Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Jaką metodę nadawania korowalności prętom wiklinowym przedstawiono na rysunku?

Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Pędzenie to jedna z najważniejszych metod nadawania korowalności prętom wiklinowym, szczególnie ceniona w profesjonalnych gospodarstwach zajmujących się uprawą wikliny technicznej. Na rysunku widać pomieszczenie z basenami do pędzenia – to typowe rozwiązanie w praktyce. Sam proces polega na tym, że pręty stoją pionowo w basenach z ciepłą wodą, często podgrzewaną nawet do 35–40°C. Dzięki temu przyspiesza się „ruszenie soków” i łatwiejsze oddzielanie kory od drewna, a później korowanie idzie dużo sprawniej. Moim zdaniem, choć bywa pracochłonne, to jednak pędzenie daje najlepsze rezultaty – pręty są elastyczne, mają ładny, jasny kolor i lepszą wytrzymałość na zginanie. W nowoczesnych gospodarstwach stosuje się często automatyczne systemy grzania i kontroli wilgotności, żeby zapewnić optymalne warunki. Warto wiedzieć, że zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi, pręty powinny być pędzone bezpośrednio po ścięciu, bo wtedy mają najwyższą jakość. Tak przygotowana wiklina jest potem chętnie wykorzystywana w rzemiośle koszykarskim czy meblarstwie.
W praktyce często spotyka się mylenie podstawowych metod przygotowania wikliny, zwłaszcza jeśli chodzi o korowalność prętów. Warzenie polega na gotowaniu wikliny w gorącej wodzie, ale głównym celem tego procesu jest usunięcie kory i uzyskanie charakterystycznego brązowego odcienia prętów, a nie samo ułatwienie korowania, jak w przypadku pędzenia. Gotowanie natomiast, mimo że zbliżone do warzenia, stosowane jest zwykle na mniejszą skalę i dotyczy głównie starszych technik, gdzie nie zawsze zapewnia się odpowiednie warunki do pędzenia soków – efekt końcowy nie daje takiej jakości korowalności, jak profesjonalne pędzenie. Z kolei moczarkowanie sprowadza się do moczenia prętów w zimnej wodzie, często w stawach lub rzekach. Metoda ta jest najprostsza, ale wymaga dużo czasu i sprzyjających warunków temperatury otoczenia. Co więcej, wiklina moczarkowana często traci barwę i nie jest aż tak elastyczna, jak ta pędzona w kontrolowanych warunkach. Z mojego doświadczenia wynika, że błędy wyboru metody pojawiają się, gdy ktoś nie rozróżnia celu: warzenie i gotowanie – chodzi bardziej o barwę i trwałość, moczarkowanie to efekt długiego moczenia, a pędzenie precyzyjnie przygotowuje pręty do łatwego i efektywnego korowania. Najlepsi plantatorzy wikliny zawsze wybierają pędzenie, kiedy liczy się czas, jakość i powtarzalność efektów – co szczególnie ważne w komercyjnej produkcji koszykarskiej czy stolarskiej.