To narzędzie to osełka, często spotykana w warsztatach stolarskich, ślusarskich albo nawet w gospodarstwach domowych. Jej głównym zadaniem jest ostrzenie narzędzi, zwłaszcza noży, dłut, czy innych ostrzy ręcznych. Sam proces ostrzenia polega na stopniowym ścieraniu materiału z krawędzi tnącej pod odpowiednim kątem, co przywraca narzędziu pierwotną ostrość i wydłuża jego żywotność. Użycie osełki jest niezwykle ważne, bo tępe narzędzia nie tylko utrudniają pracę, ale też mogą być dużo bardziej niebezpieczne – łatwiej się poślizgną i skaleczą. Z mojego doświadczenia wynika, że regularne korzystanie z osełki, zamiast czekać aż nóż będzie kompletnie tępy, naprawdę oszczędza czas i nerwy. Warto też pamiętać o stosowaniu odpowiedniego kąta ostrzenia – przeważnie to ok. 15-20 stopni dla noży kuchennych, a dla narzędzi stolarskich nawet 25-30. Branżowe standardy wręcz zalecają cykliczne ostrzenie, bo to wpływa na jakość pracy i bezpieczeństwo. Takie osełki są zazwyczaj wykonane z twardych materiałów, jak węglik krzemu czy korund, dzięki czemu są trwałe i odporne na zużycie. Na rynku można spotkać też osełki o różnej gradacji – od grubych, szybko zbierających stal, po bardzo drobne, wykańczające ostrze na gładko. To, jakiej osełki użyjesz, zależy od stopnia stępienia ostrza. Bardzo praktyczne rozwiązanie, doceniane przez profesjonalistów i amatorów.
Osełka, którą przedstawiono na zdjęciu, nie służy do takich czynności jak wyciskanie linii, czyszczenie wyrobu czy wygładzanie powierzchni, choć na pierwszy rzut oka mogłaby się komuś skojarzyć z narzędziami do obróbki ręcznej. Wyciskanie linii, czyli wykonywanie rys czy zarysów na materiale, realizuje się raczej przy pomocy rysików, grzebieni traserskich lub specjalnych narzędzi do trasowania – mają one cienkie, precyzyjne końcówki, które pozwalają na dokładne oznaczanie wymiarów bez uszkadzania większej powierzchni materiału. Przekonanie, że osełka nadaje się do czyszczenia wyrobów, wynika moim zdaniem z mylenia jej z pilnikiem lub szczotką drucianą – te narzędzia faktycznie usuwają zanieczyszczenia, rdzę czy resztki materiału, natomiast osełka przez swoją strukturę i twardość służy do ścierania metalu w bardzo kontrolowany sposób, a nie do czyszczenia powierzchni. Z kolei wygładzanie powierzchni, na przykład drewna czy metalu, osiąga się dzięki papierowi ściernemu, pilnikom czy specjalnym kamieniom wygładzającym, które mają inną granulację i strukturę niż osełka przeznaczona do ostrzenia. Mylenie tych funkcji może wynikać z podobieństwa kształtów, ale w praktyce każde z tych narzędzi operuje zupełnie innym zakresem twardości i sposobem oddziaływania na materiał. Osełka wymaga odpowiedniej techniki prowadzenia ostrza i właściwego kąta pracy – nie nadaje się do ruchów ściernych na dużej powierzchni czy do delikatnego usuwania zabrudzeń. W branżowych standardach bardzo mocno podkreśla się rozróżnienie między narzędziami do ostrzenia a do czyszczenia czy trasowania, bo pomieszanie tych funkcji może prowadzić do uszkodzenia zarówno obrabianego przedmiotu, jak i samego narzędzia. Dlatego warto znać konkretne zastosowania każdego narzędzia, by praca była nie tylko skuteczna, ale też bezpieczna i zgodna z fachową wiedzą.