Kwalifikacja: OGR.01 - Wykonywanie kompozycji florystycznych
Zawód: Florysta
Aby zminimalizować negatywny wpływ etylenu na kwiaty w trakcie ich składowania, należy
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Zwiększenie stężenia CO2 w powietrzu, kiedy trzymamy kwiaty, ma mega znaczenie. Etylen, czyli taki naturalny hormon roślinny, odpowiada za to, że rośliny dojrzewają i starzeją się. Jak jest za dużo etylenu, to kwiaty szybciej gubią płatki, tracą kolor i ogólnie jakość im spada. A jak zwiększymy CO2, to etylen działa słabiej, co może wydłużyć życie kwiatów. W praktyce widać to w specjalnych warunkach przechowalniczych, gdzie używa się różnych systemów do regulacji gazów, żeby było tak, jak trzeba. Oprócz tego kwiaciarnie często korzystają z opakowań, które kontrolują CO2, co jest zgodne z dobrymi praktykami. Fajnie jest też zwrócić uwagę na to, że standardy ISO mówią o tym, jak ważne jest zarządzanie atmosferą, żeby zmniejszyć negatywny wpływ etylenu na jakość kwiatów.
Zarządzanie atmosferą przy przechowywaniu kwiatów to klucz do ich trwałości, a pomysły na zmniejszenie N w powietrzu, obniżenie CO2 czy zwiększenie wilgotności to w sumie duże nieporozumienie. Azot (N) to w zasadzie obojętny gaz, więc jak go zmniejszysz, to nie wpłynie to jakoś specjalnie na etylen. On tak naprawdę może pomóc, bo stabilizuje atmosferę. Zmniejszenie CO2 to wręcz odwrotność tego, co powinno się robić, bo wtedy etylen działa mocniej, a kwiaty szybciej więdną. Co do wilgotności, to może się wydawać, że jest OK, ale tak naprawdę sprzyja pleśniom i chorobom grzybowym, co z kolei psuje jakość kwiatów. W branży przechowalniczej ważne jest, żeby regulować CO2 i wilgotność, żeby stworzyć optymalne warunki. Zrozumienie tych wszystkich rzeczy jest kluczowe, jak chcesz mieć kontrolę nad jakością i trwałością roślin.