robocizna, jeśli ma stanowić 30% zużytych materiałów, to zawsze liczymy ją od sumy wszystkich materiałów wykorzystanych w kompozycji. Często spotyka się błędne podejście, gdzie ktoś dolicza robociznę procentowo od wybranej części materiałów, przez co końcowy koszt jest zaniżony lub wręcz nierealny z punktu widzenia funkcjonowania zakładu. Właściwa wycena to fundament pracy florysty, bo pozwala nie tylko pokryć koszty, ale też utrzymać konkurencyjność i profesjonalizm usług. Polecam zawsze dokładnie analizować, od jakiej kwoty liczony jest procent i nie zapominać, że w branży usługowej czas pracy jest tak samo ważny jak kwiaty czy dodatki.