Wybór farby kryjącej w przypadku dużego uszkodzenia lica skóry na korpusie wyrobu kaletniczego to jedno z najbardziej racjonalnych rozwiązań, jeśli patrzeć przez pryzmat standardów branżowych i praktyki warsztatowej. Farba kryjąca pozwala skutecznie zatuszować ubytki, nierówności czy przebarwienia, które powstały na powierzchni skóry, szczególnie jeśli uszkodzenie jest naprawdę widoczne i głębokie. Dzięki właściwościom kryjącym tego typu farb, możliwe jest uzyskanie jednolitego koloru oraz struktury, co poprawia nie tylko estetykę, ale też trwałość naprawionego elementu. Z mojego doświadczenia, stosując farby kryjące, można uratować nawet bardzo zniszczone portfele, torebki czy paski, które były już na granicy wymiany. Warto pamiętać, że taki zabieg musi być poprzedzony odpowiednim przygotowaniem podłoża – odtłuszczeniem, oczyszczeniem oraz ewentualnym wypełnieniem głębszych ubytków specjalną masą szpachlującą do skóry. Kluczowe jest też dobranie odpowiedniego odcienia farby i test na małej powierzchni, żeby uniknąć rozwarstwienia lub przebarwień po czasie. W branży kaletniczej uznaje się stosowanie farb kryjących za standardową procedurę przy renowacji większych uszkodzeń – dlatego to rozwiązanie jest najbliżej ideału pod kątem trwałości i efektu wizualnego.
Pasta matująca, choć przydatna w obróbce wykończeniowej i do delikatnego wygładzania powierzchni skóry, nie jest przeznaczona do rekonstrukcji dużych uszkodzeń lica. Jej działanie ogranicza się przede wszystkim do redukcji połysku oraz drobnych korekt powierzchni, gdzie nie ma ubytków strukturalnych. Użycie jej na poważniejsze uszkodzenia po prostu nie przyniesie oczekiwanego efektu, bo nie zapewni krycia ani nie uzupełni brakującego materiału. Bejca natomiast sprawdza się głównie do subtelnego barwienia i pogłębiania koloru skóry, zwłaszcza jeśli zależy nam na zachowaniu naturalnego wyglądu. Jednak bejca nie ukryje śladów po głębszych rysach czy ubytkach – może wręcz je uwydatnić, jeśli powierzchnia nie jest idealnie gładka. Wosk, z kolei, stosuje się często jako finish – do nadania skórze połysku, zabezpieczenia przed wilgocią czy lekkiego nabłyszczenia, ale również nie ma on zdolności do maskowania większych ubytków czy odbudowy struktury skóry. Zresztą, próba naprawy takiego uszkodzenia samym woskiem jest jednym z częstszych błędów początkujących, bo daje złudne poczucie poprawy, a w rzeczywistości wada pozostaje widoczna. Moim zdaniem, podstawowy błąd w myśleniu prowadzący do wyboru tych środków to przekonanie, że każdy produkt do skóry nadaje się do wszystkiego – a to nie jest prawda. Każdy preparat ma swoje konkretne zastosowanie i tylko odpowiednia farba kryjąca jest w stanie poradzić sobie z dużym, widocznym uszkodzeniem lica na wyrobie kaletniczym. Takie są też zalecenia większości producentów profesjonalnych środków do renowacji i naprawy skóry.