Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Do strugania i brzegowania połupanych prętów wiklinowych jest przeznaczony
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Taśmownik ręczny zdecydowanie jest tym narzędziem, które najczęściej spotyka się przy pracy z wikliną, zwłaszcza kiedy chodzi o struganie oraz brzegowanie połupanych prętów. Moim zdaniem nie ma lepszego wyboru, jeśli zależy komuś na precyzyjnym i równym przygotowaniu materiału do dalszego wyplatania. Taśmownik ręczny pozwala szybko i sprawnie zdjąć nadmiar kory, a także wyrównać powierzchnię pręta, co bezpośrednio wpływa na estetykę i trwałość gotowego wyrobu. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze wystrugane i obrobione pręty dużo łatwiej się splata, no i całość po prostu lepiej się trzyma. W branży wikliniarskiej ogromnie ważna jest powtarzalność efektu, a narzędzia takie jak taśmownik są zaprojektowane właśnie pod kątem tej powtarzalności i wygody. Zresztą, każdy kto próbował przygotować pręty do koszy, dobrze wie, że taśmownik nie tylko przyspiesza robotę, ale i pomaga uniknąć różnych urazów dłoni. Takie narzędzia to już niemal standard – korzystają z nich zarówno rzemieślnicy, jak i osoby pracujące bardziej hobbystycznie. Ważne, żeby pamiętać o ostrzeniu ostrza i prawidłowym trzymaniu pręta podczas pracy, bo to naprawdę robi różnicę. Zresztą, w podręcznikach do nauki zawodu często podkreśla się, że właściwe opanowanie techniki strugania taśmownikiem to podstawa dla każdego, kto myśli o poważnym wyplataniu.
W kontekście pracy z wikliną, wybór odpowiedniego narzędzia do strugania i brzegowania połupanych prętów jest absolutnie kluczowy – niestety łatwo się tutaj pomylić, zwłaszcza jeśli ktoś nie miał jeszcze styczności z praktyką wikliniarską. Może się wydawać, że piła ręczna nadaje się do pracy z prętami, bo faktycznie świetnie radzi sobie z cięciem drewna i nawet cieńszych gałęzi, ale w przypadku obróbki wikliny jej ząbkowana krawędź nie pozwala na precyzyjne struganie czy wygładzanie powierzchni. Użycie piły skończyłoby się po prostu poszarpaną, nierówną krawędzią, co jest nie do przyjęcia przy wyplataniu koszy czy innych wyrobów użytkowych. Karbownik natomiast, choć brzmi dość technicznie, to służy raczej do wykonywania nacięć (karbów) na prętach, które są potrzebne chociażby przy łączeniu elementów albo robieniu specjalnych ozdobnych detali, a nie do właściwego strugania czy wygładzania powierzchni. Z kolei szydło, bardzo popularne narzędzie w rękodziele, przydaje się głównie do przebijania otworów, rozchylania splotu albo prowadzenia prętów w trudno dostępnych miejscach – można nim co najwyżej skorygować drobiazgi, ale nie przygotuje się nim całej powierzchni pręta. Myślę, że często przyczyną błędnych odpowiedzi jest skojarzenie tych narzędzi z samą obróbką drewna albo ogólną pracą rękodzielniczą, jednak w wikliniarstwie każde z nich ma zupełnie inną funkcję. Jeżeli zależy komuś na profesjonalnym efekcie i zgodności z branżowymi standardami, zdecydowanie najbardziej uniwersalnym i praktycznym rozwiązaniem będzie taśmownik ręczny – to narzędzie, które od lat jest podstawą pracy każdego dobrego wikliniarza i pozwala uzyskać oczekiwany, estetyczny efekt.