Takie kompozycje kwiatowe, gdzie używa się różnych materiałów – nie tylko suszonych czy sztucznych kwiatów, ale także papieru, tkanin, koralików czy innych elementów – to w branży florystycznej właśnie kolaże. To technika bardzo uniwersalna, bo daje ogromną swobodę projektowania. Moim zdaniem kolaż to jedna z tych form, które pozwalają florystom najbardziej kreatywnie podejść do tematu, zwłaszcza jeśli chcemy uzyskać efekt płaskiej, niemal graficznej kompozycji. Takie prace można zobaczyć na wystawach florystycznych albo w bardziej artystycznych realizacjach, gdzie nacisk kładzie się na nowatorskie wykorzystanie materiałów. W praktyce, jak się robi dobry kolaż, to nie chodzi tylko o naklejenie paru elementów na kartkę – często dobiera się faktury, kolory i kompozycję zgodnie z zasadami kompozycji plastycznej, żeby całość była harmonijna i przyciągała wzrok. Często wykorzystuje się tu kleje florystyczne, specjalne podkłady czy nawet ramy. Dobrze wykonany kolaż florystyczny może być alternatywą dla tradycyjnych obrazów czy plakatów, a także nietuzinkową dekoracją wnętrza. Floryści wykorzystują tę technikę np. przy projektach sezonowych, dekoracjach witryn czy nawet podczas pracy z dziećmi na warsztatach florystycznych. Co ciekawe, w standardach branżowych zaleca się, aby kolaże były trwałe i estetyczne, czyli nie tylko ładne, ale też solidne i dopracowane pod względem technicznym.
W świecie florystyki łatwo pomylić niektóre pojęcia, bo nazewnictwo bywa zbliżone i często używa się zapożyczeń. Korsarze, choć brzmią dość podobnie do kolaży, to zupełnie inna bajka – to niewielkie ozdoby kwiatowe, które mocuje się na przegubie dłoni, zwykle na elastycznej opasce, i są popularne np. na studniówkach czy balach maturalnych. Ich celem nie jest tworzenie płaskich kompozycji, tylko raczej wygodna i designerska forma noszenia kwiatów. Kotyliony także nie mają związku z płaskimi obrazami. To ozdoby z wstążek i kwiatów, które przypina się do ubrania podczas uroczystości, takich jak studniówki czy śluby, i ich główną funkcją jest identyfikacja gościa albo podkreślenie rangi wydarzenia. Przypinki natomiast to bardzo ogólne określenie, najczęściej dotyczące zwykłych znaczków lub ozdób przypinanych do odzieży, które niekoniecznie są związane z florystyką. Brak tu elementu kompozycyjnego czy artystycznego tworzenia obrazu. Błąd może wynikać z zamieszania słownego – często w myśleniu potocznym łączy się ozdoby osobiste z formami dekoracji i stąd łatwo się pomylić. Jednak w branży florystycznej, gdy mówimy o płaskich obrazach z różnych materiałów, chodzi o kolaże. To technika, która wymaga nie tylko wyczucia estetycznego, ale też znajomości zasad kompozycji oraz umiejętności doboru materiałów. Kolaż jest formą sztuki plastycznej adaptowaną do florystyki, a nie typową ozdobą osobistą czy drobiazgiem do przypięcia. Z mojego punktu widzenia, świadomość tych różnic pomaga unikać nieporozumień przy zamówieniach albo prezentacjach własnych prac, no i jest kluczowa przy zdawaniu egzaminów branżowych czy pracy z klientem.