Ucho okienkowe to bardzo charakterystyczny rodzaj uchwytu, który wykonuje się poprzez wycięcie otworu tuż pod górną krawędzią ścianki naczynia czy elementu ceramicznego. W praktyce taki układ pozwala na wygodne trzymanie i przenoszenie przedmiotu, bo palce przechodzą przez otwór, a uchwyt jest stabilny i praktyczny. Często można spotkać takie rozwiązania w ceramice użytkowej, na przykład w dzbankach lub tradycyjnych glinianych naczyniach, gdzie ucho okienkowe ułatwia chwytanie, nawet kiedy naczynie jest ciężkie lub gorące. To rozwiązanie jest też wykorzystywane w nowoczesnych opakowaniach plastikowych – typowy przykład to kanistry na wodę lub chemikalia. Moim zdaniem fachowcy cenią sobie takie rozwiązanie, bo spełnia normy ergonomii i bezpieczeństwa, a przy tym jest łatwe do wykonania na różnych etapach produkcji – zarówno ręcznej, jak i przemysłowej. W branży ceramicznej i opakowaniowej przyjęło się, że otwory uchwytowe powinny mieć odpowiednią wielkość i kształt, by nie powodować dyskomfortu podczas przenoszenia. To dokładnie odróżnia ucho okienkowe od innych typów uchwytów, bo tutaj kluczowy jest właśnie ten pozostawiony otwór pod krawędzią.
Często spotykam się z sytuacją, gdzie uczniowie mylą różne rodzaje uchwytów, bo ich nazwy bywają do siebie podobne albo nie do końca się kojarzą z kształtem. Weźmy na przykład ucho oplecione – to zupełnie inna bajka, bo tu chodzi bardziej o technikę wykonania, gdzie uchwyt jest formowany z wałka gliny i następnie oplatany czy doklejany do ścianki, ale nie powstaje żaden otwór pod krawędzią. Takie uchwyty są solidne, ale jednak nie mają tej charakterystycznej „dziury”, przez którą można wsunąć palce. Z kolei ucho pełne to po prostu uchwyt, który nie ma żadnych otworów – kawałek materiału przytwierdzony do naczynia na stałe, często spotykany w większych naczyniach kuchennych czy wiadrach. Tego typu rozwiązania raczej nie są komfortowe przy przenoszeniu ciężkich rzeczy, bo nie da się złapać całej dłonią przez środek. No i ucho zwyczajne – to trochę potoczne określenie, które w praktyce odnosi się do klasycznych, najprostszych uchwytów, które mogą być zarówno pełne, jak i oplecione, ale znowu – nie występuje tu otwór pod górną krawędzią. Takie zamieszanie bierze się stąd, że wielu osobom wydaje się, iż jak uchwyt ma jakiś kształt, to już jest „okienkiem”. Jednak w praktyce branżowej ucho okienkowe ma jasno zdefiniowaną cechę: to właśnie ten otwór pod krawędzią, ułatwiający chwyt. Warto o tym pamiętać, bo w pracy technika czy ceramika takie niuanse robią ogromną różnicę przy projektowaniu i późniejszym użytkowaniu naczyń i opakowań. Mylenie tych pojęć wprowadza niepotrzebny chaos, a w efekcie może skutkować błędnym doborem rozwiązania do funkcji naczynia.