Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Na jakiej wysokości od podstawy uformowanej wiązki wikliny sortowanej niekorowanej wiąże się drugie wiązadło?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Druga opaska w tradycyjnym wiązaniu wikliny sortowanej niekorowanej powinna znaleźć się dokładnie na wysokości 2/3 od podstawy uformowanej wiązki. To nie jest przypadkowa wartość – wynika ona z wieloletniej praktyki i standardów branżowych, które mają na celu zapewnienie odpowiedniej stabilności i sztywności całej wiązki. Gdy wiązadło znajduje się na tej wysokości, wiklina jest najpewniej zabezpieczona, nie przemieszcza się podczas transportu ani magazynowania. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ktoś zwiąże drugą opaskę niżej albo wyżej, to cała wiązka może się nieładnie rozjeżdżać albo nawet wypadać poszczególne pręty. W praktyce – kiedy układa się takie wiązki w stosy w magazynie albo na placu, ten rozstaw opasek bardzo pomaga w równomiernym ucisku i łatwym liczeniu warstw. Warto też pamiętać, że taki układ zabezpieczeń ułatwia późniejsze rozcinanie i porcjowanie wikliny według potrzeb klienta. Standardy branżowe, takie jak PN-81/D-94001, jasno wskazują na zachowanie proporcji przy wiązaniu, a nieprzestrzeganie tej zasady to już wręcz błąd technologiczny. Moim zdaniem, dobrze dobrane miejsce wiązania to podstawa nie tylko dla jakości, ale i dla wygody dalszej pracy na każdej większej plantacji.
Wiele osób myli się w tym temacie, próbując zgadywać optymalną wysokość wiązania drugiej opaski na wiązce wikliny, ale niestety, zarówno 1/4, 1/5, jak i 5/6 długości od podstawy to nie są wartości zalecane przez branżę ani praktykę produkcji wikliny sortowanej. Gdyby przyjąć wysokość 1/4 lub 1/5, to wiązadło byłoby za nisko, praktycznie przy podstawie – a to powoduje, że górna część wiązki nie jest odpowiednio ściśnięta. Skutkiem tego pręty mogą się rozchodzić, co utrudnia magazynowanie, transport i dalszą obróbkę. Z kolei umieszczenie drugiego wiązadła aż na poziomie 5/6 od podstawy jest zbyt wysoko – zostaje bardzo mały odcinek na górze, który nie jest niczym zabezpieczony, a cała struktura traci sztywność. Spotykałem się z tym, że niektórzy próbują kierować się symetrią albo tak zwanym „na oko”, ale niestety takie podejście często prowadzi do uszkodzeń lub strat materiału. W praktyce najlepsze rezultaty daje wiązanie właśnie na 2/3 długości – tutaj opaski stabilizują całą wiązkę równomiernie, nie pozwalając na uciekanie pojedynczych prętów ani na deformację całego pakietu. Branżowe standardy i doświadczenie plantatorów wskazują, że to właśnie ta proporcja zapewnia właściwy balans między funkcjonalnością a bezpieczeństwem transportu, a jakiekolwiek odstępstwo od tej reguły to raczej efekt nieznajomości technologii lub pośpiechu podczas pracy, niż faktyczna dobra praktyka.