Norma netto zużycia skóry na wyroby kaletnicze faktycznie podawana jest w decymetrach kwadratowych, czyli dm². Moim zdaniem, to najbardziej praktyczna jednostka w pracy z naturalnymi skórami, bo pozwala precyzyjnie określić faktyczne zapotrzebowanie na materiał, zwłaszcza przy produkcji seryjnej portfeli, pasków czy toreb. W branży kaletniczej przyjęło się, że jeden dm² to taki sensowny fragment skóry – ani za duży, ani za mały – żeby można było łatwo przeliczyć powierzchnię na konkretną ilość wyrobów. Skóry mają nieregularny kształt i gdybyśmy wszystko liczyli w centymetrach kwadratowych albo metrach bieżących, robiłby się straszny bałagan, a dokładność szacowania zużycia byłaby bardzo niska. Pracując z szablonami, zawsze przelicza się powierzchnię poszczególnych elementów wykroju właśnie na dm², bo to ułatwia porównywanie różnych partii skóry i efektywne planowanie produkcji. Według wielu norm branżowych oraz w dokumentacji techniczno-technologicznej, dm² to oficjalna jednostka przy rozliczeniach materiałowych w kaletnictwie. Swoją drogą, w hurtowniach skóry ceny też są zwykle podawane za dm², co dodatkowo potwierdza sens takiego sposobu liczenia.
W kaletnictwie bardzo łatwo się pomylić przy wyborze jednostki miary, zwłaszcza jeśli ktoś nie miał wcześniej styczności z praktyczną stroną obliczania zużycia skóry. Często wybierane są centymetry kwadratowe, bo wydają się intuicyjnie wygodne – no bo przecież łatwo policzyć małe elementy. Jednak w rzeczywistości cm² dają tak drobne wartości, że przy planowaniu produkcji robi się niepotrzebny chaos. Metry bieżące wydają się atrakcyjne, szczególnie że wiele innych materiałów tekstylnych jest sprzedawanych właśnie na metry, ale skóra nie ma regularnej szerokości jak tkanina – jej powierzchnia jest nieregularna, więc mb kompletnie nie oddaje rzeczywistego zapotrzebowania. Z kolei decymetr jako jednostka liniowa (czyli długość) nie ma zastosowania, bo dobrym zwyczajem w przemyśle skórzanym jest precyzyjne odnoszenie się do powierzchni, a nie długości. Takie podejście jak wybieranie mb czy dm może wynikać z przyzwyczajeń z innych branż, np. tapicerskiej albo tekstylnej, gdzie taśma miernicza jest kluczowa. W praktyce zawodowej, zwłaszcza podczas rozliczania kosztów produkcji czy przy zakupie skóry, korzysta się wyłącznie z jednostek powierzchni, a za standard uznaje się decymetr kwadratowy, bo umożliwia to szybkie porównywanie partii materiału, przeliczanie strat technologicznych oraz standaryzację rozliczeń. Tak więc, nie tylko względy praktyczne, ale i normy branżowe przemawiają za stosowaniem dm² – to naprawdę upraszcza cały proces kalkulacji i zamówień.